reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starsi ludzie i ciężarne w autobusie...

avocado2 ja też tak robie :lol: ale w sposób bardziej dobitny... :oops: wogóle sama kręcę awantury ostatnio :(
 
reklama
A ja musze sie pozalic bo trzymam to w sobie i mnie szlak trafia :x

Otworzyli u nas carrefour hipermarket, poszlam tam na zakupy takie male (bananki, mleczko,itd...) zle sie czulam wsrod tego tlumu bo nigdy nie lubialam i zawsze sie denerwowalam, wiadomo ze w takich duzych sklepach sa kasy pierwszenstwa :lol: coz z tego jesli znajdzie sie jakas popierdolo.. baba ktora nie wie co to znaczy jak ktos jest w ciazy :evil:

Jak chlopak powiedzial w kolejce ze jest to kasa pierwszenstwa a ja jestem w ciazy to czy mozemy isc bez kolejki, nikt nic nie marudzil bylo ok dopuki jedna baba co miala nas puscic przed siebie mowila ze jest w ciazy (nawet gdyby to wygladala na bardzo zdrowa a pozatym nie byla w ciazy), chlopak powiedzial jej ze chyba w pozamacicznej (zdenerwowal sie bo to byla jedna z tych wrednych), baba na chwile zamkla ta przebrzydla mored :twisted: do czasu. Chlopak stal kawalek przedemna a ta pojebuska (byl z nia jakis gosciu i mloda dziewczyna) zaczela prawie mi do ucha jeczec (oczywiscie rozmawiala z osobami co byly z nia) ze powinni tu ginekologa zatrudnic no i jeszcze lozko zeby mogl zbadac i roznego typu teksty. Wiadomo ze kobiety w ciazy sa wrazliwe a ona tak mi gadala ze gdyby nie wozek z zakupami to byl lezala na tych twardych kafelkach.
Mam nadzieje ze ta babe kiedys spotkam (najlepiej jak juz urodze) wtedy k.rwe chyba zabije.Wtedy sie nie odzywalam bo nawet do tej pory chce mi sie plakac ze ktos tak okropnie potraktowal moje malenstwo :cry:

Zycze tej porabanej babie wszystkiego naj naj naj gorszego :twisted:
Podkreslam ze nigdy nikomu nie zycze czegos zlego ale to wyjatek :x

Pozdrawiam :D :D
 
Jeszcze dodam ze ja jestem w 33 tygodniu ciazy i grozi mi urodzenie wczesniaka (teraz w grudniu) i nie wolno mi sie denerwowac bo zaraz mam skurcze :oops:

Tamta baba byla chyba juz przed 40-stka a najczesciej mowi sie ze to mlodziez jest nie wychowana :? ja bym sie klucila :!: :!: :!:
Nie ma to jak spotkac w sklepach wyrozumiale osoby :evil:

Obiecalam sobie ze do tego carrefour'a juz nigdy nie wroce :evil: odrzucil mnie juz w pierwszy dzien :x

Pozdrowionka i tępcie tych upierdliwych ludzi :twisted:
 
Zaczelam jezdzic autobusami, i wczoraj pierwszy raz musialam poprosic o ustapienie miejsca.Czekalam z 15 minut na przystanku na autobus, bo znowu gdzies utknal w korku, dziewczyny z warszawy wiedza ze tu autobusy jezdza albo po kilka na raz albo dlugo zadnego nie ma :? , myslalam ze jak pojade do pracy po 9 to bedzie juz po najwiekszym tloku,niestety pomylka :( , autobus przyjechal po 15minutach i byl full ludzi, jak sobie pomyslalam ze mam nastepne 15 minut czekac na zimnie, to sie jakos wgramolilam w drzwiach od kierowcy o szukaniu miejsca nie bylo mowy bo nie bylo szans przepchnac sie do siedzen, oparlam sie o rurke plecami i jakos staralam sie przezyc, po 2 przystanakach udalo mi sie wepchnac bardziej do srodka, bylo mi juz bardzo duszno i slabo, rozejrzalam sie po siedzacych i traf chcial same mlode dziewczyny :? , i teraz ktora poprosic, kazda potencjalnie moze byc w ciazy, to glupie ale wybralam najszczuplejsza i najmlodsza (chyba uczennica) poprosilam ja i chetnie mi ustapila, choc zamiana miejsc zajela nam kolejny przystanek, kiedy wreszcie usiadlam juz prawie zielona na twarzy to mialam tyle wdziecznosci dla tej dziewczyny ze chyba bym ja pocalowala, nie wazne ze nikt sie nie domyslil, przezylam :lol:
 
Cześć,
dojeżdżam do pracy godzinę pociągiem, ale rzaedko nie mam gdzie usiąść (przeważnie po 20 minutach od wyjechania z Warszawy wiele osób wysiada i robi się luźno). Jednak jak już tak się zdarza, na szczęście dość dobrze znoszę stanie i na razie nie musiałam z nikim walczyć.
Wręcz miałam absurdalną sytuację - siedziałam obok kobiety około 40., bardzo słabo mi znajomej (która nie wie, że jestem w ciąży). Brzucha nie było mi widać, wszystkie miejsca zajęte. Na którejś stacji do pociągu wtacza się stado drżących staruszków, pewno z jakiegoś targu wracali. No nikt oczywiście tyłka nie ruszył, tylko ja widzę, że ta znajoma pani spogląda to na staruszków, to na mnie - wyczekująco, że niby młoda jestem - powinnam wstać (inaczej się tego nie dało odczytać). Jako z natury mięczak poddałam się oczywiście presji i ustąpiłam miejsca. Usiadł sobie jeden staruszek. Pozostałych 5-6 stało, jak wcześniej. Nikto inny dupy nie podniósł, także ta pani, która słała mi takie wychowacze sygnały :!: Siedziała banda młodzieży i pań w kwiecie wieku, a stało stado dziadków i ja w 3 mc!!!

Ponieważ najpierw działam, a dopiero poitem myślę, i łatwo ulegam presji - wyobraźcie sobie, jakaż byłam na siebie wściekła jeszcze po paru godzinach :evil: :evil:

Teraz widać moj brzuch, nie byłoby tego problemu, ale to wcale sprawy nie załatwia. Jak mi się uda o coś zawalczyć, jestem taaaaka dumna :p Uczę się na własnych doświadczeniach, ale z trudem

ania
 
oj, mi się na szczęście dzisiaj udało siedzieć, cudem na moim przystanku były wolne miejsca.

Za to juz raz siedziałam sobie spokojnie i czyrtałam książkę, od czasu do czasu podnosząc głowę bo :
1. głupio przejechac przystanek pod firmą
2. jak za długo patrze w dól to nie robi się ciekawie

i wysłuchała takiego wykłądu scenicznym szeptem na cału trmwaj jak to młodzież czyta i udaje, że nie widzi. uszy mi poczeriweniały ale oczywiście udałam, ze nie słyszę, byłam wtedy na samiutkim początku i było mi strasznie słabo.
Komentarz wygłosiła jakas pulcheria po 50, sądząc po komentarzach w trakcie menopauzy i wyraźnie niedopieszczona.
Faktycznie stała obok staruszka, której ustąiłam miejsca, ale akurat ta staruszka ani pisnęła.

Byłam raz świdkiem jak wsiadła kobita z siatami i wnusiem, młodzian jej ustąpił a ona pach, wnusia na krzesełko. Na co on powiedział, ze jak ma siedzieć wnusio 10-12 lat to on sie wycofuje i chce swoje miejsce z powrotem, bo to jej sie nalezy a nie wypasionemu szczeniakowi.
Wnusio poczerwieniał i babci ustpaił, czyli działa.
 
Witam wszystkich.
Ja dzisiaj miałam kozmarną przeprawę z taką bździągwą w tramwaju. Słabo mi się zrobiło no to sobie usiadłam, parę przystanków dalej wsiadła taka matrona(futro czarne z karakułów, włos czarny popalony jak u ruskiej lalki, usta czerwone ,oczy niebieskie-koszmar) i jęczy a ja nie mogę zejść, bo czuję,że się porzygam.W końcu ktos jej ustapil a le na kolejnym przystanku wsiadła jakaś babulinka i ta wstała i dzre tą gębę,że młodzież niewychowana,że to wszystko ze wsi do tego Poznania na studia przyjechało a na Ratajach(dzielnica poznania) to samo bamberstwo mieszka.Więc jakaś dziewczyna sie oburzyło,ze przecież przed chwilą jej ustąpiła miejsca a ta ją wyzywa.Ale matrona dalej się drze,że zero kultury i wszyscy dbają o swoja dupę i do mnie z mordą,żebym wstała. Mowię jej,ze nie mogę, bo jestem w ciąży i się,źle czuję, to zaczęła mnie wyzywać od gowniarzy itp. no to jej mowię,że ostatecznie to mogę wstać ale zaraz mogę rzygnąć i zrobię to z przyjemnością na jej futerko.Tramwaj wybuchł śmiechem, a matrona się zamknęła i wysiadła....na Ratajach !!!
Przyszłam do domu, Mąż mnie przytulił i od razu było mi lepiej
Pozdrawiam wszystkich i nie dajcie się zadźgać w środkach lokomocji, bo im bardziej widoczna ciąża tym będzie gorzej(wiem z opowiadań koleżanek)
Buziaki dla mamusiek. :D
 
Witam,
Widze mi sie jeszcze nie zdarzylo zeby ktos klocil sie ze mna, w warszawie raczej zabijaja wzrokiem, choc generlanie to jakos mi sie udaje siedziec, tylko raz wczoraj stalam nad chlopakiem a on byl w sluchawkach na uszach i tak zaczytany ze nie dalo sie do niego dotrzec, zanim udalo mi sie nawiazac kontakt nie bylo juz po co bo byl moj przystanek, bylo dosc ciasno wiec o przemieszczaniu do innych siedzen nie bylo mowy, jak juz siedze to nikt nie zwraca mi uwagi, moze dlatego ze strasznie po mnie widac, dzisiaj w przychodni kobieta mnie rozbawila, zapytala mnie: pni to juz niedlugo bedzie rodzic? Ja na to ze nie, ona na to: co jeszcze jakies 2 miesiace? a ja ze wlasnie zaczelam 5 :oops: tylko wogole nie tyje na boki i ten caly brzuszek tak idzie do przodu (nie mam zbyt szerokich bioder). Kobieta patrzyla na mnie z niedowierzaniem.
pozdrawiam
beata
 
reklama
Ostatnio mój brzuszek stał się wydatny, a że zbiegło się to z przeprowadzką do miasta i rozbiciem samochodu, to mam świeżutkie doświadczenia z ustępowaniem miejsc i... jestem zachwycona!!! Nie wiem, czy to szczęśliwy traf, ale dotychczas za każdym razem ktoś mi ustępuje miejsce, tylko raz w tłoku, gdzie chyba po prostu trudno było mnie zauważyć, nikt nie wstał, i wtedy sama przepchałam się do jakiegoś licealisty i poprosiłam o ustąpienie miejsca, co on skwapliwie uczynił. Smutne jest tylko to, że ZAWSZE ustępowały mi kobiety, raz nawet pani mw. 60-letnia, więc było mi trochę głupio, ale skorzystałam, bo nie czułam się kwitnąco...

A przed śwętami, kiedy stałam w koszmarnej kolejce w maleńkim sklepiku z kosmetykami na wagę w Arkadii, to cudowne panie sprzedawczynie same mnie poprosiły, żebym podeszła bez kolejki, "kolejka" sądząc po minach nie była tym zachwycona (no, rozumiem, czekało się bardzo długo, bo panie elegancko pakowały prezenty, zapachy... duchota...), ale nikt nie zaprotestował.

Wszystkim życzę tak przyjaznego świata wokół. :) A jak nas nie puszczają, to prośmy o to, bo naprawdę nie ma sensu narażać się na zemdlenia, żylaki i tak dalej!
 
Do góry