B
bunia87
Gość
Trzymam kciuki żeby zwiastowały to o czym marzysz
ja też, ja też
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Trzymam kciuki żeby zwiastowały to o czym marzysz
hej dlugo cie niebylonajlepszego dla mamci!!!
bede trzymac kciuki mocno zacisnieteWitam się po świątecznie
Miłego dnia życzę
Dzisiaj odbieram wyniki i juz mam lekkiego stresa :-(
Buziole
niech idzie niech tez zobaczy i cieszy sie z toba moj byl ze mna na 2 usg i byl bardzo zadowolony :-)AgutkaZG jak tam efekty po dietce ?!?
missiiss będę zaciskać kciukasy w sobotę najmocniej jak tylko się da! &&&
U nas święta minęły świetnie! W sobotę u siostry, w niedzielę u znajomych a wczoraj spaliśmy cały dzień i dopiero o 18 pojechaliśmy na obiad. :-) bo mi się już nic nie chciało przygotowywać.
W czwartek mam wizytę u ginka i już się doczekać nie mogę. W. powiedział ze będzie chciał wejść ze mną i dzidziusia pooglądać :-) boję się tylko że mi sie chłop rozkleji...ale coż.
amoze to jednak implantacja czas pokaze moja tempka tez wariuje znowuA tak poza tym to Dzien dobry!:-)
U mnie tempka dzisiaj znowu nisko... Jezeli to zapowiedz @ to bedzie to moj najkrotszy cykl w zyciu...
nieprzejmuj sie glupimi i wredna baba najlepiej to daj sobie spokoj to wasze dziecko wiec sie nim cieszcie a ja takim to bym nawet nic niemowila o ciazy i nawet niepoinformowala o porodzie mialabym ich gdzies kochana ciesz sie ciaza a nieprzejmuj glupkami ja jak zajde to tescie beda ostatnimi ludzmi ktorzy sie dowiedzaWitam się poświątecznie :-)
Ja się ciesze że już po bo się strasznie obżarłam i wynudziłam.
Ale chciałam Wam powiedzieć jaka mnie przykrość spotkała w święta... Zrobiliśmy z mężulkiem trzeci test w sobote bo jakoś ciągle nam trudno uwierzyć że się udało no i były piękne dwie kreseczki.
No i mąż z tej radości wypił sobie i nie mógł wytrzymać i namówił mnie i powiedzieliśmy moim rodzicom że chyba się udalo więc była wielka radość i łzy szczęscia.
I mój mąż stwierdził że skoro moi wiedzą to wypadałoby powiedzieć teściom żeby się nie dowiedzieli od kogoś innego (chociaż nie mamy z nimi najlepszego kontaktu). No więc pojechalismy i powiem wam że załuje jak cholera... Zachowali się tak jakby chcieli powiedzieć-z czym do ludu i co nas to obchodzi...:---( Wogóle ich to nie obeszlo że po ponad roku starań się udało, rozumiecie to??? bo ja nie :-( Mąż to wracał ze łzami w oczach ze smutku :-( Mówili że łe tam to nie potwierdzone prez lekarza więc może tylko tak odczuwam czyt. że sobie uroiłam
Naprawde nie spodziewałam się że są aż tacy podli.... Mąż mówi jakie mam objawy i że cycki mam jak kamienie i że się takie nabrzmiałe zrobiły i bolą- a tesciowa na to-no tak bo już jej pokarm nachodzi i nas wyśmiała... :----(
hihi uśmiałam się ja z moim też byłam późno chyba w 7 miesiącu a też nie wiem czemu dopiero wtedy,missiiss a jak u Ciebie piersiątka ?!?
erba22 póki nie ma @ to się nie martw. Wogóle się nie martw.
lopop mnie ginek już ostatnio pytał czy wołamy tatę dzidzi, a ja zaskoczona pytaniem wrzasnęłam że nie ;-) w sumie to nie wiem dlaczego. Później powiedziałam o tym W. to powiedział że szkoda bo chciałby przy tym być...więc obiecałam mu że następnym razem zobaczy naszą Kruszynkę. Ale tamto badanie które mam na cd to oglądał kilka razy. I cieszy się jak nie wiem, nawet ostatnio koledzę pokazywał jak nas odwiedził :-)
czemu -poroniłaś czy lekarz nie chciał mieć dodatkową osobę na badaniu? przepraszam że pytam ale może nie doczytałam bo wiem że jak przerwszy raz się logowałaś to ja w tym czasie słabo zaglądałam tytaj na forum.Mój niestety nie widział
Myszko dziex za slowa otuchy , ale nie ma co sie nakrecacmissiiss a jak u Ciebie piersiątka ?!?
erba22 póki nie ma @ to się nie martw. Wogóle się nie martw.
lopop mnie ginek już ostatnio pytał czy wołamy tatę dzidzi, a ja zaskoczona pytaniem wrzasnęłam że nie ;-) w sumie to nie wiem dlaczego. Później powiedziałam o tym W. to powiedział że szkoda bo chciałby przy tym być...więc obiecałam mu że następnym razem zobaczy naszą Kruszynkę. Ale tamto badanie które mam na cd to oglądał kilka razy. I cieszy się jak nie wiem, nawet ostatnio koledzę pokazywał jak nas odwiedził :-)