reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2009

Tak się mówi - "raz na jakiś czas...", "5 minut dziennie..." ale jak dzięki temu faktycznie będzie spokój, to wątpię, by nie kusiło wsadzać częściej, niż się zakładało ;-) Ja nie mam, ale koleżanka ma i -mając wyrzuty sumienia- sadza i ma czas na gotowanie, sprzątanie... Ile ludzi, tyle poglądów :tak:
 
reklama
Rondzia;-);-);-)superaśny tekst:tak::tak::tak::tak:No ja na pewno do perfekcyjnych nie należę:-):-):-)moje dziecko ostatni ciągle do góry nogami ostatnio sie budzi, nie wiadomo czemu:-D:-D:-D

Princess.My kupiliśmy łóżeczko turystyczne, doskonale może robić również za kojec:)więc, jak będę musiała coś zrobić to Jacek będzie miał tam mnóstwo zabawek i niech się rozwija, ale nie koniecznie motorycznie w tym czasie;-)
 
A ja myślę, że w "ograniczonych ilościach" te udogodnienia nie zaszkodzą, w innym wypadku większość dzieci chodziłaby powykręcana!!

oczywiście Małpko - to nie jest tak, że chodzik zaszkodzi każdemu w tym samym stopniu. nigdy nie wiesz czy akurat Twoje dziecko jest bardziej podatne, czy mniej.
czasem są to drobne urazy, o które rodzice nawet nie podejrzewają chodzików, czy skoczów.
zauważ, że nie przeprowadza się statystyk wśród dzieci chodzących na gimnastykę korekcyjną ile z nich korzystało z chodzika i jak długo.
tak samo jak producenci chodzików nie mają badań, które dokuentują dobroczynny wpływ chodzików na rozwój kręgosłupa ;-)
 
taaaa mroovka ma racje!!!:tak:;-)coś chyba w tym jest !! to prawie tak jak z dietą (przynajmniej u mnie) nie ,niegdy więcej obżarstwa tylko zdrowa żywność ale przecież jedno ciasteczko nie zaszkodzi albo jedna mała tortilla:-p:-p:-p;-);-);-):sorry2::sorry2::cool2::cool2:
 
Rondzia a Ty to ktora??
ja taaaak....perfrkcyjna....:-D:-D :rofl2::rofl2:i perfekcyjne dziecko (jeszcze lepiej).... hmmm:cool2::cool2: ...i octem czyscic szyby... hehe usmialam sie...

tak samo jak producenci chodzików nie mają badań, które dokuentują dobroczynny wpływ chodzików na rozwój kręgosłupa ;-)
... i stawów biodrowych... :blink:

malpko
mala tortilla:-p:tak::tak: tylko jedna...
 

U mnie się nie kończy nigdy na jednym ciastku...bo jest to mój zamiennik zamiast papierochów ;-);-)

Nowa Matka Polka

tekst o Perfekcyjnej jest Perfekcyjny :-D:-D:-D bardzo podobało mi się zdanie <dziecko> Po prostu w czasie posiłku – je a w czasie zabawy – bawi się (i to nie okruszkami chleba) dzisiaj wybierałam paznokciami rozmoczone skórki chleba z fotelika :-)

co do chodzików to wyznaję Pawła Zawitkowskiego i jesgo NIE odnośnie tego wynalazku ACZKOLWIEK jestem w stanie zrozumieć że 5 minut nie zaszkodzi, z pewnością chodzik kusi zwłaszcza jesli się go dostało w prezencie

i jeszcze jedno, po 5,5 miesiąca życia mojego dziecka, doszłam do wniosku że szkodzi mu bebiko i okazało się ze młody ma "łagodną" formę skazy. Żadna z dwóch pań dr które oglądały moje dziecko nawet nie zwróciły uwagi w postaci pytania "a może to mleko uczula pani dziecko"... gdybym sama do tego nie doszła młody dalej przezywałby to co przezywał do tej pory - od odstawienia od cyca. WRRRRR .. :wściekła/y:
 
Rondzia a Ty to ktora??

Ja oczywiscie ze perfekcyjna. Wlasnie skonczylam skladac ciuchy w kostke kolorami i zaraz ide umyc zeby i mam nadzieje ze nie pomyle szczoteczki z ta do czyszczenia fug sodą... Zeby musze umyc bo maz zaraz wraca z pracy i moze mu przysc do glowy zeby pocalowac zone. Czas lezec i pachniec..
A moje dziecie siedzi i rozwiazuje krzyzowke zeby czasem nie przeszkodzic mamie...

(P.S. siedzi mi na kolanach i mendzi i nie daje mi pozmywac. dobrze by bylo sie przebrac bo wlasnie mnie orzygal)
 
Ostatnia edycja:
Muszę przeczytac to, jak tylko znajdę chwilke czasu i uda mi się skupic na czymś poza AGD.

A jak myślicie, pod jaka podchodzę? Ubranka na wialkiej i malowniczej kupie leżą do złozenia, mąż sypia na materacu na ziemi, bo uparł się że ich nie sprzatnie, a one zawalaja łóżko, Ostatni raz dostał ugotowany przez żone obiad do pracy chyba z miesiąc temu, a tak to półprodukty i gotowce. Myslę, ze ucze miłosci do zwioerzat dzieci, w końcu starszak załozył hodowle mrówek pod chodnikiem, za pomoca połowy wafelka, a młodszak radosnie poleguje przy nich.
O, rozwijam tą kupa ciuchów zmysł artystyczny u nich. Patrzcie, jaka ja zdolna mamusia jestem.
A rozpłaszczając na ścianach komary i wrzeszczac przy tym "nie bedziesz gryzł mnie i moich dzieci" to czego? Asertywności, umiejetnosci walki o swoje prawa?

A co do chodzika to stanowze nie. Obecnie raduje sie moje serce, ze Tusiek jest w miare mało mobilny i nie potrzeba mi urzadzeń pomagajacych mu w przemieszczaniu się. O innych aspektach nie wspomnę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Taaa wytarłam dzisiaj zeszłotygodniowe paluch Kluska z lustra i zabieram się od wczoraj do prasowania A młody w ramach poszerzania swojej wiedzy o świecie przez pół dnia bawił się trzepaczką do sosów A zachwycony był ze hoo hoo:-p
 
Do góry