reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

dominika81 ! zrobiłam z bananami, bo tylko te miałam w domu:p jak na razie się piecze za 10 min wyłączam:) ale rośnie pięknie, trochę je zmodyfikowałam i dodałam kakao :p takie dwukolorowe żeby było:)
 
reklama
Ja już po wizytach u diabetologa i ginekologa i jestem padnięta i zdołowana. Niby wszystko jest ok ale jak poczytałam te książeczki, które dostałam od diabetologa to mnie aż zmroziło. Czytałam wcześniej w internecie o skutkach cukrzycy dla dziecka ale dziś się naprawdę przeraziłam. Szczególnie jak przeczytałam "zgon wewnątrzmaciczny" to teraz już co chwilę nasłu****ę czy mój maluch się wierci. Poza tym płucka mogą się wolniej wykształcać więc lepiej żeby zbyt wcześnie nie urodzić i inne takie tam... kończąc na otyłości u dzieci i ryzyku cukrzycy już w młodym wieku.
Zdołowało mnie to kompletnie a mój mąż jeszcze nie wrócił z pracy (choć powinien być już dawno) i nawet nie ma mnie kto przytulić i podtrzymać na duchu.
 
Ja już po wizytach u diabetologa i ginekologa i jestem padnięta i zdołowana. Niby wszystko jest ok ale jak poczytałam te książeczki, które dostałam od diabetologa to mnie aż zmroziło. Czytałam wcześniej w internecie o skutkach cukrzycy dla dziecka ale dziś się naprawdę przeraziłam. Szczególnie jak przeczytałam "zgon wewnątrzmaciczny" to teraz już co chwilę nasłu****ę czy mój maluch się wierci. Poza tym płucka mogą się wolniej wykształcać więc lepiej żeby zbyt wcześnie nie urodzić i inne takie tam... kończąc na otyłości u dzieci i ryzyku cukrzycy już w młodym wieku.
Zdołowało mnie to kompletnie a mój mąż jeszcze nie wrócił z pracy (choć powinien być już dawno) i nawet nie ma mnie kto przytulić i podtrzymać na duchu.
NIE MA CO OD RAZU BRAĆ POD UWAGĘ TYCH NAJGORSZYCH SCENARIUSZY.
Będzie dobrze, tylko stosuj się do zaleceń lekarzy bo to teraz jest najbardziej istotne.
 
Dzięki dziewczyny. Ja wiem, że nie ma co myśleć zaraz o najgorszym i do tej pory tak starałam się to przyjmować ale dziś chyba łatwiej "doła załapać". Ale też motywacja do trzymania diety będzie teraz bardzo duża.
 
jumabe wszystko będzie dobrze. Ostatnio Ewcia pisała, że też ma takie problemy. Dostała jakieś lekarstwa. Ale myśl pozytywnie to będzie Ci łatwiej:) wszystko będzie dobrze, dużo dziewczyn ma cukrzycę....taka Twoja uroda...

ariska połóż się, napij meliski i wszystko wyjdzie na prostą....(meliska na żołądek)
 
Dzięki dziewczyny. Ja wiem, że nie ma co myśleć zaraz o najgorszym i do tej pory tak starałam się to przyjmować ale dziś chyba łatwiej "doła załapać". Ale też motywacja do trzymania diety będzie teraz bardzo duża.

Jak u Ciebie jest podobna pogoda to się nie dziwie z tym dołem. Na pewno dzidzia będzie zdrowa, a Ty będziesz zdrowiej się odżywiać.;-)
 
ja już w domu

znowu poleguję bo brzuszysko jak kamień

ale warto było :rolleyes::rolleyes:

miałyście rację, ze nie namawiałyście mnie na niepójście do tego przedszkola. ;-) było tak wzruszająco, poryczałam się jak norka. :rofl2::rofl2:

I wiecie co, jestem ogromnie dumna ze swojego synia, pięknie recytuje, śpiewa, mądry jest niesłychanie. :-D:-D no i wiem, że poradzi sobie chłopak w życiu, inne dzieci na widok rodziców w bek, zobaczyły panią przebraną za kubusia puchatka - w ryk, a mój dzielny syn mega odważny

aha i najgłośniej krzyczał "przyrzekamy" :happy2::happy2:

jumabe ja przy Fifi miałam cukrzycę, da się przeżyć, uwierz mi kochana.

ariska na problemy z żołądkiem polecam jeszcze rumianek.
 
reklama
Do góry