zonqa
Szał, dziki szał...
Mieszkam pod Warszawą od zawsze i szczerze nie wyobrażam sobie inaczej. Mam blisko do stolicy a klimat całki inny.
Najlepszym momentem jest kiedy jedziesz z Wawy do domu pociągiem zmęczona i wyczerpana i w raz z czasem czujesz przez otwarte okno jak zmienia się powietrze jak pachnie a nie śmierdzi spalinami i od razu ci się humor poprawia i nowa energia w człowieka wstępuję i żyć się chce
Najlepszym momentem jest kiedy jedziesz z Wawy do domu pociągiem zmęczona i wyczerpana i w raz z czasem czujesz przez otwarte okno jak zmienia się powietrze jak pachnie a nie śmierdzi spalinami i od razu ci się humor poprawia i nowa energia w człowieka wstępuję i żyć się chce