reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

witam Was wieczorem
ta wizyta mujego brata tylko mnie z równowagi wyprowadziła
moja bratowa kretynka jedna wzięła tą swoją roczną córę i wsadziła na chłopców łóżko pietrowe i wyszła z pokoju niby na sekundę a dzieciak się spierniczył na dół, nie dzwignę tego. Ta wariatka jeszcze na dziecko wyzywa jakby to małej wina była. Ja panikę podniosłam że do szpitala trzeba bo przecież nic nie wiadomo a to małe dziecko to oni się do domu po prostu zwinęli i uznali że ja przesadzam. Nie zasnę chyba dziś no co za wariaci.

Ja zmykam lulać, jestem taka zdenerwowana, że nie myślę...
DOBRANOC BRZUSIE, SPOKOJNEJ NOCKI.

No kurcze bratowa to chyba wyobraźni nie ma :szok:
Mały ładnie poszedł spac o 20,a my teraz oglądamy filmik na Polsacie. Jutro do rodziców na obiadek idziemy na kluchy ziemniaczane ze skwareczkami i twarogiem mniam, mniam
 
reklama
tysia - ja mam cały czas spuchnięte ręce i zdrętwiałe a do tego nogi robią mi się jak banie, ale jeżeli ostatnie wyniki moczu wyszły ci dobrze to nie zatrucie (no chyba że wyniki robiłaś dawno).

moncia właśnie robiłam dawno teraz muszę w poniedziałek, bo na 6.12 na wizytę muszę mieć świerzą morfologię i mocz, niepokoją mnie te mdłości, i na dodatek głowa mnie coś pobolewa coraz bardziej, o rękach stopach już nie wspomnę, m mówi, że nawet coś z twarzą mi się stało, tzn.wyglądam jak chomik z lekka:/ ciśnienie niby okej, bo mierzę codziennie sama, ale dziś zdzwoniła do mnie znajoma, ktora urodziła niedawno, i powiedziała, że miała takie objawy jak jak, i w ciągu godziny tak się nasiliły, że wylądowała w szpitalu, i od razu cc..:/także się boję..może trochę panikuję, ale martwie się o dzidzię..
 
Tysia - masz możliwość skontaktowania się ze swoim lekarzem? Zadzwoń i powiedz mu o swoich obawach. Mój powiedział że mam do niego dzwonić w każdej chwili jeśli coś mnie zaniepokoi.
Po co masz się cały weekend stresować. Lekarz będzie najlepiej wiedział czy to ważne czy możesz spokojnie spać.
 
Dzis szkola rodzenia trwała 2 godzinki, mówila polozna o bólu pordowym i o hormonach a i mielismy spotkanie z pania konsultantka z Polskiego Banku Komórek Macierzystych , wiec jakos ten czas zlecial
dla chetnych podaje linka z informacja
http://www.pbkm.pl/?gclid=CIuzy8m2v6UCFcKCDgodGXkfZg

Damqelle a to niezle cie pochłoneła ksiazka:-) Fantastyki mało co czytałam jakos nie znam sie za bardzo na tym gatunku
Ale jak Cie tak pochłania ksiazka to musi byc bardzo dobra :-)

Tysia wypoczywaj kochana mam nadzieje ze do jutra Ci to przejdzie


Ja powoli znikam miłego wieczorku zycze a raczej juz nocki a jutro miłego weekendu i duzo ciepła :-)
 
Tysia - masz możliwość skontaktowania się ze swoim lekarzem? Zadzwoń i powiedz mu o swoich obawach. Mój powiedział że mam do niego dzwonić w każdej chwili jeśli coś mnie zaniepokoi.
Po co masz się cały weekend stresować. Lekarz będzie najlepiej wiedział czy to ważne czy możesz spokojnie spać.

niby mam ale ciężko się dodzwonić do niego, jakaś poczta wiecznie..dlatego jak coś to wolę do szpitala podjechać mam blisko, i wiem, że tam mnie przebadają porządnie, jutro będę się obserwować, mierzyć ciśnienie i zobaczymy,dzięki dziewczyny, a tymczasem uciekam brać leki, i do łóżeczka :*:* dobranoc!
 
dziewczynkki dodalam nowy temat- dieta matki karmiacej.. mam nadzieje ze info sie przydadza.. ja juz po malu sie przygotowuje psychicznie i bede zmieniala dotychczasowa diete! fajnie by bylo zeby mamy doswiadczone wpisywaly moze jakies "lekkie" przepisy? mi to bardzo ułatwi sprawę!!
 
cześć dziewczynki:-)

dzisiaj pierwsza się witam... musiałam wstać po 6 bo jakoś znów zaczęło mi z nosa lecieć i się tylko wkurzałam na leżąco:/
wczoraj na wieczór zrobiłam sobie inhalację i wiecie co - jak zasnęłam po 22 tak obudziłam się o 6 - hurraaaa:-) gardełko nie bolało w nocy - na razie też nie boli, tylko dalej jest katarek, ale już wole ten katar niż ból gardła albo kaszel. dzisiaj ciąg dalszy wygrzewania się w łóziu.

Mieliśmy dzisiaj iść na Andrzejki do sąsiadów i właściwie to mogłabym pójść na godzinkę lub dwie, ale co się dowiedziałam - będzie też ciężarna i głupio mi tak wparować tam z katarem i ją zarazić:/ ehhh... a myslałam, że tam wdepnę na chwilke chociaż... ale cóż mąż zapewne pójdzie na chwilkę (bo to drzwi obok naszych), a ja będę się nudzić w domu:/

miłego dnia brzuchatki...
 
Wstałam już i moim oczom ukazał się śnieg:) odrazu pobiegłam do pokoju w ktorym ma być nasz dzidziuś wypatrywac sarenek i.....są (żadne BOLKI-JABOLKI jak u damquell - wszystko na zdjęciu



Uploaded with ImageShack.us
 
Ribi śliczny widok. Za rok Twój maluszek będzie wypatrywał sarenek przez okno.

Witam się w sobotni poranek. Mój mąż dziś niestety w pracy aż do 16 a mnie czekają porządki i zakupy weekendowe. Jutro ma przyjechać do nas brat mojego męża z żoną i dziećmi więc tradycyjnie jak to ostatnio muszę zrobić sernik na zimno i kupić trochę jakiś owoców i sok.

Ciągle jeszcze nie wzięłam insuliny, którą mi przepisała diabetolog. Mam ją brać tylko na noc i jakoś się z tym ociągam. Nie mam aż takich dużych cukrów ale na czczo powinny być do 90, a ja mam różnie wczoraj 99, dziś 94 (niby do 95 jeszcze dopuszczała). Sama nie wiem co mam robić. To niby tylko 2 jednostki więc niewiele... Nie chciałabym zaszkodzić Dominikowi ale czy ona trochę nie przesadza. Muszę dziś chyba trochę poczytać na temat tej insuliny w ciąży. Teraz wizytę mam dopiero na 22.12 bo jej 3 tygodnie nie będzie chyba, że coś niepokojącego by się działo to do innego lekarza.
Carii a dlaczego Twój ginekolog nie kazał Ci brać insuliny i kiedy według diabetologa miałaś ją brać?
 
reklama
hej mamusie:-)
Tonia -brak słów na Twoją bratową.moja córka kiedyś spadła z drewnianych schodów ,mimo ze nic nie wskazywało na to ze jej się coś stało,jednak miała pgruchotane chrząstki w nosku i operacja gotowa.
Ribi-ja tez mogę oglądać sarenki z okna,dziś rzucimy im jedzonko to napewno przyjdą:)śliczny widok:-)
a ja niestety nie dostałam sie wczoraj do lekarza.za to pojechaliśmy na zkupy.zamówiłam w końcu komodę z 4 szufladami,kupiłam kołysko-łózeczko,przewijak,wózek i nosidełko do samochodu.od razu lepiej mi się na duszy zrobiło:tak:za to jak wróciłam do domu to padłam i resztę dnia i wieczoru przeleżałam.brzuch znów dał mi ostro do wiwatu:-(
milutkiej soboty mamusie:-)
 
Do góry