C
claudia4you
Gość
Dziewczyny u mnie już zima
na polo się biało robi.....
na polo się biało robi.....
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A ja bym zjadła coś fajnego, a w domu nic nie ma..........
już nie mogę się doczekać pierwszej rozpakowanej :-)
ale rzeczywiście cos jest w tych badaniach - im bliżej porodu tym bardziej bolą - mnie wcześniej nie bolało, a dzisiaj to myślałam, że go kopne
byłam na masażu i nie wygląda to dobrze,bo jest podejrzenie wypadnięcia dysku. klaudoos ratuj!!! co o tym sądzisz....? wiesz bo jeżeli tak będzie faktycznie to to chyba jest podstawa do CC? teraz was doczytam
Ładnie to opisałaś kochana, ale studiowałam pedagogikę rewalidacyjną, miałam praktyki w Zespole Szkół Specjalnych i nie wygląda to niestety tak kolorowo z dziećmi z zespołem Downa... Ja to jakoś w innych barwach widzę, ale najważniejsze to nie poddawać się i robić wszystko, aby dziecko się rozwijało, walczyć z chorobąRibi - jejku... ciekawe co jutro powie ginekolog...
a swoja droga idź jeszcze skonsultuj ten kręgosłup z innym lekarzem!!!
współczucia, wiem co to ból kręgosłupa. masakra...
damqelle - racja, najważniejsze, żeby zdrowe się urodziło i wszystko poszło bez komplikacji... resztę się przeżyje jakoś...
bratowa mojej bratowej (w moim wieku - 30) trzecia ciąża, zdrowe dzieci, ciąża bardzo dobrze przebiegała, zresztą jak 2 poprzednie. badania prenatalne zrobione, wszystko niby w porzadku, usg na każdej wizycie co miesiąc, prywatnie, a dziecko z zespołem downa się urodziło niecały tydzień temu... no był to dla nich szok...
wiadomo, że nie jest to jakieś ciężkie schorzenie, choroba wymagająca leczenie czy jakichś operacji, dziecko nie jest niepełnosprawne, jedynie trochę opóźnione w rozwoju, ale zawsze wywraca życie rodziców o 180 stopni...musza się zmierzyć z nowym wyzwaniem i to już na całe życie. chociaż dzieci z zespołem downa są fajne, przyjazne, bardzo uzdolnione w niektorych aspektach, ale i wymagające więcej uwagi.
przeprawszam, ale ja dziś nie mam jakoś weny ani pisac ani czytać...
pozrawiam Was...
madzia masz rację nie ma się co denerwować. Ale wiesz mam wrażenie, że ta twoja teściowa Cie tak podchodzi chyba chce być Twoją przyjaciółką....
madzia - no proszę, nie zdawałam sobie sprawy, że tyle nas łączy! Jeszcze mozemy urodzić w tym samym czasie, bo tydzień to prawie co nic
Moj lekarz tez liczyl wedlug metody: Pierwszy dzien ostatniej miesiaczki + 7 dni - 3 miesiace.
Dlatego wychodzi mi na 21 stycznia, bo ostatnia miesiaczke mialam 14 kwietnia.
A z kalkulatorow roznych i "koleczek" /lekarze tez nieraz kolka takie maja z termnami/ czesto wychodzi mi 19 stycznia.
A ja się bólu nie boję. No jejku poboli, no bo musi. ale większy jest we mnie strach o zdrowie i życie mojej córeczki - ze mną niech się dzieje co chce.
Wiecie - to co ludzie nazywają naszym brzemieniem - tak naprawdę jest największym możliwym darem, bowiem żaden mężczyzna nie dozna nigdy takiego bólu i szczęścia zarazem
i takiej miłości, takiej ufności w oczach nie znajdzie niczyich. Takiej miłości z jaką dziecię patrzy na matkę swoją.
Dla tego przeżycia - dała bym się kołem rozrywać, końmi rozciągać