reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

muszę się maćku z Toba zgodzić - zdrowa kobieta raczej nie zrozumie kobiety ktora stara się klika miesięcy lub lat tak juz jest :tak:


to fakt że łatwo się mowi jesli staramy się krótko np tak jak ja od 6 miesiecy
albo jak ktoś dopiero zacyzna starania, dlatego ja nigdy nie oceniam ani się nie wymądrzam- tylko staram się znależć pozytyw ....:-)- jak teraz byłam u gina i powiedziałam ze staramy się od poł roku to się uśmeichnął- chciałam mu przywalić ;-) ale mówie a po co mi to hehehe - tak sobei pomyślałam wtedy a co jak się staram krócej to co ja gorsza jakaś jestem albo może raczej w tej lepszej sytuacji????- tak jest że jeśli do 1,5 roku się staramy i nic nie wychodzi to wtedy badania....
także kochane moje głowy do góry co ma być to będzie:-) ( oczywiście samych fasolinek!!!!! )

ale każda z nas nie zaleznie czy stara się 1 miesiąc czy 4 lata, ma prawo do przeżywania zawodu
chęć posiadania dziecka jest bowiem ogromna, każda z nas ma swoją wrazliwość

Co nas nie zabije to nas wzmocni!!!!
wszystkim nam życzę wytrwałości i cierpliwości

Nawet nie zdajesz sobie sprawy jakie masz szczęście, że chciałaś i masz, my o pierwszy nasz skarb walczyliśmy prawie rok i bolało jak cholera, teraz na drugi czekamy 3 lata a od 13 cykli sie leczymy i walczymy. Bol jaki przeżywa kobieta pragnąca, ale nie mogąca zajść w ciażę jest nie do opisania, ale jak to sie mówi syty, głodnego nie zrozumie. Owszem zgodzę sie że podejście na luzie jest znacznie lepsze i efektywniejsze, ale powiedz mi jak nie załapać doła jak sie walczy miesiacami i latami o dziecko, a go nie ma. Teraz juz zupełnie inaczej podchodzę do tematu, nie łapię od jakiegoś czasu dołów, czekam i mam nadzieję, ale tego trzeba sie nauczyć i nic nie gwarantuje tego, ze znów nie złapię za jakiś czas doła.

no neistety jesli ktoś nigdy nie był w sytuacji drugiej osoby to nie zrozumie:no:

ja teraz mam doły i nie chce nawet sobie wyobrazić jaki może być przy dłuższych staraniach... mam taką sytuację w rodzinie- dziwczyna o pierwsze dziecko stara się od 7lat a leczy od 5 lat... i z reguły tak jest że gdy człowiek juz się poddaje to wtedy cos zaskakuje... ehhh ta nasza natura ludzka taka nieodgadniona

Ja wiem z doświadczenia, że o ile masz dobry kontakt z rodzicami, to najlepiej jest ich o to zapytać.

U mnie się złożyli i kupili jej pierwszy rowerek i dostała jakieś tak ubranka na lato (bo jest z maja), po to by nie dostawał mnóstwa niepotrzebnych rzeczy i nieskończonej ilości zabawek.


Doładnie ja zapytałam mojej Psiapsióły( nie wiem czy tak sie pisze???;-)) co chce i mi powiedziała- ona zadowolona i ja tez :-), ja jestem za pytaniem podbnie z okazji narodzin czy tez chrztu( na chrzest chciała spacerówke- parasolke - kupiłam taką fajna i zgrabną z Graco- podpytałam o kolor o koła i takie tam szczegóły i wiedziałam...) zreszta do tej poy jak jade do niej- a mieszka w górach to pytam co potrzebuje i zawsze cos potrzebnego przywiozę dla moje najkochańszej na świecie chrześnicy :tak:
teraz jade w lutym - i już sie nie moge doczekać- ona jest po prostu do schrupania ( 1,5 roczku ma) a gada jak najeta a jak spiewa mi przez telefon : kokam cie a Ty mnie.... no mowie Wam to az tak cieplej na serduchu,,,, a jak widziałyśmy się ostatnio to nei chciala mnie wypuscis do domu co ja ją stawialam na podlodze - to ona rączki do gory i ciocia ciocia i przytulała sie do mnie myszka kochana..... ehhhhh
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
BETUSIA dobrze piszesz te co się starają krócej nie czują tych załamań i niepowodzeń co starająca się kilka kilkanaście cykli kobieta.Ja staram się dopiero 1 cykl i powiem ci że bardzo to przeżywam mimo tego że nie staram się myśleć czy się udało .Wcześniej siebie nie obserwowałam a teraz jak człowiek naczyta się o objawach itd to wyszukuje tego u siebie i czeka na termin @ .
A to czasem bywa omylne bo potem jest pewna że jak ta miała tak i tak to pewnie jestem w ciąży ,każdy organizm jest inny i niesety nie musi mieć takich samych objawów .Pozostaje nadzieja.
 
BETUSIA dobrze piszesz te co się starają krócej nie czują tych załamań i niepowodzeń co starająca się kilka kilkanaście cykli kobieta.Ja staram się dopiero 1 cykl i powiem ci że bardzo to przeżywam mimo tego że nie staram się myśleć czy się udało .Wcześniej siebie nie obserwowałam a teraz jak człowiek naczyta się o objawach itd to wyszukuje tego u siebie i czeka na termin @ .
A to czasem bywa omylne bo potem jest pewna że jak ta miała tak i tak to pewnie jestem w ciąży ,każdy organizm jest inny i niesety nie musi mieć takich samych objawów .Pozostaje nadzieja.


:tak:dlatego musimy sie dzielnie trzymać:tak::-)

a jak się dzisiaj czujesz???




Super gratuluję o i prosze jaka wspaniała wiadomość, trzymam kciuki!!!!:-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
BETUSIA właśnie dobrze się czuje ...wczoraj mnie krzyż bolał i lewy jajnik tak że no-spe musiałam wziąśc,a dziś nic tylko mam strasznie dużo śluzu aż mokro ,Kurcze chciałabym mieć jakieś objawy przed @ a u mnie jest tak że brzuch boli dopiero w dzień krwawienia.A ty w której dzielnicy W-wy mieszkasz???
 
BETUSIA właśnie dobrze się czuje ...wczoraj mnie krzyż bolał i lewy jajnik tak że no-spe musiałam wziąśc,a dziś nic tylko mam strasznie dużo śluzu aż mokro ,Kurcze chciałabym mieć jakieś objawy przed @ a u mnie jest tak że brzuch boli dopiero w dzień krwawienia.A ty w której dzielnicy W-wy mieszkasz???


Na Bielanach

No mnie z kolei nie zawsze boli podbrzusze przed miesiączką , tylko wlasnie tak jak ciebie 1 dnia i czasami nawet do 3 i 4 się przeciąga

a co do tego sluzu to masz tak zawsze przed @?
 
cześć ponownie :-)
No i temperaturka pokazała, kolejny miesiąc się sprawdziło :wściekła/y: Własnie przyjechała komunistka....
Oliwka nmierzę temperaturę od kilku cykli, to stara metoda, ale przynajmniej wiem kiedy przyjedzie @

Tym razem przyjmuję to na spokojnie, nawet mam dobry humor...:szok:
 
BETUSIA no właśnie nie wiem ...kurcze wcześniej nie zwracałam na to uwagi a tez pluje sobie w nos.Tylko trochę dało mi do myślenia to że podbrzusze dało mi znać o sonie kilka dni po owulacji a nigdy tak nie miałam ,bolało jak pojawiała się @ a w tym cyklu było inaczej ,a i te moje sutki przekrwione i wokół powiększona aureola i powiększone gruczoły..może to jest to ale wole nie robić sobie nadziei.


OLKALE szkoda że @ przylazła ,ale widze że masz dobre podejście i to najważniejsze.No ja właśnie się zastanawiałam nad tem ...a może dać sobie spokój i się wyluzować ..choć z drugiej strony lepiej by było wiedzieć przed @ czy się udało.Choć podobno u niektórych kobiet tem może skoczyć przed @
 
Ostatnia edycja:
Przyłączam się też do opini większości, że łatwo jest powiedzieć: nie myśl o tym tyle, wyluzuj... słyszę to od moich kooleżanek:wściekła/y: Jakoś nie umiem...

Przekroczyłam 30-tkę i chciałabym już teraz...:-(mam do siebie żal, ze tyle czekaliśmy z decyzją, odkładaliśmy i myśleliśmy, ze jak zechcemy to złoty strzał, a tu życie płata figle...
 
reklama
Przyłączam się też do opini większości, że łatwo jest powiedzieć: nie myśl o tym tyle, wyluzuj... słyszę to od moich kooleżanek:wściekła/y: Jakoś nie umiem...

Przekroczyłam 30-tkę i chciałabym już teraz...:-(mam do siebie żal, ze tyle czekaliśmy z decyzją, odkładaliśmy i myśleliśmy, ze jak zechcemy to złoty strzał, a tu życie płata figle...

Hej dziewczynki ale dyskusja się rozwinęła :-)

Kochane po to tu jesteśmy żeby się wspierać prawda :tak: Każda z nas przeżywa swoje rozczarowanie niektóre bardziej niektóre dopiero uczą się tego jak sobie ztym radzić. Ale powiem Wam jedno jesteśmy wspaniałe babki i w końcu doczekamy się swoich fasolek - ja wam to mówie :tak::tak:Po każdym co miesięcznym upadku trzeba otrzepać się z kurzu i iść dalej :tak::tak:

a u mnie dalej brak @ kurde ale sobie jaja robi wredota wstrętna :wściekła/y:
 
Do góry