reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

Lenko,czytałam właśnie o tej Twojej nerce. :-(
Słuchaj,a żadna apteka nie jest u Was "dyżurna"? Może wysłałabyś męża po test? Kurcze... :-(
A do dzieci fakt - nieraz tej cierpliwości trzeba mieć co nie miara... Ja nie wiem,jak to G. robi,ale On tak zawsze ze spokojem... A we mnie się nieraz gotuje aż,hahaha. ;-) :-D

Co do czasu "tylko we dwoje",to mamy go bardzo mało dla siebie w dzień... Bo wieczorem wiadomo,każdy zmęczony i w ogóle... Więc,jak tylko Zuzia się odmelduje do Babci,to zaparzam kawkę z bitą śmietaną i sobie pobędziemy razem. :-) Małżeńsko. ;-)
zazdroszcze bo moja druga poloweczka na wyjezdzie do konca kwietnia :( i mi smutno bardzo skreslam dni w kalendarzu :)
Kochana,to trzymam kciuki za dwie kreski!
Ale gdyby nawet nie wyszły,to przecież robisz to też dla własnego dobra! Żebyś wiedziała,czy iść jutro po inne leki,czy ze spokojem wziąć te,co masz...


ja tez trzymam!!!!!!

Kochana,najgorszy jest siódmy dzień. Brrr,jak sobie przypomnę. :baffled:
Ale,jak to się mówi "chcesz być piękna - musisz cierpieć". :-p
Trzymam kciuki! :tak:

Czółko zrobiło się zielono - żółte. :sorry2: Zuzia nosi grzyweczkę,więc tego nie widać. ;-) Ale podrapania są jeszcze mocne. :-(
Dobrze,że Jej okulary nie pękły... Mimo,że nie szkło,ale plastik,to wiadomo... Boże - szczęście w nieszczęściu...
no bo 7 nie ma nic na kolacje :( na razie daje rade i mam nadziej ze dalej dam jeszcze tylko 8 dni :)

oj cale szczescie ze Zuzi ic wiecej sie nie stalo Bozia nad nia czuwa :)
 
reklama
a jak tam Zuzia sie czuje czółeczko juz ok???


ja dzis 5 dzien diety....

wczoraj bylam u znajomych i pilam tylko wode a byly taki pysznosci hmmmm ale wytrwalam :)
dzielna dziewczynka;) życzę dalszej wytrwałości i pieknych efektów:)

Lenko,czytałam właśnie o tej Twojej nerce. :-(
Słuchaj,a żadna apteka nie jest u Was "dyżurna"? Może wysłałabyś męża po test? Kurcze... :-(
A do dzieci fakt - nieraz tej cierpliwości trzeba mieć co nie miara... Ja nie wiem,jak to G. robi,ale On tak zawsze ze spokojem... A we mnie się nieraz gotuje aż,hahaha. ;-) :-D

Co do czasu "tylko we dwoje",to mamy go bardzo mało dla siebie w dzień... Bo wieczorem wiadomo,każdy zmęczony i w ogóle... Więc,jak tylko Zuzia się odmelduje do Babci,to zaparzam kawkę z bitą śmietaną i sobie pobędziemy razem. :-) Małżeńsko. ;-)

No właśnie, nie ma nigdy tego czasu więc trzeba korzystać ile się da.bo to bardzo ważne dla Was.spokojnie będzie mogli popatrzeć sobie w oczy, porozmawiać, pośmiać się:) a kawka z bitą śmietaną....pychota:)

A Męża po obiadku wysyłam na poszukiwania otwatej apteki bo nie dam rady...jeśli jestem w ciąży (w co nie wierzę, no ale;) muszę pędzić do gina bo te bóle nerek to niebezpieczne są.a jak nie jestem to mam leki i poradzę sobie jakoś.dlaczego @ ona mi się spóźnia, nie dość że się stesuję tym, ze nie mogę zajść w ciążę to jeszcze mnie tak oszukuje ten organizm...ehhh;(
 
hej, witam się wkońcu. doczytałam was a miałam do nadrobienia cały tydzień :-) ale was się tak fajnie czyta, że szybko minęło.

missis- bardzo się cieszę, że to jednak fasolka. teraz dbaj o siebie i sie tak nie denerwuj. pamiętaj, że ta ciąża jest inna. to nie to samo co poprzednia. wiem, ze chcesz chuchać na zimne, ale tylko się biedaczko męczysz. wrzuć na luz, bo takie nerwy zaszkodzą. POGODY DUCHA ŻYCZĘ I PRZESYŁAM DUŻO POZYTYWNEJ ENERGII ***********************

Tosiu- życzę wytrwałości i dużo radości w małżeństwie. żeby było dobrze, ale też fajnie. a tą pierwszą rocznice uczcijcie w szczególny sposób, bo to pierwsza i dlatego jest wyjątkowa. wiem jaka nasza była :-)

u mnie ogólnie dużo się działo. najpierw komputer wziął nam kolega żeby go przeformatować i wogóle powywalać bebechy itd, a potem byłam taka chora że ledwo się z łóżka podnosiłam. ale teraz już jest super. czekam na @- ma przyjść jutro albo dzisiaj. i od 3dc będę brać przez 5 dni clo, a 26 kwietnia na wizycie będę miała podgląd czy coś się dzieje i wtedy też się dowiem jak mam brać tego dupka.

teraz jadę po auto, bo zostało wczoraj na parkingu restauracji, gdzie bylismy na 18 kuzyna mojego i ciotka mnie jednak skusiła na kilka kieliszków winka no i musiał nas kolega do domu zawieźć.

jeszcze tu wpadnę dzisiaj :-) buziaki.
 
Dziękuję Wam dziewczynki za wsparcie:tak: jesteście kochane.
podziwiam Was za te diety, za wytrwałość, naprawdę ja nie wiem czy dałabym radę:tak:
teraz zmykam na obiadek.jak będę już coś wiedziała to oczywiście Wam napiszę.buziaczki.
 
a jak tam staranka????

ja jak wiecie mam teraz pościk ....
mam nadzieje ze przez ta diete nie przesunie mi sie malpiszon

a mam takie pytanie czy myslicie ze jak przy tulancach w 10-11 dc i cyklach 33 dniowych istnieje mozliwosc zafasolkowania... bo z tego co czytalam to owulka jest pozniej w takich dlugich cyklach ale jakby byla 14-15 dniu to moze plemnioszki by przezyly ;) ciekawe ...
 
dzielna dziewczynka;) życzę dalszej wytrwałości i pieknych efektów:)



No właśnie, nie ma nigdy tego czasu więc trzeba korzystać ile się da.bo to bardzo ważne dla Was.spokojnie będzie mogli popatrzeć sobie w oczy, porozmawiać, pośmiać się:) a kawka z bitą śmietaną....pychota:)

A Męża po obiadku wysyłam na poszukiwania otwatej apteki bo nie dam rady...jeśli jestem w ciąży (w co nie wierzę, no ale;) muszę pędzić do gina bo te bóle nerek to niebezpieczne są.a jak nie jestem to mam leki i poradzę sobie jakoś.dlaczego @ ona mi się spóźnia, nie dość że się stesuję tym, ze nie mogę zajść w ciążę to jeszcze mnie tak oszukuje ten organizm...ehhh;(
nie dziekuje :)
oj ale bym sie takiej kawusi napila heheh :)
niech kupi to bedziesz wiedziala jakie dalsze kroki masz poczynic
hej, witam się wkońcu. doczytałam was a miałam do nadrobienia cały tydzień :-) ale was się tak fajnie czyta, że szybko minęło.

missis- bardzo się cieszę, że to jednak fasolka. teraz dbaj o siebie i sie tak nie denerwuj. pamiętaj, że ta ciąża jest inna. to nie to samo co poprzednia. wiem, ze chcesz chuchać na zimne, ale tylko się biedaczko męczysz. wrzuć na luz, bo takie nerwy zaszkodzą. POGODY DUCHA ŻYCZĘ I PRZESYŁAM DUŻO POZYTYWNEJ ENERGII ***********************

Tosiu- życzę wytrwałości i dużo radości w małżeństwie. żeby było dobrze, ale też fajnie. a tą pierwszą rocznice uczcijcie w szczególny sposób, bo to pierwsza i dlatego jest wyjątkowa. wiem jaka nasza była :-)

u mnie ogólnie dużo się działo. najpierw komputer wziął nam kolega żeby go przeformatować i wogóle powywalać bebechy itd, a potem byłam taka chora że ledwo się z łóżka podnosiłam. ale teraz już jest super. czekam na @- ma przyjść jutro albo dzisiaj. i od 3dc będę brać przez 5 dni clo, a 26 kwietnia na wizycie będę miała podgląd czy coś się dzieje i wtedy też się dowiem jak mam brać tego dupka.

teraz jadę po auto, bo zostało wczoraj na parkingu restauracji, gdzie bylismy na 18 kuzyna mojego i ciotka mnie jednak skusiła na kilka kieliszków winka no i musiał nas kolega do domu zawieźć.

jeszcze tu wpadnę dzisiaj :-) buziaki.
no to ja juz musze z moim opracowac plan naszej rocznicy czerwcowej :)

Dziękuję Wam dziewczynki za wsparcie:tak: jesteście kochane.
podziwiam Was za te diety, za wytrwałość, naprawdę ja nie wiem czy dałabym radę:tak:
teraz zmykam na obiadek.jak będę już coś wiedziała to oczywiście Wam napiszę.buziaczki.
no jak mi pani doktor powiedziala ze trzeba zrzucic pare kilo aby zajsc bo nawet lekka nadwaga nie sprzyja zajsciu to sie zawzielam :)
pierwszy cykl bo jej wizycie stwierdzilam ze jeszcze sprawdze bez dietki i nic wiec w kolejnych zaczelam....
nie jest lekko ale jak sobie pomysle ze moze sie mimo wszystko uda zafasolkowac - jesli tu tylko waga bylaby problemem :) oby :)
 
zazdroszcze bo moja druga poloweczka na wyjezdzie do konca kwietnia :( i mi smutno bardzo skreslam dni w kalendarzu :)

no bo 7 nie ma nic na kolacje :( na razie daje rade i mam nadziej ze dalej dam jeszcze tylko 8 dni :)

oj cale szczescie ze Zuzi ic wiecej sie nie stalo Bozia nad nia czuwa :)

Wróci,to sobie nadrobicie za wszystkie czasy! :-)
A w 7mym dniu dietki nie dość,że nie ma kolacji,to w 8mym jest dopiero obiad. :baffled:
Powiem Ci,że ja chętnie bym ją powtórzyła,gdyby ... wyeliminować sałatę i mięcho,bo mi zbrzydło. :baffled: :-p

No właśnie, nie ma nigdy tego czasu więc trzeba korzystać ile się da.bo to bardzo ważne dla Was.spokojnie będzie mogli popatrzeć sobie w oczy, porozmawiać, pośmiać się:) a kawka z bitą śmietaną....pychota:)

A Męża po obiadku wysyłam na poszukiwania otwatej apteki bo nie dam rady...jeśli jestem w ciąży (w co nie wierzę, no ale;) muszę pędzić do gina bo te bóle nerek to niebezpieczne są.a jak nie jestem to mam leki i poradzę sobie jakoś.dlaczego @ ona mi się spóźnia, nie dość że się stesuję tym, ze nie mogę zajść w ciążę to jeszcze mnie tak oszukuje ten organizm...ehhh;(

Kochana,mi się też ostatnio spóźniła. Ale to tak jest. Niestety. :-(
@ jak to @... Wredna i tyle! :angry:
Trzymam kciuki! Mocnoooo!
 
Wróci,to sobie nadrobicie za wszystkie czasy! :-)
A w 7mym dniu dietki nie dość,że nie ma kolacji,to w 8mym jest dopiero obiad. :baffled:
Powiem Ci,że ja chętnie bym ją powtórzyła,gdyby ... wyeliminować sałatę i mięcho,bo mi zbrzydło. :baffled: :-p



Kochana,mi się też ostatnio spóźniła. Ale to tak jest. Niestety. :-(
@ jak to @... Wredna i tyle! :angry:
Trzymam kciuki! Mocnoooo!

no to bedzie ciezki wtorek i sroda ::)
no to mieso tez mnie denerwuje dobrze ze wczorj jogurt i owoce jakies urozmaicenie i ser bialy z marchewka i jajem :) wczoraj ale sie delektowalalm heheh
salata tez czuje sie jak krolik
ja lubi salate ale ze smietanka hehe wtedy moge zjesc duzo ale sama z cytryna i oliwa bleeeeee- wijam nia mieso i jem :)
 
reklama
Dla Pani TOSI!!!:-):-):-):-):-):tak::tak::tak:
dolaczam sie z zyczeniami podobnie jak p.Agutka imagesCAXT6OHZ.jpgRóże są piękne, bo kwiaty mają.,
Lecz są nietrwałe bo, przekwitają.
A Wasza miłość niech się rozwija,
Niech trwa na wieki i nie przemija

:-) Z okazji święta Waszego
życzenia wszystkiego najlepszego:
niech każdy dzień dostarcza radości
i uśmiech zawsze w sercach gości,
niechaj problemy Was omijają,
a wszyscy bardzo Was kochają,
Bo jak nikt inny na świecie,
Wy na to zasługujecie!;-);-);-);-);-):tak::tak::tak::-D
 
Do góry