W obu ciążach tak miałam. Kawa nie, słodkie nie. A normalnie lubię.
To tez jest znak, ze hormony pracują i odwalają dobra robotę.
Są takie szczęśliwe kobiety, które poza zmianami nawyków żywieniowych nie maja żadnych innych reakcji. Pozostaje im zazdrościć.
Ja w obu sukcesem zakończonych ciążach miałam takie mdłości na początku, ze nie wiedziałam gdzie sufit a gdzie podłoga. W jednej z nich chodziłam i szukałam choinki bo tak mi pachniała jakby stała u mnie w biurze. Dodam, ze wtedy był czerwiec....
[/QUOTE]
Oto ja jestem bardzo nerwowa teraz. Szybko mnie maz potrafi wkurzyc i czasem aż mi glupio