reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

Dziewczynki ja znów nie w temacie,ale chce sie was poradzić!!!!
Co sie kupuje na roczek????Bo zbliża sie wielkimi krokami !!!:tak:Chrześnica mojego M...

No to do pózniej kochane:tak:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Dziewczynki ja znów nie w temacie,ale chce sie was poradzić!!!!
Co sie kupuje na roczek????Bo zbliża sie wielkimi krokami !!!:tak:Chrześnica mojego M...

Ja wiem z doświadczenia, że o ile masz dobry kontakt z rodzicami, to najlepiej jest ich o to zapytać.

U mnie się złożyli i kupili jej pierwszy rowerek i dostała jakieś tak ubranka na lato (bo jest z maja), po to by nie dostawał mnóstwa niepotrzebnych rzeczy i nieskończonej ilości zabawek.
 
Zabko - kochana musiałabyś mieć umowę o pracę minimum na 1 miesiąc i być w 3 m-cu ciąży to wtedy możesz iść od 1 dnia umowy na zwolnienie, przedłużają ci umowę automatycznie do dnia porodu i korzystasz jeszcze z macierzyńskiego :tak: Jeśli umowę dostaniesz dłuższą to od kiedy jesteś zafasolkowana to możesz uciekać na L4 ;-)
 
GRATULACJE!!!!!!!!!!!!:-):-):-):-):-):-):-):-)
Witam wszystkich!!
Nie wiem może kogoś pociesze ale ja zanim się dowiedziałam że jestem w ciąży to cały czas czułam się jak na @ byłam w 100% pewna że dostane chociaż spózniała mi się trzeci dzień to i tak byłam pewna że dostane ale moje wątpliwości rozwiała znajoma,której długo nie widziałam po prostu spytała się mnie czy czasem nie jestem w ciąży bo się jakoś zmieniłam-po spotkaniu od razu pobiegłam po teścik i jakie było moje zdziwienie dwie kreski-to był jedyny miesiąc (od roku starania)co wogóle nie myślałam o ciąży bo dostałam ciekawą prace .
Zobaczymy jak będzie teraz.
Trzymam kciuki za nas wszystkie !!
 
suzi lepiej sie zapytaj:tak: Ja dostawałam ciuchy których miałam mnóstwo. Nie potrzebne i bezsensowne zabawki z których dawno wyrósł. Nie każdy ma wyczucie i dobry wzrok. :baffled: Michał dostał furę klocków, autek jeżdżących na baterie. Na pewno warto kupić zabawkę na wyrost. Czyli dla półtoraroczniaka. Często dzieci mniej skomplkowanymi zabawkami szybko sie nudzą i nie ma pożytku.
 
dziewczyny, wy wszystkie bierzecie coś na śluz?:confused: ja nic nigdy nie brałam:no:
Jak efektow nie ma to czlowiek chwyta sie kazdej mozliwosci. Zaszkodzic nie zaszkodzi a moze pomoc:tak:

Tosia a robiłaś badania na jego poziom????W jakim dniu cyklu????

Wiecie co moja koleżanka dostała lutke na zajście w ciaze!Ale nie miała badan robionych ...:baffled:I musze wam powiedziec ze juz nie raz spotkałam się z takim przypadkiem:tak:
Z tego co zauwazylam, to mij gin jest wlasnie taki, ze poki nie ma dowodow, ze jest cos nie tak zadnych lekow nie zapisuje. I dobrze! Bo chemia to chemia i brana bez powodu, na wyczucie moze przeciez zaszkodzic...
Tak fachowo pojade heheheh
Ostre porfirie wątrobowe to grupa wrodzonych chorób spowodowanych obniżoną aktywnością enzymów katalizujących poszczególne etapy biosyntezy hemu. Zmniejszenie aktywności tych enzymów powoduje nadmierne wytwarzanie, gromadzenie i wydalanie porfiryn i ich prekursorów – kwasu delta- -aminolewulinowego i porfobilinogenu. Klasyczna triada objawów ataku porfirii to bóle brzucha, obwodowa neuropatia i zaburzenia psychiczne. Z powodu objawów przypominających różne choroby porfirie są często niezdiagnozowane. Najbardziej efektywną terapią jest jak najszybsze rozpoczęcie leczenia argininianem hemu. Wczesne rozpoznanie, leczenie oraz informacja o czynnikach wywołujących atak znacznie poprawiają rokowanie, zapobiegają rozwojowi neuropatii i zmniejszają śmiertelność.

jedynym ośrodkiem w polsce leczącym porfirie jest instytu hematologii i transfuzjologii w wawie - koszt leczenie to ok 13 tys zł - wesoło coo
O kurczaku! Wspolczuje!:-(
dopiero będąc tu z Wami, to sie przekonałam, że naprawdę można popaść w jakąś dolinę z powodu braku II kreseczek.
Mysle tylko, że chyba podejście na light jest lapsze dla nas, bo czasami tak się kobieta potrafi no cos ukierunkowac, że wszystko inne po drodze gubi. Przy pierwszej ciązy po prostu chciałam w nią zajśc i to wszystko. Nie robiłam wczesniej żadnych badań, żadnych lekow nie brałam. Po prostu jak miałam ochote to się kochałam z mężem gdzie popadło i jest nasza urocza córeczka z nami. zastanawiam się, czy poszło tak łatwo dlatego, że nie myślałam tylko o zapłodnieniu? A może nie myślałam tylko o tym, bo nie przezywalam co miesiąc rozczarowania?
W każdym bądź razie 3mam kciukasy:tak:
Nie obraz sie, ale strasznie mnie denerwuja teksty takie jak Twoje!
Przeciez to nie jest tak, ze od poczatku ktos sobie wmawia, ze sie nie uda, wymysla choroby i bierze leki!!! Dopiero po czasie bezowowcnych staran czlowiek zaczyna sie zastanawiac i idzie z tym do lekarza. A jak juz jest w trakcie leczenia to raczej nie da rady nie myslec! Czasami wrecz trezba liczyc godziny i w odpowiednim czasie dzialac. Gdyby bylo tak jak piszesz - wystraczy beztroski sex kiedy sie chce, to ja juz pewnie drugie dziecko bym miala. Niektore kolezanki z tego forum pewnie tez.
A Wam sie udalo, bo jestescie zdrowi. Niestety nie wszyscy maja tyle szczescia...
I nikt, komu udalo sie w krotkim czasie zaciazyc nie zrozumie staraczki, ktora kolejny raz z rzedu zamiast fasolki dostaje @. I nie dawaj rad w stylu - nie myslcie o tym to sie uda. Ten sposob juz dawno przerabialismy - nie zawsze jest skuteczny...
I jeszcze raz - bez obrazy!:tak:
 
Nie obraz sie, ale strasznie mnie denerwuja teksty takie jak Twoje!
Przeciez to nie jest tak, ze od poczatku ktos sobie wmawia, ze sie nie uda, wymysla choroby i bierze leki!!! Dopiero po czasie bezowowcnych staran czlowiek zaczyna sie zastanawiac i idzie z tym do lekarza. A jak juz jest w trakcie leczenia to raczej nie da rady nie myslec! Czasami wrecz trezba liczyc godziny i w odpowiednim czasie dzialac. Gdyby bylo tak jak piszesz - wystraczy beztroski sex kiedy sie chce, to ja juz pewnie drugie dziecko bym miala. Niektore kolezanki z tego forum pewnie tez.
A Wam sie udalo, bo jestescie zdrowi. Niestety nie wszyscy maja tyle szczescia...
I nikt, komu udalo sie w krotkim czasie zaciazyc nie zrozumie staraczki, ktora kolejny raz z rzedu zamiast fasolki dostaje @. I nie dawaj rad w stylu - nie myslcie o tym to sie uda. Ten sposob juz dawno przerabialismy - nie zawsze jest skuteczny...
I jeszcze raz - bez obrazy!:tak:

muszę się maćku z Toba zgodzić - zdrowa kobieta raczej nie zrozumie kobiety ktora stara się klika miesięcy lub lat tak juz jest :tak:
 
Witajcie kochane :-)
Matko ale naskrobałyście
Witam nowe staraczki :-)

u mnie dzis @ brak, piersi bola jak bolały, dół brzucha cjak ciągnął tak ciągnie, krzyż boli bleeeee...
juz bym chiala zeby przyszła wredota żebym mogła juz zacząć obserwacje:-)
Wiieczorem usnąc nie moge , rano wstac to tragedia .... jachętniej bym spała- ja juz chce wiosnę!!!!! takie slonko i zielen od razu poprawia humorek:-):tak:

moj stiwerdził że chyba w ciąży jestem a ja się śmieje że nie ( aczkolwiek cichą nadzieję mam) - w związku z mojego wyliczenia średniej z ostatnich - jak @ nie przyjdzie to zatestuje w sobotę.
Ale juz wiem ze sie opózni przez ta moja infekcje- kurna olek nawet nie wiem czy przy braniu globulek test wyszedłby prawidłowy gdyby cos
 
reklama
dopiero będąc tu z Wami, to sie przekonałam, że naprawdę można popaść w jakąś dolinę z powodu braku II kreseczek.
Mysle tylko, że chyba podejście na light jest lapsze dla nas, bo czasami tak się kobieta potrafi no cos ukierunkowac, że wszystko inne po drodze gubi. Przy pierwszej ciązy po prostu chciałam w nią zajśc i to wszystko. Nie robiłam wczesniej żadnych badań, żadnych lekow nie brałam. Po prostu jak miałam ochote to się kochałam z mężem gdzie popadło i jest nasza urocza córeczka z nami. zastanawiam się, czy poszło tak łatwo dlatego, że nie myślałam tylko o zapłodnieniu? A może nie myślałam tylko o tym, bo nie przezywalam co miesiąc rozczarowania?
W każdym bądź razie 3mam kciukasy:tak:

Nawet nie zdajesz sobie sprawy jakie masz szczęście, że chciałaś i masz, my o pierwszy nasz skarb walczyliśmy prawie rok i bolało jak cholera, teraz na drugi czekamy 3 lata a od 13 cykli sie leczymy i walczymy. Bol jaki przeżywa kobieta pragnąca, ale nie mogąca zajść w ciażę jest nie do opisania, ale jak to sie mówi syty, głodnego nie zrozumie. Owszem zgodzę sie że podejście na luzie jest znacznie lepsze i efektywniejsze, ale powiedz mi jak nie załapać doła jak sie walczy miesiacami i latami o dziecko, a go nie ma. Teraz juz zupełnie inaczej podchodzę do tematu, nie łapię od jakiegoś czasu dołów, czekam i mam nadzieję, ale tego trzeba sie nauczyć i nic nie gwarantuje tego, ze znów nie złapię za jakiś czas doła.
 
Do góry