katia-po moich wakacjach juz sladu nie ma a jednak tu jestem.fakt ze nie przez caly dzien ale staram sie byc na bierzaco.nie chce przegapic momentu w ktorym w koncu nam sie po kolei udaje!
biedroneczka-czyli tak do konca nie wiadomo kiedy ta owu byla?czy czegos nie rozumiem?To moze nie wszystko stracone
smiling-witaj.to chyba normalne ze kazda ma obawy.Zawsze jest tak ze troszke wahamy sie czy to odpowiedni moment.Takiego chyba nie ma.nie przejmuj sie.mysle ze corka bardzo bedzie cieszyla sie z rodzenstwa.Ja uwazam ze posiadanie dwojki jest latwiejsze niz jednego dziecka.swoich nie mam ale kiedy przez kilak lat bylam opiekunka wieeelu dzieci
aha i to ze za pierwszym razem staralas sie 8 mc nie musi przesadzac o tym ze i za drugim razem zajmie to tyle
bangbang-okropnosci.czy probowalas dociec przyczyny tych poronien.bo czasem siedzi nam cos w organizmie co powoduje wlasnie takie przykre rzeczy a nie musi.moze przebadaj sie pod tym katem.powiem ci ze ja juz to zrobilam a na szczescie takich tragedii nie przechodzilam.
To ciekawe co piszesz szczegolnie dla tych ktorzy poluja na corke i przytulaja sie tylko do paru dni przed owu.jak widac nie zawsze sie sprawdza bo z tego co zrozumialam splodziliscie dziewczynke w sama owu a chlopca przed
)Wiec chyba czasem warto odpuscic i zdac sie na los
martilla-facet troszke ma racje.moze wyszloby lepiej gdybysmy troche odpuscily z drugiej strony przyzwyczailam sie do obserwacji bo jak nie wiem kiedy owu to nie wiem kiedy testowac itd.i tak zle i tak niedobrze
krewetka-najwazniejsze ze jestes pod opieka lekarza.trzymam kciuki
zurawiejka-to moze byc wszystko.moja kolezanka za kazdym razem mysli ze to fasola bo tak jej sie @ przedluza...Testy czasem klamia i to w obie strony.raz negatywne jak ciaza jest a raz z druga kreseczka kiedy ciazy nie ma.najwiarygodniejsza beta hcg.
ren-bete niby mozna robic juz od 7dpo ale ja poczekalabym na 10dpo.zaluje ze nie moge jej robic co mc bo sie przynajmniej czlowiek nie wykancza psychicznie.Tu mialam czarno na bialym ze sie nie udalo i nie ludzilam sie przez kolejne pare dni.poza tym mnie beta kosztowala tyle mniej wiecej co test.
mazia-slonce,nie wiem co ci poradzic.Moze zmiane lekarza!tylko nie wiem czy to takie proste.Nigdy nie slyszalam zeby brak objawow byl czyms zlym?Pamietam ze moja kuzynka na nic nie narzekala.Inna tez apetytu nie miaal z tym ze wymiotowala przy tym sporo...Co do sennosci to czasem jest odwrotnei.ma sie wiele energii.Ja bym sie chyba przy usg upierala bo tak to tylko czliowiek gdyba i sie zamartwia.Nawet jesli to oznacza dodatkowe pieniadze.Sama bym ci do cholery zaplacila gdybym tam byla zebys sie tylko nie martwila!dzidzia ma byc bo jestes pierwsza z watka i jak tylko z ciebie wyjdzie to wysylam sukienusie ...albo spodenki