reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

martilla-oj uzaleznia!Ja tobie wspolczuje bo nic bym nie napisala.w ogole przez komputer ktory wlaczam zaraz jak wstane zaniedbuje dom.mam tyle sprzatania i prasowania!Dlatego narzucam soebie te choby 15-30min odstepy!poza tym ide pozniej zrobic zakupy,kupic testy itd.zazwyczaj mam tylko wieczory by nadrobic i pisac i wtedy czasem uslysze cos od mojego.Wczoraj ze nie chcialm z nim filmu ogladac wiec chyba dzis to zrobie.oby byl fajny!

nic mi nie mów , mam dokładnie tak samo :-) mój to już nawet nic nie mówi,że siedzę tylko jak sie juz wkurzy to pyta czy długo jeszcze ;-)

marzi
no myślę,że jak mu się spodoba to nie ucieknie:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
marzi-moze wystarczy!Wcale nie jest powiedziane ze czestotliwe starania sa bardziej ekeftowne.niektory przytulaja sie niemal codziennie i nadal nic a inne (mazia chyba ) tez pare razy i wystarcza.nie ma reguly.po prostu w kazdym cyklu jest podobno 25 % szans...tylko.
Eijf ma rację, to dokładnie tak juz jest... niektórzy codziennie starają się i nic... a inni co 2-3 dzień (albo czasem od przypadku) i od razu piękne dwie krechy...
Tak to już jest ... wszystko poparane...


Aguś1972 - z tego co zrozumiałam to Twój lekarz jeszcze nie kazał Ci robić drożności jajowodów ?? Narazie próbujecie monitorować ??
narazie moniturujemy , może się uda:confused:
 
Dziewczyny, musi się nam wreszcie udać...:szok::-D póki co nikt na forum niezałożył jeszcze wątku.. przyszłe mamy majóweczki 2010:baffled::tak:

Ja poczekam chyba do tego 10 września z testowaniem... :wściekła/y: no chyba, ze nie wiem jakie bym miała w międzyczasie objawy...
 
martilla-oj uzaleznia!Ja tobie wspolczuje bo nic bym nie napisala.w ogole przez komputer ktory wlaczam zaraz jak wstane zaniedbuje dom.mam tyle sprzatania i prasowania!Dlatego narzucam soebie te choby 15-30min odstepy!poza tym ide pozniej zrobic zakupy,kupic testy itd.zazwyczaj mam tylko wieczory by nadrobic i pisac i wtedy czasem uslysze cos od mojego.Wczoraj ze nie chcialm z nim filmu ogladac wiec chyba dzis to zrobie.oby byl fajny!

Oj kochana... to Ty dzisiaj wieczorkiem szybko jakiś krótki filmik i do mężusia leć bo ten motylek na suwaczku coraz bliżej... :-)
 
marzi
miałyśmy taki plan żeby zostać na tym wątku nawet jak zafasolkujemy:-) ja wciąż jestem za nie wiem jak reszta:-)
 
narazie moniturujemy , może się uda:confused:

Trzymam za Ciebie kciuki ;) Moja dr powiedziała mi na ostatniej wizycie, że jak teraz nie pomogą mi te tabl., które mi przepisała to mąż będzie musiał zrobić badanie nasienia a jak u niego będzie ok to ja będę musiała zbadać drożność jajowodów :baffled:. Ale dużo się o tym naczytałam i nasluchałam... i nie jest to podobno nic przyjemnego...
 
marzi
miałyśmy taki plan żeby zostać na tym wątku nawet jak zafasolkujemy:-) ja wciąż jestem za nie wiem jak reszta:-)

Ja też uważam, ze warto zostać tutaj... ale dla przykładu cholercia niech jakaś zafasolkuje i przynajmniej oznajmi śwaitu, ze będzie mamą w maju 2010!!!!:-);-) Dziewczyny, bierzmy się do roboty!!!!!!!!!!!!!:happy2:
 
marzi
ja oczywiście na początku sądziłam ,że zrobić dziecko to hop siup i już , więc jak rozmawialiśmy z mężem kiedy zaczynamy się starać to ja starsznie chciałam zostać tą majówką (uparłam się na ten maj z powodów osobistych) i wyliczyłam sobie ,że muszę (taa muszę , mogę sobie pomarzyć , bo to nie ode mnie zależy;-) ) zajść w sierpniu , ale zaczeliśmy wcześniej (i dzięki Bogu) staranka żeby się wdrożyć w temat hehe a jak się w trakcie okazało,że to wcale nie taka prosta sprawa i mi ten maj przeleci koło nosa...
 
marzi
ja oczywiście na początku sądziłam ,że zrobić dziecko to hop siup i już , więc jak rozmawialiśmy z mężem kiedy zaczynamy się starać to ja starsznie chciałam zostać tą majówką (uparłam się na ten maj z powodów osobistych) i wyliczyłam sobie ,że muszę (taa muszę , mogę sobie pomarzyć , bo to nie ode mnie zależy;-) ) zajść w sierpniu , ale zaczeliśmy wcześniej (i dzięki Bogu) staranka żeby się wdrożyć w temat hehe a jak się w trakcie okazało,że to wcale nie taka prosta sprawa i mi ten maj przeleci koło nosa...

Martilla, ja też tak miałam... Najpierw chciałam tak wycyrklować, żeby urodzić wiosna w kwietniu/maju... ale przeleciało mi to koło nosa, podobnie jak tobie. Potem chciałam urodzić w grudniu.... i w obu przypadkach koniecznie miał być synek ;))) ale też nic z tego nie wyszło.... a teraz to już mi obojętnie kiedy i jaka płeć. Marzę poprostu żeby tylko było i co najwazniejsze zdrowe :tak:
 
reklama
Martilla, ja też tak miałam... Najpierw chciałam tak wycyrklować, żeby urodzić wiosna w kwietniu/maju... ale przeleciało mi to koło nosa, podobnie jak tobie. Potem chciałam urodzić w grudniu.... i w obu przypadkach koniecznie miał być synek ;))) ale też nic z tego nie wyszło.... a teraz to już mi obojętnie kiedy i jaka płeć. Marzę poprostu żeby tylko było i co najwazniejsze zdrowe :tak:

Kochane, ja podejrzewam, ze ze mną będzie tak samo... chciałabym już, bo aż mnie skręca jak widzę wszystkie ciężarówki, mamy z wózkami, may w piaskownicy... oczywiscie z brzdącami, ale iwem, ze to nie jest tak hop siup... dlatego nie nastawiam się niewiadomo jak... bo jak się okaże, ze nic z tego to przecież się nie powieszę... będe próbować dalej...:baffled: chocią zmam cichą nadzieję, że może coś się zmieni tego 10 września...:tak:
 
Do góry