marianeczka
persona non grata
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2004
- Postów
- 4 334
a ja dzis pierwszy raz poczulam wole walki!!! rano dostalam temperatury i czualm sie w ogole fatalnie, wiec popedzilam do najblizszej przychodni zapisac sie do jakiegos lekarza pierwszego kontaktu. przychodnia rodem z czasow realnego socjalizmu, ale coz, jedyna w poblizu... kolejka stumetrowa... czulam sie okropnie, ale co mi tam - mysle- mlodzi ludzie przede mna, przeciez mnie przepuszcza. ladnie sie usmiechnelam i poinformowalam ogol, ze jestem w ciazy i chcialabym wejsc bez czekania... nie bylo odzewu, wiec pomyslalam, ze okej... az tu chwila nieuwagi i juz sie jakas przede mnie wcisnela, a inny kolezka, tak okolo 20, zaczal robic nieprzyjemne uwagi. tak sie wkurzylam, ze mi od razu sily witalne wrocily!!! dobrze, ze tam mojego meza nie bylo. bo by mu kosci przetracil........
poczeka, poczeka, zona jego bedzie w ciazy.........
wwwwwrrrrrrrrrrrrrr. nie znosze burakow
i tyle
poczeka, poczeka, zona jego bedzie w ciazy.........
wwwwwrrrrrrrrrrrrrr. nie znosze burakow
i tyle