reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

Dobra mysl ale jak to sie ma do tego ze przez ostatni rok tak wlasnie funkcjonowalam - i tempka, lekarz oraz to forum pojawilo sie z tego powpdu ze model funkcjonowania 'na luzie' nei zadzialal...

NO a może Tośka to właśnie jest ci teraz potrzebne!!!!??? Może warto spróbować,a po jednym cyklu do wszystkiego mozna wrócić! Często niestety zawodna jest nasza psychika!
A ty jesteś wspaniałą i wartościową kobietą,która jest już w pełni gotowa aby przyjąć fasoleczkę pod swoje serce!I to się stanie!

Ale myslę,że powinnaś posłuchać Agniesiar,która walczy już naprawdę długo!
 
reklama
ale ja robie testy codziennie od 9 dc - pierwszy raz wiec chce dokladnie zobaczyc jaki bedzie wynik. 10 i 11 robilam testy z apteki i dały lekka druga kreske a w pozostalych dniach z allegro i kreski brak :(
 
Ja to juz nawet chyba przywyklam do tego ze jestesmy bez dziecka, zyjemy praca, ze dzielimy czas miedzy soba - wyobrazanie sobie siebie w roli mamy z dzieckiem na reku przychodzi mi z coraz wiekszym trudem...staje sie to dla mnie jak rodzdzial z zupelnie innej bajki w stosunku do tej w ktorej ja jestem. A autor tych bajek jakos nie pali sie do tego zeby ich zakonczenie bylo wspolne...:eek: Moze to chwilowy kryzys a moze po prostu mam juz swoje lata i nauczylam sie tak zyc i coraz trudniej mi wyobrazic sobie cos innego...

Tośka, może spróbuj trochę wyluzować i obsesyjnie o tym wszytkim nie myśleć! Wiem że to sie dobrze mówi, ale psychika ma tu bardzo duży udział w tym wszytkim!! Uważam że może powodowac pewne blokady i dlatego się nie udaje!!! Życzę dużo optymizmu i pozytywnego myślenia!:-)
 
Ja niestety muszę sie z tobą zgodzić, z każdą porażką czuję się gorzej, mniej wartościowa, przestaje mnie cieszyć wszystko co mnie otacza nie potrafię nawet czasami sie otworzyć na własne dziecko (dlatego, ze ciągle prosi o siostrę lub brata, a ja nie mogę i nie potrafię już jej tego tłumaczyć)

Agniesiar a Ty już masz małą istotkę napewno wspaniałą i kochaną .....myślę, że w Twoim przypadku to tylko kwestia czasu i druga fasolka też się pojawi!!
 
no właśnie troche mnie to wszystko martwi bo typowego śluzu płodnego nie zaobserwowałam. Jedynie raz jeden w 11 dc zaobserwowoałam coś co można byłoby uznać za płodny śluz ale tylko przy korzystaniu z toalety i przez chwilę.
 
dzieki moja droga :)
staram sie jak moge - i nei naleze do pesymistow - raczej tryskam energia i dobyrm humorem i patrzac na historie forum pewnie dalo sie do zauwazyc - teraz sa 3 powody: albo jesienna deprecha, albo choroba, albo psychiczne zmeczenie materialu przy starankach spowodowalo to ze troche sie poddalam i czuje sie nieco zrezygnowana

Wierzę, że ta deprech wkrótce minie i zagości w Tobie optymizm i chęć do nowych starań i podjęcia kolejnej próby!!! Będę trzymać kciuki!!

Za Was wszytkie żeby każda z Was w 2010 zostałą mamuską po raz pierwszy lub kolejny!!!:-):-):-)
Napewno będzie dobrze!
 
Witam wszytkie przemiłe staraczki:)
Nie udało mi się zostać mamą w 2009 roku więc może 2010 okaże się dla Was i dla mnie łaskawczy.
Serdecznie pozdrawiam:-)
 
reklama
Na kasę chorych to nie masz co liczyć!!!!

Po za tym, za krótko sie starasz by lekarz sie na to zdecydował - w prywatnym gabinecie to możesz na to liczyć, ale nie w NFZ.

Znajdz lepiej dobrego lekarza prywatnie, nie ukrywajmy, ze w przychodniach robi się wszystko po łebkach!!!

Z doswiadczenia wiem, ze niekoniecznie. Wiosna wybralam sie do gina prywatnie i potraktowal mnie bardzo "powierzchownie". Powiedzialam, ze bede sie starac o dzidzie i spytalam jakie badania sobie zrobic, jak sie przygotowac itd. A on stwierdzil, ze nie mam wymyslac!

Poza tym, jak sobie pomysle, ze w ewentualnej ciazy tez mam chodzic prywatnie i za kazde badanie placic... :szok: A kolezanki polecily mi jednego gosci, ktory przyjmuje przy szpitalu na NFZ - wiec w sumie wszystko ma pod reka.
 
Do góry