reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

Mnie tez się po Świętach przytyło... hihi... 26.12 byłam z Damiankiem, rodzeństwem i koleżanką na łyżwach uśmialiśmy się na maxa. Damianek miał radochy po pachy i ogólnie było super. Wczoraj też chciałam wyrwać gdzieś Damianka, ale przyszli goście. No ale obiecali że 2.01. też przyjdą, bo imprezkę urodzinową Damianka i Nicoli robimy razem, więc wczoraj Damianek dostał tylko kilka prezentów, goście napili się kawy, zjedli trochę ciasta i do domku :-D 2.01 będą mogli liczyć na więcej... hahaha... Wczoraj mnie mama trochę wystraszyła, bo Nicolka wysypała cukier, i od razu wszscy że wysypanie cukru to na dzieci. No więc powiedziałam mamie po cichu, że na szczęście dziecka kolejnego nie będzie bo w Święta miałam @. A moja mama na to: "jak byłam z Dorką (moją młodszą siostrą) w ciąży to przez cztery miesiące miałam @. Brzuch mi tylko trochę się powiększał, wszyscy mi mówili że w ciąży jestem, a ja szłam w zaparte że nie. Potem poszłam do dr. i się okazało że jestem prawie w połowie ciązy." :szok::szok::szok: Oby u nas tak nie było hahaha...
Ja dziś chyba też pójdę sobie na łyżwy, niech się mąż trochę pomęczy z dziećmi xD. Przy Damianku nie zaszalałam na tych łyżwach, bo Damianka trzeba było trzymać za rączki i jeździć nie za szybko. No ale zmienialiśmy się w trzymaniu Damianka :tak:
Ale namieszałam, wybaczcie... Buziaki
 
reklama
arla
widziałam na nk, ale jeszcze tu serdecznie gratuluję :-)

xTosia
mam taki sam plan na odchudzanie jak Ty od nowego roku :-) wesele mamy na początku lipca i też chcę się wcisnąć w jakąś ekstra kiecke, no chyba że zaciążę do tego czasu to już mi dieta nie będzie potrzebna tylko fajna sukienka eksponująca brzucha:-D hehe

olka
oo jak ja bym sobie na łyżwy poszła:-) tylko za bardzo jeździć nie umiem , więc to może grozić poważniejszymi urazami ;-) ale co tam ;-D
 
Ja też się melduje poświątecznie :-D rano się czułam jakby tornado przeleciało przez dom :-D byla u mnie na święta siostra z 14 miesięczną córeczką (wyjeżdżali dzisiaj w nocy), stwierdziłam że dwójka takich małych dzieci to dla mnie zbyt duże wyzwanie :-p:-D na szczęście udało mi się już odgruzować domek i jakoś do siebie dochodzę :sorry2:

Arla - serdeczne gratulacje :-D super wiadomość - szczęścia szczęścia i jeszcze raz szczęścia :tak:

Olka - ja też chcę na łyżwy :tak: u nas niestety nie ma fajnego lodowiska :wściekła/y: ciekawa jestem, czy jeszcze umiałabym jeździć, bo kiedyś to nieźle śmigałam :-D
 
Arla - GRATULACJE!!! :-):-):-)

ale się dziś wyszalałam... :-D Miałam ubaw po pachy. Mam nadzieję że jeszcze w tym roku lub w styczniu wyskoczę na łyżwy. :tak: Laski nie marudzić że lodowiska nie ma lub że jeździć nie umiecie... chodzi o dobrą zabawę a nie o umiejętności i super gładki lód xD a czasem trzeba się trochę odprężyć
 
hej Laski i ja sie melduje...Właśnie wróciłam dziś do domku wieczorkiem....:-)
Było super ale krótko...:( A najgorsze ze mój synus ma 39,5 stopni goraczki dałam mu na zbicie wykąpałam z meżem...i jakoś zasnął ja tez lece spac bo padam na łeb i jeszcze braciszek przyjechał z nami bedzie do sylwestra....bo poducza się z angielskiego u mnie.....;-)
ARLA- GRATULACJE KOCHANIUTKA:-D
Ola Widze ze zabawa super, mi tez się marzy na łyżwy isc...moze się uda:;-)
 
Ja też się melduje, własnie wróciłyśmy ze specerku-piekne słonko. Wczoraj nareszcie odgruzowalismy mieszkanie. Zmywarka od niedzieli rano chodziła non stop :-)

Izkab jazdy na łyzwach nie zapomina się tak jak jazdy na rowerze itp:-) Ja też kiedyś nieźle smigałam (chodziłam do szkólki jako dziecko, później mis ie znudziło po 3 latach-słomiany zapał), a ostatnio byłam z dwa lata temu.

My wyjeżdzamy w sobote na narty aż na 10 dni (bardziej się opłacało) i malutką zostawiamy buuuu nie wiem jak to będzie, ale troszke chcemy odpocząć:-)

Pozdrawiam
 
Asia myśląca...kochana właśnie zauważyłam ze miedzy naszymi szkrabkami są dokładnie 2 miesiące róznicy:-) mój malutki jest z 13.06 2009:-D
A my siedzimy z gorączką Wojtuś ma jakiegoś wirusa ale z gardłem i uszkami na razie jest ok:-) także zaleczamy na razie.....jakieś leki dostał na odpornośc bo okazało się ze ma spuchnięte dziąsełka....może mu wyjdzie w końcu jakiś ząbek:-) ale ogólnie jest marudny jak nie wiem....
 
Hej laseczki
Ehhh Hania przywykła do ciągłego zwracania na nią uwagi i mamy problem, bo nic tylko mamy się z nią bawić i chodzić, bo ona sama nigdzie nie pójdzie. Oczywiście non stop o wszystko płacze :-(
Jutro sylwester i jakoś tak odeszła mnie ochota ... nie wiem może przeraża mnie perspektywa niewyspania.
Dziś jadę na drobne ubraniowe zakupy żeby sobie jakąś bluzkę sprawić, bo nie mam kompletnie w czym iść,
Teraz spadam dać Hani serek i musimy mu wreszcze zjeść jakieś śniadanko.
 
Czesć dziewczyny) I ja się melduje po świetach. W świeta nic nie pisałam bo praktycznie nas w domu nie było. Filip nie bał sie wcale mikołaja , nawet dał się posadzić mu na kolana:)My sobie w tym roku nie robilismy prezentów bo z kasa krucho. Teraz mąz zmienił pracę i jest szanasa ze bedzie zarabia więcej tylko na dojazd do pracy na paliwo ydamy miesięcznie około 500zł. To strasznie dużo. Ale trzeba coś zmieniac w zyciu. Bo tu gdzie pracował to juz prawie obrotów nie mieli i cienko było. Zobaczymy jak teraz będzie.
A tak ogólnie to sie przejadlam w swieta , zwłaszcza ciasta wcinałam. Postanowieniem noworocznym moim jest ze nie bede jadła słodyczy i późnych kolacji bo chcę schudnąć, bo wyglądam masakrycznie. A co do sylwestra to zostajemy w domu z fifim.
 
reklama
bella kochana ja mam takie samo postanowienie co do chudnięcia hehe ale nie wiem ile to podziała....musze w końcu prawko zrobic bo mnie tu trafi więc to moje kolejne postanowienie....:-D
My też siedzimy w domku ale nie wiem czy ktoś do nas przyjdzie czy nie...moje kolezanki sa niezdecydowane a to już jutro szok....
Wojtusiowi spadła temperatura ale taki zachrypnięty troszke ale leki ma to mam nadzieje ze mu minie...:-)
xTosia miłych zakópków i pochwal się co tam kupiłaś i jak bedziesz wyglądać:-)
 
Do góry