reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

reklama
Czesc dziewczeta,

oj wieeeki mnie nie bylo - mam nadzieje ze mnie jeszcze pamietacie...(?) :blink:
Nawet nie probuje nadrobic zaleglosci - ale licze na to ze przedstwaicie mi w wielkim skrocie co sie w ciagu kilku dni wydarzylo - ile fasoleczek mamy juz na forum?
U mnie kiepsko - ze zdrowiem.... chyba jakies przeziebienie mnie zlapalo. Temperatury wysokiej nie mam ale problemy z dusznosciami i kaszel....
Ponadto w przyszlym tyg ide na usg piersi bo cos mi sie wydaje ze wyczuwam jakis 'guziczek' :eek:
O starankach narazie przestalam myslec i w zasadzie nie wiem co robic dalej...

Generalnie po staremu u nas. Pamiętamy o Tobie!

Nowe fasolki to - AISIM,NIKIFORKA no i z wczoraj KAMA 1986
 
a juz postanowione ze jedziecie do tego NY? :-)
tak,jestesmy na etapie zalatwiania.wprawdzie pierwsza rezerwacja sie nie udala bo nieaktualna ale mamy inne opcje:albo drozej,albo troche gorszy hotel,albo dwa w jednym...nadal szukamy ale chce szybko cos miec!dzis znow maja dzwonic z biura podrozy.wierze ze cos znajde co bedzie nas zadowalalo
 
Ja to juz nawet chyba przywyklam do tego ze jestesmy bez dziecka, zyjemy praca, ze dzielimy czas miedzy soba - wyobrazanie sobie siebie w roli mamy z dzieckiem na reku przychodzi mi z coraz wiekszym trudem...staje sie to dla mnie jak rodzdzial z zupelnie innej bajki w stosunku do tej w ktorej ja jestem. A autor tych bajek jakos nie pali sie do tego zeby ich zakonczenie bylo wspolne...:eek: Moze to chwilowy kryzys a moze po prostu mam juz swoje lata i nauczylam sie tak zyc i coraz trudniej mi wyobrazic sobie cos innego...

Tośka,ja wiem,że staranie się o dziecko to bardzo trudny czas dla kobiety.....szczególnie gdy bardzo tego chce. Jednak musisz byc pełna nadziei i wiary że się uda...Pamiętaj nadzieja umiera ostatnia.

Powinnaś zmienić nastawienie...może odpocząć od typowych staranek i się zrelaksować,ale powinnaś nosić nadzieję,że się uda...może w najmniej oczekiwanym momencie...ale ja mocno wierze,że się uda!
 
Moze to chwilowy kryzys a moze po prostu mam juz swoje lata i nauczylam sie tak zyc i coraz trudniej mi wyobrazic sobie cos innego...

Mam nadzieję,że to jednak kryzys...bo rozumiem,że jednak byś chciała żeby było inaczej....i że kwestia przyzwyczajenia się do tej sytuacji nie jest permanentna tylko jak najbardzie może się zmienić?!
 
jagodko,
oczywiscie masz racje, trzeba zawsze wierzyc i nie schizowac sie przede wszystkim. Nie mniej z tej bezradnosci przytulajac sie z mezem nie sposob skupic sie wylacznie na przyjemnosci bo ciagle mysl dzieciatka sie przewija.
Staram sie zyc chwila i cieszyc sie tym co mam ale jak to pogodzic z badaniami, chodzeniem na monitoring itp? Sila rzeczy czlowiek skupia sie wkolo tematu dzidzi...

Wiem.Nie ma siły jak się robi badania,monitoring i rozmawia o tym to nie sposób nie mysleć o tym. Jednak trzeba próbować!!!Bo w końcu zamieni się to w koszmar!I doprowadzi na skraj!

Będę mocno trzymała kciuki,żeby wszystko się poukładało,a my niestety jedyne co możemy zrobić to być cierpliwe....bo co nam pozostało?
 
jagodko,
oczywiscie masz racje, trzeba zawsze wierzyc i nie schizowac sie przede wszystkim. Nie mniej z tej bezradnosci przytulajac sie z mezem nie sposob skupic sie wylacznie na przyjemnosci bo ciagle mysl dzieciatka sie przewija.
Staram sie zyc chwila i cieszyc sie tym co mam ale jak to pogodzic z badaniami, chodzeniem na monitoring itp? Sila rzeczy czlowiek skupia sie wkolo tematu dzidzi...

Tosia spokojnie, może postaraj się odizolować od wszystkiego choć na jeden miesiac - ja taki plan raczej mam na przyszły cykl.

Chcę zerwać ze wszystkim co się wiąże z ciąża (chce wyeliminować lekarza, badania, forum a nawet możne termometr) Nie wiem czy mi sie to uda i jaki nastruj mnie dopadnie za jakis czas ale takie myśli i postanowienia zaczynamy mieć z moim M.
 
Witam! Jestem tu nowa ale trochę Was podczytuję od jakiegoś czasu i zdecydowałam się spytać - może któras z forumek też tak miała. Oczywiście staramy się z mężem o dzidzię - niedawno zrobiliśmy badania hormonalne i są w normie. Mam pytanie odnośnie testów owulacyjnych - robię je po raz pierwszy, kupione na allegro i jedno opakowanie z apteki (acon). Otóż dziś mam 18dc i cały czas testy z allegro są negatywne (jedna kreska) na testach Acon była druga słabsza w 10 i 11 dc ( miałam dwa tylko). CYkle ok 30 dni. Czy to możliwe ze owu jeszcze przede mną? Czy możliwe ze testy z allegro są niewiarygodne?
 
reklama
wydaje mi sie ze tu wkraczaja pewne stereotypy albo moze i natura. Wiekszosc kobiet ktore nie maja dzieci z przyczyn od nich niezaleznych czesto traca poczucie wartosci, pewnosci i kobiecosci - bo nie sa w stanie osiagnac tego do czego natura je stworzyla.... To co napisalam moze sie wielu z Was nie podobac ale cos w tym chyba jest...

Ja niestety muszę sie z tobą zgodzić, z każdą porażką czuję się gorzej, mniej wartościowa, przestaje mnie cieszyć wszystko co mnie otacza nie potrafię nawet czasami sie otworzyć na własne dziecko (dlatego, ze ciągle prosi o siostrę lub brata, a ja nie mogę i nie potrafię już jej tego tłumaczyć)
 
Do góry