reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Strachy i obsesje w ciąży

Gdybym sama tego nie przeżyła nie wiedziałabym jak to ująć.

Sok z mango i ogórki...wróży dobrze.
Ja tez w pierwszej ciazy żyłam sokiem tylko pomarańczowym.
Pozostaje życzyć powodzenia i mniej stresu. :D
 
reklama
Gdybym sama tego nie przeżyła nie wiedziałabym jak to ująć.

Sok z mango i ogórki...wróży dobrze.
Ja tez w pierwszej ciazy żyłam sokiem tylko pomarańczowym.
Pozostaje życzyć powodzenia i mniej stresu. :D
Poszłam przed chwilą do mamy (mieszka kilka bloków dalej) i na wejściu poczułam przyjemny zapach kiszonego wydobywający się z piwnicy... Faktycznie, jak sama przeczytałam to co napisałam na temat swojej paniki to dochodzę do wniosku, że w zasadzie nie mam za bardzo powodów, żeby się martwić. Żadnego plamienia, bólów brzucha, omdlen. Tylko własna psychika.
 
Dziękuje, moje drogie.
To miłe.
@Faza87 powiem więcej...jeśli obecne zachcianki ci się utrzymają to ja obstawiam juz płeć. Ale ci nie powiem, bo to zawsze jest loteria ;)
 
Dziękuje, moje drogie.
To miłe.
@Faza87 powiem więcej...jeśli obecne zachcianki ci się utrzymają to ja obstawiam juz płeć. Ale ci nie powiem, bo to zawsze jest loteria ;)
Jak miło tak sobie pogadać bez komentarzy "nie nakręcaj się, bo to jeszcze wczesna ciąża i możesz ją stracić"... Serio, słyszałam to kilka razy.
Mój mąż obstawia córkę. Jakoś to sobie wyliczył w necie, nie pytaj jak
 
Znieczulica jest wszędzie. Nie należy się tym przejmowac a tym bardziej wyzywać na swoim zdrowiu za głupotę innych.
Może mąż spojrzał na ten chiński kalendarz urodzin? Takie coś co przewiduje płeć dziecka na podstawie roku poczęcia i jeszcze kilku innych rzeczy...nie stosowałam wiec nie wiem ;) Podobno się sprawdza.
 
Znieczulica jest wszędzie. Nie należy się tym przejmowac a tym bardziej wyzywać na swoim zdrowiu za głupotę innych.
Może mąż spojrzał na ten chiński kalendarz urodzin? Takie coś co przewiduje płeć dziecka na podstawie roku poczęcia i jeszcze kilku innych rzeczy...nie stosowałam wiec nie wiem ;) Podobno się sprawdza.
Wiesz, najdziwniejsze jest to że ludzie myślą, że robią dobrze, że chcą mnie przygotować, żebym nie była taka załamana. To są ludzie, którzy mnie znają i wiedzą, że ja bez takiej "pomocy" mam już w głowie milion złych scenariuszy i czekam na mile słowa. Takie jak na przykład Twoje. Za co Ci dziękuję.
 
Nie ma za co.
Wiem, ze takie coś jest potrzebne.
Sama jestem po dwóch poronieniach i pierwsza ciąża była na początku bardzo stresująca pomimo faktu, ze nie miałam żadnych powikłań.
Doszłam do wniosku, ze mogę się zamartwiać albo nie. Szczerze powiem bylam już tak zmęczona psychicznie tym stresem, ze pewnego dnia powiedziałam sobie „dosyć”. Im gorzej ze mną tym gorzej z dzieckiem i wtedy będzie sama w brodę pluła za to całe czarnowidztwo.
 
reklama
Przede wszystkim to weź kilka głębokich wdechów....tak ze trzydzieści jak na moje około.
Zaniechaj robienia kolejnych testow ciążowych. Ciąża już potwierdzona, za dużo kasy masz żeby ja wydawać na pierdoly? Radzę się wstrzymać, bo ci później będzie ona potrzebna do skompletowania wyprawki, mebli, produktów kosmetyczno-higienicznych i tryliona innych rzeczy. ;)
Męża i przyjaciółki polecam słuchać niczym zakonnica Radia Maryja. Z pełnym zaufaniem. Będzie dobrze.
Jeszcze nigdy nikomu strach i panika nie pomogły w uniknięciu poronienia czy pustego jaja płodowego. Po co wiec się stresować czymś na co tak naprawdę nie ma się większego wpływu?
Co to znaczy, ze nie umiesz być w ciazy..? To stwierdzenie mnie rozłożyło na łopatki. Śmiechem. To nie jest kwestia której można się nauczyć jak np robienie przewrotu w przód czy tył na w-f. To skomplikowana kwestia, decyduje o niej wiele czynników. Tu nie ma kwestii umiem czy nie. Co maja powiedzieć kobiety, które latami się starają o ciąże? Tez nie umieją w niej być?
Żadna z nas nie wie czy się nadaje na matkę. Zwłaszcza przy pierwszych tygodniach pierwszej ciazy. Nikomu nie dano kartki z informacja „Nadajesz się na mamę. Gratulacje. Wszyscy Swieci”. Chcesz być mama? Tak czy nie? Chcesz jak najlepiej dla dzieciątka? Tak czy nie? Sama sobie odpowiedz na te pytania.
Na stany lekowe najlepsza jest terapia. Idź do rodzinnego i porozmawiaj o tym jakie masz opcje. Leki nie są wyjściem, z tym się da walczyć bez nich. Tez cierpiałam na stany lekowe w pierwszej ciazy, tylko ja nie wiedziałam co to było. Dopiero położna mnie przemaglowala i szybciutko wystawiła skierowanie do innej położnej o specjalizacji z zakresu psychologii ciężarnych. Okazało się, ze monitorowanie nastroju, kilka wizyt i rozmów z nią oraz kilka tygodni zwolnienia z pracy załatwiły problem.
Tak naprawdę największe ryzyko poronienia występuje do 12 tygodnia ciazy. Potem drastycznie ono maleje. No chyba, ze przerzucisz się na typowo meliniarski styl życia (dolewanie whisky do płatków śniadaniowych napewno nie jest dobrym pomysłem). Skoro jednak nie zamierzasz zacząć gwałtownie pic, palić i skakać na bungee to sugeruje uzbroić się w cierpliwość (i dużo herbatki z melisy, która jest w ciazy bezpieczna) i doczekać do tego 12 tygodnia. Jeśli na usg w 12 tygodniu wszystko wyjdzie ok to możesz wyluzować, otworzyć butelkę....soku pomarańczowego i wybrać się na uroczysty obiad z okazji szczęśliwej zdrowej ciazy.
Przestroga....im gorzej się na początku czujesz tym lepiej. To znaczy, ze hormony robią swoje i jest spora szansa na sukces. Rozchwiane emocje to jedno...poczekaj aż ci dojdą mdłości, zawroty głowy, zamienisz się w psa policyjnego co to paczki wyniucha z odległości 10km i będziesz jeść tylko ogórki kiszone z Nutella
:p
Czyli Jak Ja się dobrze czuje i miałam plamienia to mam mniejsze szanse na "sukces utrzymania ciazy"... mam mieszane uczucia co do twojej wypowiedzi z jednej strony moje obawy o poronienie się zwiększyły A z drugiej wydaje mi się że to nie do końca jest prawda co piszesz
 
Do góry