reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2009

u mnie nic kompletnie sie nie dzieje...no poza potwornie ciężkim humorem, ryczeć mi sie chce...pozabijałabym każdego kto pyta "juz urodzilas?", "czujesz ze to juz blisko? moze dzis?", "jak sie czujesz?" i maz "o co ci chodzi?", "co sie znowu dzieje?" ...NIC sie nie dzieje!!!!!! i w tym problem!!!!
no to sie troche wygadałam...
 
reklama
A ja nie spię.. 4.45 i po spaniu nie mam ochoty nawet na to..:( leżę w łożku i słucham jak mój mąż chrapie zazdroszcze mu.. więc wstała zrobiłam sobie herbatke i wlazłam tu... nie wiedziałam, że tak ciężko będzie wiecie? Jestem juz na skraju załamania a to na pewno dobrze sie nie odbija na małym.. ale nie umiem juz z tym walczyć.. nawet mi sie nie chce..zła jestem na swój organiz czuje się taka oszukana.. wygląda na to ze pewnie do 28 wytrwam i może wtedy będę mieć wywoływany poród co? choć zawsze wywołuja 2 tyg po terminie?? Tego już nie dam rady znieść...
cammi ja mam podobnie , strasznie zawiedziona i zniechecona do wszystkiego jestem
juz mi ciaza ,a raczej jej koncowka bardzo siada na glowe
u nas wywolywanie polega na masazu szyjki i niczym wiecej do 43 tygodniea
ja mam miec masaz 28 wiec licze ze polozna sie do tego przylozy:tak:

Ja już przeżyłam ten koszmar w pierwszej ciąży- nie miałam siły sama się podnieść a tu synek już się dopominał cyca i nie było nikogo kto mógłby mi go podać. Poznałam wtedy co to znaczy mieć depresję poporodową na szczęście tylko przez 1,5 dnia. Myślałam, że teraz męża będę miała przy sobie więc pomoże mi przy dziecku. Swoją drogą to jest chyba taki przepis, że "pacjent ma prawo do dodatkowej opieki ze strony rodziny i przepisy wewnętrzne szpitala nie mogą stanowić inaczej"??? Będziemy walczyć o ta opiekę!!! Boję się tego cięcia:-(
oj tez wiem cos o depresji poporodowej
tylko u mnie trwalo to ponad tydzien
gdyby nie maz i rodzina to pewnie dluzej bym sie z nia zmagala


cammi, Magdalen mi też powoli siada, bo córkę urodziłam 4 dni przed terminem a tu cisza. Niby jakieś skurcze łapią ale po paru godzinach wszystko ustaje.
Też boję się wywoływania w ogóle pójścia do szpitala bo nas nic nie robią tylko czekają aż natura sama zadecyduje. Laski potrafią leżeć do 43 tygodnia. Bardzo się boję. We wtorek do ginka i nawet niech mi masaż taki zafunduje że mi oczy wyjdą byle nie kłaść się tam!!!!
u mnie tez tylko masaz i to dopiero tydzien po terminie i tak czekaja do 43 tygodnia
ja synka urodzilam 2 tygodnei wczesniej a teraz .... oj juz mam dosc
ale ciesze sie ,ze nie jestem sama w takim stanie i z takim samopoczuciem , bo to byloby podwujnie dolujace
 
u mnie nic kompletnie sie nie dzieje...no poza potwornie ciężkim humorem, ryczeć mi sie chce...pozabijałabym każdego kto pyta "juz urodzilas?", "czujesz ze to juz blisko? moze dzis?", "jak sie czujesz?" i maz "o co ci chodzi?", "co sie znowu dzieje?" ...NIC sie nie dzieje!!!!!! i w tym problem!!!!
no to sie troche wygadałam...

No właśnie miałam się zapytać, czy już rodzisz :laugh2::laugh2:
sorki, troche mi się humor wyostrza; czuje się jak małe słoniątko :-D
Wczoraj znajomi pisali, że czekają na wiadomość od nas (dodam tylko, że oni rodzą za trzy tygodnie-tzn są w temacie), więc im odpisałam, że mogą czekać dalej:-D:confused2: może urodzą przed nami ??
Masakra
 
u nas po 10 dobach od przewidywanego porodu nalezy sie zglosic do szpitala i podpinaja oksy od razu...nie bawia sie w zadne masaze ani nic z tych rzeczy...wiec w najgorszym wypadku za tydzien zobacze corcie:-)
 
I już po badaniu, 3 cm rozwarcia i dr powiedział że część porodu mam już za sobą :confused2:, mały jest cały czas na starcie. Jak mnie zbadał to oczywiście mam skurcze, może być że dziś się coś ruszy... się zobaczy.
 
Miaa a mnie nikt nie badal!!!!
sprawdzaja mi tetno dziecka tylko no zesz! zaczyna mnie to martwic i chyba sie jutro na usg wybierzemy prywatnie...bo ostatnie mialam poltora tyg temu...nie wiem jak szybko sie łozysko starzeje ale wydaje mi sie ze po terminie to juz szybko może...
sama nie wiem co robic...
Miaa a ty te skurcze co on tobie powiedzual ze masz czujesz jakos?
 
Miaa a mnie nikt nie badal!!!!
sprawdzaja mi tetno dziecka tylko no zesz! zaczyna mnie to martwic i chyba sie jutro na usg wybierzemy prywatnie...bo ostatnie mialam poltora tyg temu...nie wiem jak szybko sie łozysko starzeje ale wydaje mi sie ze po terminie to juz szybko może...
sama nie wiem co robic...
Miaa a ty te skurcze co on tobie powiedzual ze masz czujesz jakos?

Skurcze to w tej chwili mam- brzuch mi się jeszcze opuścił i zaczyna boleć coraz bardziej no i mam plamienie.
A wcześniej to miałam dwa dni temu trzy skurcze w odstępie około 45 minut, potwornie mocne i bolesne. Po prostu mój młody rozkłada poród na dłuższy czas, czyli rodze od jakiegoś tygodnia :confused2:

Łożysko powinno być pod kontrolą zwłaszcza po terminie bo się robią tak zwane zwapnienia,ale to tylko lekarz jest w stanie potwierdzić.

Ja miałam ostatnie usg 6 stycznia - dziś tylko tętno małego
 
reklama
Hej dziewczynki :)) ja już też 5 dni po terminie i co najgorsze, że nic ... już mnie to męczy ... :(
a może któraś z was chce rodzić na Madalińskiego ?? Ja tam napewno będę rodziła ... :))
 
Do góry