Marzi55
Chcę być Mamą 2011
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2009
- Postów
- 1 032
No własnie - jak pisałam wcześniej - chyba oszaleję przez niego :-):-)
Ehhh... takie szalństwo z miłości i radości... to każdy tak niech szaleje!!!
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No własnie - jak pisałam wcześniej - chyba oszaleję przez niego :-):-)
No własnie - jak pisałam wcześniej - chyba oszaleję przez niego :-):-)
Jagódko juz opisywałam je wczesniej, zaraz postaram Ci się to odgrzebać :-):-) ale w skrócie to miałam tak jak Marzi 55.
Marzi 55 a może Ty też masz juz fasoleczkę ???? :-):-):-)
Sorka,ale nie czytałam zbytnio w przeszłość waszych postów,tylko kilka wstecz i tego nie zanotowałam![]()
Jagódko juz opisywałam je wczesniej, zaraz postaram Ci się to odgrzebać :-):-) ale w skrócie to miałam tak jak Marzi 55.
Marzi 55 a może Ty też masz juz fasoleczkę ???? :-):-):-)
agapas, Ty mnie tu za bardzo nie podniecaj... bo wystarczająco fiksuje!!!
No coś Ty ?!? :-):-) Pisz szybciutko kiedy miałaś @, kiedy powinnaś mieć nastepną, a objawy ... już czytałam :-):-):-).
Nic nie szkodzi, już to odgrzebałam więc kopiuję - zakładka chyba 898 ?!?
Jeśli chodzi o te najwcześniejsze objawy to wiem, że to zawsze było zagadką dla wielu z nas, więc postaram Ci się opisać jak najdokładniej to co ja odczuwałam
Więc...
Od początku - chyba od pierwszych dni - miałam napady wilczego apetytu. Jeszcze jak byliśmy nad morzem to miałam takie trzy dni, że jadłam więcej od mojego męża i oboje nie wiedzieliśmy o co chodzi. Myślałam, że może wyjątkowo klimat mi tak służy, chociaż nad morzem często bywam i nigdy tak nie miałam. (wiedzieliśmy, że chcemy mieć dzidziusia, ale to było za wcześniej jak na taki objaw, więc nie wiedziałam czy mogę to brać pod uwagę i w sumie to starałam się jeszcze o tym nie myśleć). Potem nagle to przeszło i zaczęłam się hamować z tym jedzeniem, bo wiadomo - figura.
Mniej więcej w tym samym czasie zaczęłam miewać delikatne zawroty głowy, kilka razy w ciągu dnia, a od mniej więcej trzech tygodni mam uczucie takiego napęczniałego brzucha, aż mi to przeszkadza. Jestem kobietą szczupłą i nigdy tak nie miałam, a teraz czułam nawet przy zawiązywaniu butów. A do tego gdzieś od tygodnia zaczęły pobolewać mnie piersi, chociaż nie zauważyłam żeby były jakieś większe to na pewno troszkę napęczniały i od trzech dni coraz bardziej mnie bolą.
Ponadto kilka razy, zwłaszcza wieczorkiem czułam mdłości, jak coś zjadłam to jakby z tego przejedzenia (chociaż nigdy zwłaszcza popołudniami nie najadam się do syta, a jak w ogóle nic nie jadłam to miałam mdłości jakby z głodu). Bywało tak, że o północy szłam do kuchni i robiłam mietową herbatę bo myślałam, że nie zasnę. Ale to było może ze cztery, pięć razy.
I jeszcze jedno - uderzenia gorąca. Szłam rano przed godz. 7.00 do pracy i musiałam się rozbierać do krótkiego rękawka bo w ciągu może 1 min. myślałam, że się ugotuję. Potem mi przechodziło.
Teraz np. nie mam takiego apetytu, mniej zjadam w pracy ale za to od kilku dni zajadam się arbuzami. Przedwczoraj na 18.00 wychodziliśmy z mężem na spotkanie a ja 30 min przed wyjściem koniecznie musiałam zjeść kawałek arbuza.
3,5 tygodnia temu byłam u lekarza, nic nie stwierdziła, dwa tygodnie temu robiłam test - wyszedł negatywny. Wzięłam luteinę na wywołanie @ i wczoraj minęły dwa tygodnie odkąd skończyłam luteinę i nic, @ nadal brak, więc dzisiaj zrobiłam test i wyszedł pozytywny. Jutro umówię się do lekarza. Mam nadzieję, że potwierdzi te moje dwie najwspanialsze w świecie krechy.