Hej kochana witaj na forum, ja tez juz mialam swoje malutkie miejsce na marcoweczkach, ale cieszylam sie jakis tydzien bo kilka dni po terminie @ zaczelam krwawic :-( no i niestety test juz nie wyszedl pozytywnie :-( byl to w sumie dopiero 4 tydzien, niektore dziewczyny nazywaja to juz poronieniem, ale ja wole nie, tez plakalam i przezywalam strasznie jeszcze sie w sumie nie zdazylam przyzwyczaic, a juz musialam sie odzwyczaic :-( no, ale cuz trzeba probowac dalej i wierzyc, wierzyc, wierzyc, ze w koncu sie uda i wszystko bedzie ok
Tymczasem ja dzis caly dzien poza domem, teraz na chwilke przysaidlam, ale nie mialam czasu za bardzo zeby nadrobic bo widze, ze sie nazbieralo troche stronek przez caly dzien
szalalyscie dzisiaj
jutro ide na 5 godzinek do pracy wiec poczytam, bo teraz tez juz bede uciekac, nie wiem wogole co sie dzieje ze mna, pisalam ze od poniedzialku mnie jakies przeziebieni lapie no ale faszerowalam sie lekami wiec w sumie mam tylko lekki katar troche kaszle no i gardlo troszke boli, ale wszystko do wytrzymania, dzisiaj kurcze nie wiem czy to postrzal czy jakis skurcz, czy co normalnie szyja nie moge ruszac za bardzo bo boli jak nie wiem, mam nadzieje ze przejdzie
sie kreca jakies paskudztwa wokole mnie