A po co chcesz tą betkę robić ?
Na pewno jest wszystko dobrze! A będziesz się tylko stresować niepotrzebnie przed wynikami.
Ja bym sobie darowała badanie beta.
bo jestem niespokojna kochana, dlatego zrobię.było sucho, teraz mam ogrom śluzu jak przed @ i żebym nie zwariowała to chyba zrobię
żebym ja jeszcze pamiętała jak było w tamtej ciąży...a tu nic, czarna dziura
Witam laseczki ;-)
ja wczoraj miałam okropnego
i do dzisiaj mi nie przeszło
cały Toruń wczoraj zjeździłam i obdzwoniłam w poszukiwaniu zastrzyku co mi ginek przepisał i nie ma nigdzie
tylko na zamówienie z Warszawy i pewnie w tym cyklu lipa a przez to że receptę dostałam w niedzielę to nie mogłam go zamówić bo wczoraj był ostateczny termin żebym go wzięła i go nie wzięłam
idę jutro na usg
o kurczę, to nie dobrze...ale skarbie to złośliwość rzeczy martwych, jak ich potrzebujemy to ich nie ma a jak nie to będą te leki w każdej aptece
ale moze to jakiś znak?
Mnie tez ostatnio smutno... Jakos trace nadzieje... I im wiecej lasek doczekuje sie fasolek, tym bardziej jestem przekonana, ze wszyscy zachodza tylko nie ja...:-(
Missiiss bardzo sie ciesze, ze fasolinka jest tam gdzie byc powinna
I ze sie w koncu uspokoilas;-)
A Ty
Lenka nie baw sie w Mississ. Rozumiem, ze ktos na tym forum musi panikowac, wiec skoro ona przestala Ty zaczelas?;-) Dobrze bedzie - inny test, wiec inny wynik. Ale najwazniejszy, ze dodatni
Kochana moja, Twój zdrowy rozsądek powola mnie na kolana
ale masz 100% racji
najpierw się staram, narzekam że nic z tego a potem jak już jest upragniona ciąża to doszukuje się głupot
głupia jestem, sama się z siebie śmieje
ale ciągle mi coś nie pasuje, mam jakiś niepokój wewnętrzny po tym porannym teście.wiem jednak, że i tak nic nie zmienię, będzie co ma być więc muszę spokojnie czekać na dalszy rozwój wydarzeń.dzięki Maćku:***
Co do zachodzenia w ciążę... dziewczynki ja trzymam za Was wszystkie mocno kciuki i martwi mnie to,że się nie udaje i nawet głupio mi było pisać że zaszłam bo wiem,że Wam jest przykro, że tyle dziewczyn już zaszło a Wy dalej czekacie.może ja się długo nie starałam i nie znam tego bólu, który Wy w sobie nosicie ale uważam,że jeżeli 10 lekarzy nie powie Wam że nie możecie mieć dzieci to trzeba walczyć.i wydaje mi się,że wiele odgrywa tu psychika i nastawienie.czasem nawet jak mówiłam ze odpuszczam to i tak ciągle o tym myślałam a w tym cyklu naprawdę dałam spokój bo byłam chora i nawet wolałam,żeby dla bezpieczeństwa fasolki przyszła ona później.i miałam kompletny luz w głowie i ona przyszła.więc coś w tym musi być.ja tu z Wami zostane.będę Was wspierać i modlić się żeby Wasze fasolki nadeszły.wierzę, że każda z Was będzie mamą.chcę przenieść na Was kochane tę wiarę i będę czekać na takie słowa każdej z Was: jestem w ciąży
Chciałam się oficjalnie zapisać do grupy staraczek w 2010 roku. Chociaż mamą to zostanę dopiero w 2011 chyba
W każdym razie dostaliśmy zielone światło. Proszę o pozytywne &&.
witamy i trzymamy kciuki&&&&&&
Nigdy nikomu niczego nie zazdrościłam, w tej chwili zazdroszcze ale tylko kobietom w ciązy i matkom :-(
do tego w domu mam sajgon bo mojemu szwagrowi urodziło się dziecko i moja szwagierka już pokazuje pazury ;/ kaze się zapowiadac na wizytki, a ostatnio przeszla sama siebie, przez 9 miesiecy nic nie kupiła dla swojego dziecka - na sam koniec okazalo się że nie maja kasy więc moja tesciowa wszystko kupiła i zaznaczyła ze mają dbac o te rzeczy i odkładac dla nas a ta gwiazda powiedziała - TO JA ZADECYDUJE KTO DOSTANIE TE RZECZY NIE PANI!!! - kumacie tą laskę ?? kark bym suce skręciła
ja bym tej zołzie tak nawrzucała!!!!! oj Tosiu współczuję Ci bardzo, co za wredna kopa z tej szwagierki! ale poczekaj, takich ludzi zawsze zły los dosięgnie.