Styczen 2011

[Madlen80]

Carri , Claudia ciesze sie ze po wizytach wszystko dobrze

 

[Kate1980]

Wiele z Was ma psiaki więc polecam fajny filmik i inne na tamtej stronie Prawdopodobnie najmądrzejszy pies na świecie - video w Różności w cda.pl

 

[modlicha83]

Moniaivoy - no właśnie dokładnie to nie wiem, raczej chodziło o to, że jest taki wypięty, ja mało ważę bo 53 kg, przed ciążą 45, nie wiem czy to nie przez tą moją niedowagę się tak dzieje.. Jutro na dyżurze ma być ta moja ginka, to się więcej popytam, bo dziś to już po tym o nic nie spytałam z wrażenia..

Claudia - dobrze, że u Ciebie w porządku, ale też uważaj na siebie i więcej odpoczywaj

 

[claudia4you]

No będzie trzeba chyba już nie przesuwać mebli przy odkurzaniu coś mi się zdaje....
Okien już nie myje dawno, jedynie co to odkurzam, myję podłogi, naczynia , piorę , prasuję , gotuję i chodzę na spacery częste
ale to wszystko są normalne rzeczy wysiłku i dużo nie kosztują chyba.....

 

[Blondi84]

Dziewczyny ale Wy dużo piszecie, trudno nadrobic...
Do południa wpadłam tu do Was i potem miałam zajęty dzionek, więc za pół dnia tyle nastukać, zdolniachy z Was

Gratuluję wszystkim dziewczynom udanych wizyt :-)

Ja dziś też kończe 32 tydzień (jak w kazdy czwartek rozpoczynam kolejny tydzien), jak narazie zawsze na wizytach, wyliczenia lekarza od okresu ostatniego, zgadzały się z usg, idealnie co do dnia, oby tak do końca ciąży :-)

 

[joasiab]

Claudia dobrze, że wszystko ok.

Modlicha wszystko będzie dobrze. Daj znać co u ciebie?

A mój mąż zabrał się za porządkowanie naszej graciarni To taki nasz magazyn Mamy tam buty, odkurzacz, mop, różne kartony itd. Postanowił, że zrobi tam porządek

 

[moniaivoy]

No będzie trzeba chyba już nie przesuwać mebli przy odkurzaniu coś mi się zdaje....
Okien już nie myje dawno, jedynie co to odkurzam, myję podłogi, naczynia , piorę , prasuję , gotuję i chodzę na spacery częste
ale to wszystko są normalne rzeczy wysiłku i dużo nie kosztują chyba.....

Claudia- to Ty meble jeszcze całkiem niedawno przesuwałaś? Dziewczyno, mnie to odkurzanie dużo wysiłku kosztuje, a teraz nawet chodzenie...Ale, ja to chyba jakaś inna jestem, może nie mam kondycji...

Też mam wizytę na 25 listopada, z tymże standardowo rano

Modlicha- to daj znać, co i jak po wizycie.

Cari - dobrze, że po wizycie wszystko ok

 

[Blondi84]

Carri - gratuluję udanej wizyty :-)

czekam na "Na wspolnej"

 

[ariska]

a ja właśnie zjadłam ptysia taki cytrynowy mniam mama mnie dopieszcza hehe idę się położyć przed tv bo już nóżki puchną i michasia daje znać ze koniec z komputerem dobranoc

 

[gabriellao0]

gabriella- konczylam fizjoterapię i edukację elementarna i oligofrenopedagogike (zatem duzo sie dowiedzialam ze studiow jak i z praktyki zawodowej)

jesli chodzi o czopki- generalnie zaleca sie wkladac na noc i wtedy rano ladnie wszystko wychodzi- wtedy lewatywy nie trzeba. w szpitalu daly mi tez do wyboru lewka albo czopas, lewatywa dziala szybciej!
natomiast ja aplikuje czopka i dlugo nie wyytzrymam, no bo takie dziwne uczucie wiec po kilkunastu sekundach- do 3 minut ide na kibelek i zawsze "cos" wyjdzie.. jesli dasz rade wytrzymac noc (moj maz dal rade) to wtedy lewatywa w sumie niepotrzebna.
u mnie moze by poskutkowaly 4 podejscia-- czyli 3 razy ide od razu a 4 na noc i powinnam wytrzzymac. wiec mozesz tak sprobowac..
czopki sa taniutkie 3,5 za 10szt ja kupuje tygodniowo 1-2opakowania, moj maz twierdzi ze jestem uzalezniona, ale gin mi tez polecil przy zaparciach bym nie parla na kibelku

to może sobie kupię te czopki już
na bank zacznę używać tego na tydzień dwa przed terminem

ribi- jak bedziesz miala rozwarcie juz na chyba 7cm jak przyjedziesz;D to nie zdaza Ci zrobić

ja tak pojechałam
wygonili mnie z izby " w te pędy" na porodówkę!
usg w 2 minuty i słyszę magiczne
"o matko 7 cm"
na porodówkę weszłam i już było 10 cm
od 7 do 10 lecccccccccccccci dosłownie w trzy minuty


ja robiłam sobie właśnie tę domową lewatywę ale ... powiem Wam że strasznie trudno to to samemu wykonać a szczególnie jak już się jakieś skurcze pojawią

co do obecności Męża przy porodzie to ja już swojemu powiedziałam
pojedziesz ze mną (jak się uda) ale czekasz za drzwiami
powitasz synka już na świecie a nie w trakcie "lotu" ;-)
---przy pierwszym porodzie miał być, ale nie zdążył i ogólnie nie żałuję
choć było "szybko i niby łatwo"
to jednak wolę sama się "męczyć";-)


idę na Hausa czekać