reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

naciesz się mężem póki jest z Tobą :-)
wykorzystuje go maksymalne ;-):-)

Fogia--- moj M.az jak mam chec wyzucenia wiekszej liczny rzeczy ( a tez lubie chomikowac) to sie smieje ze odrazu wyzuci do innego smietnika zeby mi sie czasem nie odmieniło..
hehe dobre :-D:-D:-D mój to się śmieje, że przez ten szał sprzątania powyrzucam i to trzeba i co nie trzeba. A jak tylko zaczynam czegoś szukać i pytam gdzie jest to słyszę, że pewnie posprzątałam definitywnie. :sorry2:
 
reklama
No i witam wieczorowa pora
Wykapana, wygrzana ehhhh tak mozna zyc :-)

Damqelle jaka to ksiazka tak Cie pochłonela???

Ribi wypoczywaj:-)

Olandia ciesze sie ze po wizycie wszystko ok:-)

AsiaK oj wpoczywaj i to duzo, najwazniejsze teraz jest lezenie....Współczuje tego co przeszłas ...trzym sie

Tonia81 faktycznie nie odpowiedzialna ta Twoja bratowa:crazy:, dobrze ze nic zlego sie nie stalo dzieciakom:no:

Pozdrawiam i zycze milego weekendu:-)

 
hej, a my z m po obiadku zdrzemnęliśmy się trochę, ogólnie to źle się czuję, cały dzień mnie mdli,, bolą mnie łapki...jak mi nie przejdzie to może podjadę jutro na ip, niech mnie zbadają, bo boję się zatrucia....:/ i jakoś tak słabo, m pojechał po pizze i frytki, bo mam chęć na frytki strasznie..też oglądam bajkę, trochę humorek lepszy:) miłego wieczoru i nocki:*
 
Dobra ciacho zjedzone - wyrzuty sumienia będą potem...

idę na filmek - papapa

jutro na miasto idziemy - mój chce się obiciąć
 
juz jestem!

w piatek tydz.temu ok. 11.00 zaczelam odczowac skorcze, byly nieregolarne ale intensywne,
o14.00 zadzwonilam do swojego gin.,
prosil by nie panikowac i przyjechac na IP; we Wroclawiu bylam cos przed 18.00 po drodze dostalam kolke nerkowa (wczesniej nie mialam zadnych problemow z nerkami), ktora trwala ok.30 min.
We W-wiu przeszlam wszystkie badania ale nie bylo szczegolnych wskazan by zostac na oddziale (bol i skorcze ustaly, rozwarcia nie bylo) - sama zreszta chcialam wracac do domu..
W sobote zlapala mnie kolejna kolka, ktora trwala 3godz. i to ona spowodowala u mnie akcje porodowa...
nie dojechalam juz do W-wia. podswiadomie czulam, ze nie mam czasu :)
Leki podane w szpitalu nie pomagaly... skonczylo sie na DOLARGANIE podanym po 23.00(tego jednak nie ma na wypisie ze szpitala).
Badania ujawnily kamien w lewej nerce i wiele innych moich przypadlosci...
Po kilku dniach wrocilam do domu ale ataki kolki sie powtarzaja, jednak skorcze sa deliktne i nieregolarne, i poki co jeszcze nie urodzilam, ale rozwarcie juz jest i musze byc ostrozna...
o urokach szpitalnych dni i nocy nie bede pisac.

Wszystkim zycze spokojnej nocy i pieknej, pogodnej niedzieli!!!

Uważaj zatem na siebie i odpoczywaj

hehe dobre :-D:-D:-D mój to się śmieje, że przez ten szał sprzątania powyrzucam i to trzeba i co nie trzeba. A jak tylko zaczynam czegoś szukać i pytam gdzie jest to słyszę, że pewnie posprzątałam definitywnie. :sorry2:
fogia porządki robiłaś? Rany, u mnie też by się przydało, tylko że musiałabym kontener zamówić. Albo i nawet dwa ;)



Damqelle jaka to ksiazka tak Cie pochłonela???

Jak zwykle fantastyka:) Czytam 4 tom Malowanego Człowieka - Pustynną włócznię. Ma to ponad 600 stron a już pochłonełam połowę. Miałam ją sobie zabrać do szpitala i nie wytrzymałam. Za to wydali mi 3 tom Marchii Cienia więc muszę ją kupić i nie urodzę jak nie przeczytam. A to następne 600 stron. Mój się śmieje że ja chyba tylko kartki przewracam - bo on nie trawi fantastyki tak jak ja jego książek o stalinizmie.
 
tysia - ja mam cały czas spuchnięte ręce i zdrętwiałe a do tego nogi robią mi się jak banie, ale jeżeli ostatnie wyniki moczu wyszły ci dobrze to nie zatrucie (no chyba że wyniki robiłaś dawno).
 
witam Was wieczorem
ta wizyta mujego brata tylko mnie z równowagi wyprowadziła
moja bratowa kretynka jedna wzięła tą swoją roczną córę i wsadziła na chłopców łóżko pietrowe i wyszła z pokoju niby na sekundę a dzieciak się spierniczył na dół, nie dzwignę tego. Ta wariatka jeszcze na dziecko wyzywa jakby to małej wina była. Ja panikę podniosłam że do szpitala trzeba bo przecież nic nie wiadomo a to małe dziecko to oni się do domu po prostu zwinęli i uznali że ja przesadzam. Nie zasnę chyba dziś no co za wariaci.

Ja zmykam lulać, jestem taka zdenerwowana, że nie myślę...
DOBRANOC BRZUSIE, SPOKOJNEJ NOCKI.

Moim zdaniem nie przesadzasz. Mój znajomy nieodpowiedzialny człowiek swoją roczną córę wyciągał z wózka sklepowego w tesco a tam te wiaty są, on jest wysoki i przypierniczył małą w metalową konstrukcję. Nic się nikomu nie przyznał i po kilku dniach mała miała atak podobny do padaczkowego i wtedy dopiero powiedział co się stało i okazało się że ma wstrząśnienie mózgu. A problemy mają do teraz bo mała od tego czasu zaczęła się zacinać tzn stoi i jakby jej nie było jest nieobecna, ma różne dziwne ataki i różne rzeczy się dzieją a może jakby odrazu zabrał ją na pogotowie to by nic jej nie było
 
Ja dopiero sie dobiłam do kompa...:crazy: doczytałam dzisiejsza produkcję popołudniową:-D
co do kiszek znaczy kaszanek to mi nie przeszkadza nic a nic ze to jest jelitko........uwielbiam jeść flaki moja teściowa robi je pierwsza klasa..mniam...
a takiej kiszki ziemniaczanej nie miałam sposobności jesć ale pewnie jest pyszna.
batonik-dobrze ze juz w domku
tonia-az brak mi slow...jak mozna byc tak bezmyślnym i bez wyobraźni aby roczną dzidzię wsadzić na górę do piętrowego lóżka.....przeciez mogło to się skończyć fatalnie dla takiego dziecka.Ja zawsze jestem ostrozna i moze nawet troszkę nadopiekuńcza ale wolę dmuchać na zimne....jak później miec zal do siebie i gdybać.
I zawsze daleko wybiegam oczyma wyobraźni co by się mogło stać.I od razu bym leciała do szpitala sprawdzić czy ok,przecież moze to byc wstrząśnienie mózgu
Gosia-dobrze się czasem wygadać,mnie wydaje się ze ona moze to robić nieświadomie....moja mama jak zachorowała to oprócz tego miała jakiś mikroudar...i tez było widać to w zachowaniu.....dodatkowo teraz od maja choroba sie zaostrzyla,moja mama choruje na chorobę autoimmunologiczną(nie będę opisywać szczegółow)ale w wyniku brania bardzo silnych środków przeciwbólowych(to juz są narkotyczne i na rózowe recepty)...skutek uboczny był taki ze zaczynała gadać bzdury....bzdury sama do siebie...w nocy np .kłuciła się ze mną-a była sama w pokoju,albo złodzieje chcieli jej z balkonu buty ukraść.Po zmiejszeniu dawki,ustało.ale było nieźle..i wiem ze nie miala na to wpływu i wcale tak nie myślała.
 
reklama
damqelle - mnie ostatnio wciągnęła "Uczennica maga" - prequell trylogii Czarnego maga :-D 800 stron :-D to tak w temacie
ale nie czytam jej dalej - chociaż jest super.ale nie dam rady przed porodem przeczytac wszystkich 4 800-stronicowych książek, a nie lubię przerywac w trakcie, więc na razie oddaję siostrze - to ona mi pożyczała i przeczytam kiedy indziej....

idę jakiś filmik na komp obejrzeć i spać
 
Do góry