Widzę, że dzisiaj cisza i spokój tu panują.
Ja dzisiaj z siebie totalną zdesperowaną wariatkę zrobiłam.
Mój rok starszy brat dzisiaj zadzwonił z pytaniem kiedy do warszawy przyjedziemy?bo ma co opijać. Dziewczyna z którą jest od paru miesięcy dopiero zrobiła test i jest w ciąży, że nawet dwa zrobiła, no to mu pogratulowałam. Odłożyłam słuchawkę i w płacz, mój mąż zwątpił, a ja że to nie fer bo on tego nie chciał,a ja chcę i nic z tego nie wychodzi. W życiu się tego po sobie nie spodziewałam...
I wiecie co sie okazało, że mój głupi brat sobie prima aprilis zrobił, myślałam że go zamorduję.
No i mój mąż się dowiedział, że mi na tym zależy chyba bardziej niż się spodziewał, a nawet bardziej niż ja się spodziewałam. No w życiu się nie spodziewałam, że się tak kompletnie po babsku zachowam...ech...
Ja dzisiaj z siebie totalną zdesperowaną wariatkę zrobiłam.
Mój rok starszy brat dzisiaj zadzwonił z pytaniem kiedy do warszawy przyjedziemy?bo ma co opijać. Dziewczyna z którą jest od paru miesięcy dopiero zrobiła test i jest w ciąży, że nawet dwa zrobiła, no to mu pogratulowałam. Odłożyłam słuchawkę i w płacz, mój mąż zwątpił, a ja że to nie fer bo on tego nie chciał,a ja chcę i nic z tego nie wychodzi. W życiu się tego po sobie nie spodziewałam...
I wiecie co sie okazało, że mój głupi brat sobie prima aprilis zrobił, myślałam że go zamorduję.
No i mój mąż się dowiedział, że mi na tym zależy chyba bardziej niż się spodziewał, a nawet bardziej niż ja się spodziewałam. No w życiu się nie spodziewałam, że się tak kompletnie po babsku zachowam...ech...