reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starsi ludzie i ciężarne w autobusie...

co do stania w kolejce do lekarza, to w 14 tyg poszłam do kardiologa, przyszłam o 11, a wyszłam o 16.30. Lekarka w gabinecie powiedziała, że ""ciężarne mają pierwszeństwo, ale dzisiaj jakiś zakręcony dzień był"
 
reklama
Z pierwszeństwem u lekarza to trudna sprawa.Ja jako krwiodawca też mogłam wchodzić bez kolejki ale nigdy z tego nie skorzystałam aby awantury nie wywołać.Wiadomo jacy są emeryci-renciści...:sorry:
 
W kolejce do lekarza lepiej nie dopominać się o pierwszeństwo bo wszelkie wredne babska od razu się odezwą. Kiedyś, zanim zaszłam w ciąże czekałam w kolejce do lekarza z ponad 38 stopniową gorączką i dusząc się kaszlem (ciężka infekcja zatok). Przede mną było chyba z 8 osób, głównie jakieś babcie, co zamiast przyjść do lekarza po południu to zapychają kolejki od rana (no bo przecież ci co pracują i się uczą mogą sobie poczekać, prawda ? :) ). Na tablicy obok gabinetu byłą informacja, że kobiety w ciąży i honorowi dawcy krwi mają pierwszeństwo. Mam na koncie jakieś 6 litrów oddanej krwi i po prostu zapytałam się pielęgniarki, czy mogę wejść poza kolejką bo nie wyrabiam już, pokazałam legitkę PCK i spoko, babka powiedziała, że teraz wchodzę ja. Dżizas, myślałam, że mnie tam zlinczują. To był pierwszy i ostatni raz kiedy skorzystałam z "przywileju". Gdyby nie to, że tak źle się czułam nie poszłabym bez kolejki. Zresztą z berecarkami szkoda nerwów :/
 
I to jest właśnie wkurzające:Ci sami ludzie,którzy z taką zawiścią nikogo w kolejce nie przepuszczą to w autobusie żądają ustąpienia im miejsca przez"nie wychowaną młodzież"-żenada.:wściekła/y:
 
No, kolejki u lekarza to żenada. Też nie korzystam z pierwszeństwa bo obawiałabym się linczu... Ale z drugiej strony wiem jakie to jest wkurzające jak siedzi się w poradni 2 godz i wpadnie dajmy na to przedstawiciel handlowy firmy farmaceutycznej(choć to z z zupełnie innej beczki niż ustąpienie pierwszeństwa uprzywilejowanym), bez ceregieli ładuje się do gabinetu i spędza tam godzinę......Nie wiem jak można dopuszczać do takich sytuacji. Winny moim zdaniem jest lekarz i cały ten system, ale oczywiście wszystko obraca się wokół mamony.. Bo powinien takiego przedstawiciela wyprosić, najpierw przyjąć pacjentów oczywiście, ale lekarz zapewne ma z takiej wizyty profit.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Nie raz się z tym spotkałam i bliska byłam wtargniecia do gabinetu....
 
witam,
dopisze swoje doświadczenia.
Wsiadłam kiedyś do tramwaju z dwuletnim synem w widocznej już ciąży. Jak wsiadłam tak od razu powiedziałam dziecku żeby się chwyciło drążka i zaczęłam rozglądać się za wolnym miejscem ( jechałam w pierwszej połowie dnia, ale nie rano). Tak się złorzyło, że stałam przy miejscu dla uprzywilejowanych, na którym to siedziała dziewczyna około 20 lat która to zmierzyła wzrokiem i mnie i syna i odwróciła się do okna. No i jak nigdy wcześniej ( w pierwszej ciąży w ogóle tego nie praktykowałam) powiedziałam jej, że nie wiem czy pani zauważyła ale jadę z dwuletnim synem i jestem w ciąży więc chciałabym usiąść.
Poskutkowało.
Uważam, że jeśli jest w tramwaju miejsce z krzyżykiem, oznaczone dodatkowo dla rodziców z małym dzieckiem i kobiet w ciąży to trzeba się liczyć z tym, ze się zostanie wyproszonym. Tak samo jak się stoi w kolejce w kasie dla uprzywilejowanych. Nie ma znaczenia czy kobieta w ciąży jest z osobami towarzyszącymi czy nie. Czasami jest ciężko nawet siedzieć i czekać na ławce. A nie chodzi o to, żeby kobiete w ciąży zamknąć w domu.
Wystarczy omijać kasy z pierwszeństwem i tyle. Ja tak robiłam miedzy pierwsza a druga ciążą.
Byłam kiedyś świadkiem w IKEI, jak facet stanął sobie właśnie do takiej kasy i oprócz mnie musiał przepuścić jeszcze 2 inne kobiety. Aż mi go żal było:)
 
Uważam, że jeśli jest w tramwaju miejsce z krzyżykiem, oznaczone dodatkowo dla rodziców z małym dzieckiem i kobiet w ciąży to trzeba się liczyć z tym, ze się zostanie wyproszonym. Tak samo jak się stoi w kolejce w kasie dla uprzywilejowanych.
Dokladnie - znam to.... ja teraz moze i jestem chamska i straszna ale jak wsiadam do tramwaju i znajduje miejsce wolne to nie zejde zadnej babci z niego ---> one nie schodza nikomu lecz sie o nie wrecz bija!!!! Ostatnio zeszlam dziewczynie ktora miala sporo wiekszy brzuchacz ode mnie, bo nikt się nie zainteresował czy moze ciezarnej ustapic z miejsca!

Tak samo ostatnio w kolejce z pierwszeństwem w sklepie bab sie centralnie wepchnela przede mnie, bo kolezanka ja zawolala to skomentowalam to na glos zeby sie nie wpierd**la to tak wielkie sapy do mnie a kasjerka ja uciszyla i skasowala mnie pierwsza - bo to kasa z pierwszenstwem a ja jestem w ciazy i to widac!!!
:-)
 
witam,
Nie ma znaczenia czy kobieta w ciąży jest z osobami towarzyszącymi czy nie. Czasami jest ciężko nawet siedzieć i czekać na ławce. A nie chodzi o to, żeby kobietę w ciąży zamknąć w domu.

Racja. To, że ciężarna sobie usiądzie, nie oznacza zniknięcia jej dolegliwości, a ludzie nie powinni się czepiać.
 
Racja. To, że ciężarna sobie usiądzie, nie oznacza zniknięcia jej dolegliwości, a ludzie nie powinni się czepiać.
Szczerze zauwarzylam ze latwiej to pojac kobietom ktore byly w ciazy, ja uslyszalam w kolejce do kasy "ze nie jestem w 9 miesiacu, nie mam oooogroomnego brzucha i mi sie takie traktowanie nie nalezy bo ciaza to nie choroba" (glupi zadufany babsztyl - bylo widac ze ta pindrowa to cale zycie o wlasnej dupie mysli!!!:-))

Przeciez tu nie chodzi o to ze jestemy niedolezne czy cos, ja np. strasznie szybko sie mecze i mam ciagle bole lydek i krzyzy - juz teraz- a tez nie wymagam z tego powodu jakiegos nadzwyczajnego traktowania!!! :-:)-:)-(
 
reklama
Do góry