Kasiam13161
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Listopad 2019
- Postów
- 469
No tak to z nimi, a jutro bedzie chcial jak bedzie za poznoA z tymi facetami...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No tak to z nimi, a jutro bedzie chcial jak bedzie za poznoA z tymi facetami...
Dlatego ja w tym cyklu nie zdradzę się kiedy owu i niech działaNo tak to z nimi, a jutro bedzie chcial jak bedzie za pozno
Faceci tak mają. Mój tak samo chciał a jak mu mowie test pozytywny jestem w ciąży a on : aha no to dobra dopiero wieczorem powiedział babelek rośnie ale ze wszystkim podchodził ostrożnie ze to jeszcze nie wiadomo itp nie chciał nikomu mówić itp ja powiedziałam teraz będzie odwrotnie bo nie powiemy nikomu aż do 15tygNa razie tak jeszcze z dystansem dochodzi, chyba musi się oswoić z tym jeszcze bo bardzo chcieliśmy Ale jak już się stało to jednak przeżył jakiś szok [emoji23]
No napewno niby sie chce ale jak juz, troche sie jednak pozmienia.
Faceci tak mają. Mój tak samo chciał a jak mu mowie test pozytywny jestem w ciąży a on : aha no to dobra dopiero wieczorem powiedział babelek rośnie ale ze wszystkim podchodził ostrożnie ze to jeszcze nie wiadomo itp nie chciał nikomu mówić itp ja powiedziałam teraz będzie odwrotnie bo nie powiemy nikomu aż do 15tyg
Hej dziewczyny, mam nadzieję że nie będę zmuszona zakładać nowego wątku i dostanę wsparcie tutaj.
Otóż mam 20 lat, dowiedziałam się że oprócz pcos mam jeszcze inne paskudztwa typu endometrioza, wysoka prolaktyna, torbiel czekoladowa. Ginekolog nastraszyła mnie że może być konieczność usunięcia nawet jajnika [emoji17] i dodała że jeśli chce mieć dzieci to na moim miejscu by nie zwlekała bo może być za późno...
W narzeczonym nie raz gadaliśmy o dzieciach ale zazwyczaj mówiliśmy "po studiach" no i teraz jestem w kropce, w sumie bardzo bym chciała mieć dzidziusia, tym bardziej że jest zagrożenie ze mogę później ich nie mieć [emoji29]
Nie wiem zupełnie jak podejść z tym do partnera, jak mu to wszytko powiedzieć tak żeby się nie przeraził.
On lubi dzieci, myślę że dalibyśmy radę. Mieszkamy już dłuższy czas razem.
Czy któraś z was miała taki "problem"? Lub może wasze znajome, koleżanki?
Myślę że bez problemu.Pytanie jest do Was czy jestescie w stanie finansowo zaspokoic potrzeby dziecka (szczepienia, wyprawka itp.)
Na dziecko nigdy nie ma odpowiedniego momentu. A z jednym jajnikiem moja babcia urodzila dwojke dzieci