Ponieważ, nie mam okazji zaglądać na forum tak często jak bym chciała, spróbuję troszkę nadrobić zaległosci!!!
A ja po tym jak z inseminacji nici w tym cyklu, byłam pełna spokoju. Myślałam, ze uda mi się nie mysleć w tym miesiacu, ale na ostatniej wizycie lekarz mi powiedział, że możliwe, że jest ciąża (choć ja w tym cyklu cisza jakas i żadnych obiawów nie mam, nawet tych co zapowiadały @). No i się myslenie załączyło.
Dziś 29 dc i brzuch zaczyna pobolewac jak na @, biegam do łazienki co chwilę i nic. I juz bym chciała ją mieć, jak ma przyjść to niech przyłazi, a nie mi nadzieje niepotrzebna robi!!!
No i po tym jak mój M zakupił hurtowa ilość ziółek zaczełam pić te na podtrzymanie ewentualnej ciąży!!!
Jestem juz pewna, ze owulkę mam, pęknięcie pęcherzyka tez w naturalny sposób przynajmniej to jest w porządku!!!