reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

Dokładnie, tak jak piszesz damqelle:-)
Ja rowniez bólu sie nie boje, wiem ze bardzo boli ale tak szybko mozna wyrzucic z pamięci te przykre chwile...no moze nie zapomniec zupelnie, bo to raczej sie dlugo, dlugo pamieta...

Najbardziej boje sie o zdrowie mojego synka i zeby porod przebiegl pomyslnie i bez komplikacji dla niego. Bo chociaz robilam badania prenatalne i wyszly ok to zawsze jest ta niepewnosc, chociaz głeboko wierze i modlę sie kazdego dnia zeby moj syneczek byl zdrowy

A ból...no coz- napewno sie kiedys, wreszcie skonczy...:-)
:-)
 
reklama
damqelle to prawda co piszesz , ze najwazniejsze zeby dziecko bylo zdrowe i porod bez komplikacji itd. Ja wlasnie tego sie boje jak mysle o porodzie...
Pamietam jak rodzilam synka i parlam dwie godziny , ogolnie czas lecial szybko, ale jak sobie w pewnym momencie uswiadomilam, ze to juz dwie godziny /zegar byl na wprost/ a ja dalej nie moge urodzic i co teraz, co z synkiem, w ogole co bedzie, taka bezradnosc i w ulamku sekundy taki strach sie pojawil o synka,ale na szczescie w panike nie wpadlam, tylko sie zawzielam i jakos juz poszlo.
A potem ogromna radosc, az mnie roznosilo taka bylam szczesliwa :)
 
widzę, że znowu temat co do daty porodów:) fajnie by było wiedzieć dokładnie kiedy to będzie:p ja się dzisiaj nasprzątałam, uszykowałam małej pokoik, umyłam ramy okienne, ściany przetarłam bo jakieś kropki dziwne wszędzie , chyba piesek porobił:) m tylko jak przyszedł z pracy, to od razu się rzucił na łóżeczko, i skręcił, nałozył posciel, ozdoby baldachim, przybornik itd. bo chciał zobaczyć jak to wygląda,nawet obiadu nie jadł:p teraz muszę ściągnąć i poprać:p dywanik też położyliśmy, czekam jeszcze na firanki i literki, a gdzieś w markecie muszę kupić takie prześcieradło frotte, i pościel dla nas pod kolor małej:) jak powieszę firanki i ozdobię je, to porobię zdjęcia i wrzucę:)generalnie to się zmachałam, od godziny poleguję i czekam na top model:p dziś mam słodki dzień, co chwilkę coś jem słodkiego:) przed chwilą 3 batoniki mleczne, ale takie malutkie:p aha w końcu przyszły legginsy! super są, mega cieplutkie i nie żałuję 26pln.:) małej się udzieliło te sprzątanie dzisiaj, jeszcze radio włączyłam to było dopiero szaleństwo:)
 
I ja się żegnam na dziś, idę się wykąpać i do łóżeczka, mamy zamiar z małżem oglądać horror na TVN, ciekawe, na ile nam sił starczy...

Spokojnej nocy Ciężaróweczki :)
 
Ja też się juz zegnam na dziś...lecę położyć małego spać bo zawzięcie ogląda...i nie chce slyszeć o lulu.
Najbardziej mi zależy na tym aby zdrowa byla i szczęśliwie wszystko .... a ból jak ból bardzo szybko się go zapomina...mi sily dodawaly słowa położnej....jak rozwarcie było coraz to większe""o juz zaraz rodzić będziemy...niedlugo zobaczy pani synka'' normalnie jak bym dostala jakiś dopalacz...tylko to się liczylo i nic więcej ze juz niedlugo będziemy razem
 
reklama
A ja się bólu nie boję. No jejku poboli, no bo musi. ale większy jest we mnie strach o zdrowie i życie mojej córeczki - ze mną niech się dzieje co chce.
Wiecie - to co ludzie nazywają naszym brzemieniem - tak naprawdę jest największym możliwym darem, bowiem żaden mężczyzna nie dozna nigdy takiego bólu i szczęścia zarazem
i takiej miłości, takiej ufności w oczach nie znajdzie niczyich. Takiej miłości z jaką dziecię patrzy na matkę swoją.
Dla tego przeżycia - dała bym się kołem rozrywać, końmi rozciągać :)

Zgadzam sie z tym co napisałas....zdrowie mojego dzieciatka jest dla mnie najważniejsze...i nie ma nic cenniejszego niz zdrowy dzidzius...zlych mysli w tej kwestii nawet do siebie nie dopuszczam,chociaz tak jak juz ktos napisal czasem jakis taki dziwny starch sie pojawia.....a co do porodu to i tak sie boje, szczegolnie,ze tak naparwde nie wiem co mnie czeka, boje sie czy dam rade i jak zniose ten bol....no ale jakos na pewno zniose a potem juz bedzie z gorki i radosc z tego ze maluszek jest zdrowy i przy nas:-)
 
Do góry