ja też dostawałam duphaston choć miałam regularne @. Podobno może przytrzymaś ewentualną fasolkę "przy zyciu". Tak słyszałam ale ile w tym prawdy nei mam pojęcia
to pewnie dlatego że ja jestem po poronieniu :-tak:
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ja też dostawałam duphaston choć miałam regularne @. Podobno może przytrzymaś ewentualną fasolkę "przy zyciu". Tak słyszałam ale ile w tym prawdy nei mam pojęcia
Chyba tak jest. Ktos niedawno na ten temat pisal - jest to sztuczny progesteron, ktory albo podtrzymuje fasolke, albo powoduje szybszy wzrost endo i co za tym idzie - wywolanie @ja też dostawałam duphaston choć miałam regularne @. Podobno może przytrzymaś ewentualną fasolkę "przy zyciu". Tak słyszałam ale ile w tym prawdy nei mam pojęcia
Chyba tak jest. Ktos niedawno na ten temat pisal - jest to sztuczny progesteron, ktory albo podtrzymuje fasolke, albo powoduje szybszy wzrost endo i co za tym idzie - wywolanie @
Ciebie dotyczy oczywiscie ten pierwszy warianto nie co to to nie żadnej @
Ciebie dotyczy oczywiscie ten pierwszy wariant
tak tak to na podtrzymanie ciaży...miozesz brać nawet do 10 dc i zrobic test niebieskiego bobo :0 trzymam kciukija też dostawałam duphaston choć miałam regularne @. Podobno może przytrzymaś ewentualną fasolkę "przy zyciu". Tak słyszałam ale ile w tym prawdy nei mam pojęcia
jakie cholerne ziółka wiara to podstawa nie pękaj ja od zeszKsiędza Stanisława Konarskiego 9nawt nie podobno a napewno ;-) duphaston to progesteron ktory utrzymuje fasolke dopoki is elozyskoi nie wytworzy narazie cialko zolte produkuje progesteron i ono wspomaga wlasnie to cialko
kurczetak was dzisija podczytuje iw czoraj i jakos nie mma weny do pisania w ogoloe jutro mma wizyte u ginka i sie strasznie denerwuje bo jak znam zycie pewnie mi clo nie pomoglo i znow lipa bedzie... i znow zero pecherzykow na jajnikach... ale mysle ze poprostu ju z bede pila te cholerne ziola i bede czekala w tym cyk;lu do tej pory az owulka si epojawi i nie ma bata nie chce znow wywolywac @ dupkiem i znow tyc od niego bo odkat go biore przytylam bardzo od stycznia go biore i od stycznia przybylo mi 5 kg :-(
nom raczej skoro u mnie @ nie trzeba wywoływać bo sama przyłazi regularnie
teraz obrałam taktykę olkale i ciągle gadam ginkowi że wie pan ale ja w tym cyklu zachodzę
kochana teraz fasolka sie pojawi w zyciu juz tak jest ze ktos sie rodzi i ktos osdchodzi i zawsze sie to sprawdza a o tate sie niemartw widzi was z gory i z gory bedzie chronil wasze malenstwowracaj szybciutko do zdrówka
Wygadać? Chyba tylko jedno:... od początku choroby strasznie modliłam się, że rezygnuję z dzidzi (bo mogę adoptować) żeby tylko tato wrócił do zdrowia... potem jak było wiadomo że nie może dostać nerki ani bajpasów bo jest za słaby i choroba postępuje to strasznie modliłam się żeby chociaż zdążył zostać dziadkiem...
I jest mi bardzo z tym źle, że tak odkładałam kiedyś staranka i nie zdążyłam... :-(
tak tak to na podtrzymanie ciaży...miozesz brać nawet do 10 dc i zrobic test niebieskiego bobo :0 trzymam kciuki
jakie cholerne ziółka wiara to podstawa nie pękaj ja od zeszKsiędza Stanisława Konarskiego 9
go roku tez z 7 kg...ale była wychudzona , a teraz wyglądam jak kobieta ;0 nie ma jak to pocieszać siebie...bedziemy chudły po ciaży, bo nie wiem czy wiesz ale zachodzisz w tym cyklu
tak tak, mójj bociek wczoraj przyleciał i taeż mi to mówił
kochane czekam na Was na grudniowych mamach...bo na razie jestem sama tam i bardzo mi smutno z tego powodu...
witam się wieczorowo
nom albo no ale nie ma co zapeszaćnom mnie też jakoś dziwnie jak na @
hehe też dziś myłam okienka to chyba pogodna daje natchnienie chociaż ja to i tak bym na okrągło spała przesilenie wiosenne
tak jak pisza dziewczyny przyłaczam się nie mogłaś przewidzieć tego co się stało, a wzyciu nie ma sensu załować wyborów, w tamtym czasie taki wybór był najlepszy dla Ciebie wiec nie obwiniaj sie.wracaj szybciutko do zdrówka
Wygadać? Chyba tylko jedno:... od początku choroby strasznie modliłam się, że rezygnuję z dzidzi (bo mogę adoptować) żeby tylko tato wrócił do zdrowia... potem jak było wiadomo że nie może dostać nerki ani bajpasów bo jest za słaby i choroba postępuje to strasznie modliłam się żeby chociaż zdążył zostać dziadkiem...
I jest mi bardzo z tym źle, że tak odkładałam kiedyś staranka i nie zdążyłam... :-(
popieram odpuszczanie, lepiej się żyje i fasolka szybciej znajdzie Was ...ja tzrymam &&&&&&&hehe ja przed chwila wstałam wyspałam sie i nic mi sie nie chce moze kawke sobie zrobię
a mi ten bol towarzyszy od poniedziałku pewnie owulka była ,(ostatnio bolało tak przez tydz ) ale wiesz nie nastawiam sie odpuscilam
łoł współczuję...taka malutka byłaś, nawet tat sie dobrze nie nacieszył z ojcostwa:-(Scully tulam mocno teraz jest żal że tak szybko, że nie wszystko udało się zrobić :-( z czasem to mija i będziesz cieszyła się że masz piękne wspomnienia wiem z własnego doświadczenia chociaż mi nie pozostały nawet wspomnienia bo nic nie pamiętam tylko fotografie i jedna kaseta magnetofonowa z głosem mojego taty, ja byłam bardzo mała miałam 2,5 roku ale do dziś tęsknię, wspominam i zastanawiam się jak to by było gdyby żył :-(zawsze chciałam żeby poprowadził mnie do ołtarza w białej sukni :-(
tym się nie przejmuj mnie też bolałą lewy, a owu z prawego...to jest czucie głebokie i nie dońca możesz być pewna czy jajnik sie nie przemieścił z flakami...jak robią usg to też ich szujkają przecieżwywołałam Cię myślami moja kochana ciężarówko bardzo staram się żeby do ciebie dołączyć ale jak na złość zamiast boleć prawy jajnik bo tam była owu o ile była to boli lewy :-(;-)