reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

reklama
Anulin witam rownież i nie przejmuj sie 4-5 lat temu przezywalam co ty, ale wiem że czasami sa pewne niestotykane koleje losu ktore musza sie nam przytrafic by potem bylo juz tylko lepiej. Zobaczysz odczekacie 3 miesiace i wszystko sie ulozy i bedziecie mieli swojego wymazonego szkraba
 
Cześć Dziewuszki:)
dołączam do Was kochane z nadzieją, że jak najszybciej uda nam się przejść na fora o nazwie "majowe, czerwcowe, lipcowe mamy...." i przez 9 miesięcy go nie zmieniać... ( ja już byłam na forum "lutowe mamy 2009" i niestety....)

..ze starankami jeszcze 2 miesiące muszę poczekać, ponieważ miesiąc temu poroniłam w 7 t.c., miałam łyżeczkowanie... ciężko to przeszłam...
chciałabym zacząć jak najszciej...mąż też... ale to chyba ryzykowne jeszcze:((

Was też świat atakuje wszechobecnymi brzuchami ciążowymi, wieściami o ciążach , małymi pięknymi dziećmi, szczęśliwymi rodzicami????? od kiedy poroniłam, wydaje mi się, jakby świat nastawił się przeciwko mnie...czuję się gorsza od tych wszystkich kobiet, ktore pchają kolorowe wózeczki, usmiechają się do swoch maluszków... dlaczego świat jest tak niesprawiedliwy????

:-(


Hej kochana witaj na forum, ja tez juz mialam swoje malutkie miejsce na marcoweczkach, ale cieszylam sie jakis tydzien bo kilka dni po terminie @ zaczelam krwawic :-( no i niestety test juz nie wyszedl pozytywnie :-( byl to w sumie dopiero 4 tydzien, niektore dziewczyny nazywaja to juz poronieniem, ale ja wole nie, tez plakalam i przezywalam strasznie jeszcze sie w sumie nie zdazylam przyzwyczaic, a juz musialam sie odzwyczaic :-( no, ale cuz trzeba probowac dalej i wierzyc, wierzyc, wierzyc, ze w koncu sie uda i wszystko bedzie ok:tak:

Tymczasem ja dzis caly dzien poza domem, teraz na chwilke przysaidlam, ale nie mialam czasu za bardzo zeby nadrobic bo widze, ze sie nazbieralo troche stronek przez caly dzien:-p szalalyscie dzisiaj :-D jutro ide na 5 godzinek do pracy wiec poczytam, bo teraz tez juz bede uciekac, nie wiem wogole co sie dzieje ze mna, pisalam ze od poniedzialku mnie jakies przeziebieni lapie no ale faszerowalam sie lekami wiec w sumie mam tylko lekki katar troche kaszle no i gardlo troszke boli, ale wszystko do wytrzymania, dzisiaj kurcze nie wiem czy to postrzal czy jakis skurcz, czy co normalnie szyja nie moge ruszac za bardzo bo boli jak nie wiem, mam nadzieje ze przejdzie:baffled: sie kreca jakies paskudztwa wokole mnie:baffled:
 
Ahh na mnie powoli pora jutro znow do pracy, no i znow mnie beda przesladowac pacjentki z duzymi brzuchami co przyjda na USG 3D/4D ahh z rozzaleniem bede sobie patrzec i myslec szkoda ze to nie ja:(
 
Ja obawiam sie ze za dlugo czlowiek z pewnymi decyzjami zwlekal w moim przypadku i po dlugim okresie stosowania anty moze byc problem ahhh
to jest naprawde indywidualna sprawa.tu gdzie mieszkam wsyscy biora tabletki(czesto od 15 roku zycia) a ciezarnych jak "mrowkow".Tylko w pracy mam 4 ciezarne.niektore zaszly za pierwszym razem,inna niby w trakcie stosowania (ale nie do konca jej wierze) a jeszcze inna 35letnia znajoma ktora niedlugo bedzie rodzic zaszla w ciaze w drugim cyklu.dodam ze stosowala tabletki przez 20 lat!
 
Hej kochana witaj na forum, ja tez juz mialam swoje malutkie miejsce na marcoweczkach, ale cieszylam sie jakis tydzien bo kilka dni po terminie @ zaczelam krwawic :-( no i niestety test juz nie wyszedl pozytywnie :-( byl to w sumie dopiero 4 tydzien, niektore dziewczyny nazywaja to juz poronieniem, ale ja wole nie, tez plakalam i przezywalam strasznie jeszcze sie w sumie nie zdazylam przyzwyczaic, a juz musialam sie odzwyczaic :-( no, ale cuz trzeba probowac dalej i wierzyc, wierzyc, wierzyc, ze w koncu sie uda i wszystko bedzie ok:tak:

Tymczasem ja dzis caly dzien poza domem, teraz na chwilke przysaidlam, ale nie mialam czasu za bardzo zeby nadrobic bo widze, ze sie nazbieralo troche stronek przez caly dzien:-p szalalyscie dzisiaj :-D jutro ide na 5 godzinek do pracy wiec poczytam, bo teraz tez juz bede uciekac, nie wiem wogole co sie dzieje ze mna, pisalam ze od poniedzialku mnie jakies przeziebieni lapie no ale faszerowalam sie lekami wiec w sumie mam tylko lekki katar troche kaszle no i gardlo troszke boli, ale wszystko do wytrzymania, dzisiaj kurcze nie wiem czy to postrzal czy jakis skurcz, czy co normalnie szyja nie moge ruszac za bardzo bo boli jak nie wiem, mam nadzieje ze przejdzie:baffled: sie kreca jakies paskudztwa wokole mnie:baffled:
u nas to czesto jakos podobnie sie wiedzie.mnie tez dopadalo lekkie przeziebienie.wlasciwie przeziebieniem nazwac tego nie moge ale takie pieczeniew gardle do tej pory mi zostalo i cos wlasnie w szyi mam(nie boli ale bardziej denerwuje):)
 
Ahh na mnie powoli pora jutro znow do pracy, no i znow mnie beda przesladowac pacjentki z duzymi brzuchami co przyjda na USG 3D/4D ahh z rozzaleniem bede sobie patrzec i myslec szkoda ze to nie ja:(
Pewnie bedziesz i ty.Mnie zawsze podtrzymuje na duchu to kiedy ciezarne mowia ze wyszlo im dopiero za ktoryms tam razem.wtedy wiem ze to jednak jest mozliwe i ze niekoniecznie cos ze mna nie tak.Denerwuja mnie tylko te ktore mowia ze to latwizna bo same zaszly juz za pierwszym razem.one nic na to oczywiscie nie poradza ale troche to denerwuje...
 
no a mnie niestety caly dzien nie bedzie.nie wiem czy dla was "niestety" ale dla mnie tak bo jeszcze dzis musze przed wakacjami pracowac:(
Wczoraj na szczescie moj chlopak zawinal sie na czas do domu.Juz sie balam ze mnie jakos owulacja minela.Wprawdzie mam ja dopiero na dniach miec(jesli bedzie a mam nadzieje).jakos w pn,wt ale cos mi sie wydawalo ze bedzie szybciej.No ale jak na razie chyba nie w kazdym razie temperatura jeszcze nie skoczyla.W ubieglym cyklu mialam w 15 dc i mam nadzieje ze w tym mc tez sie pojawi.najelpeij troszke wczesniej bo potem jade.jak sie uda to akurat w 15 dc cyklu mam wizyte u lekarza.pewnie bedzie widzial czy juz byla.to ja spadam
 
reklama
to jest naprawde indywidualna sprawa.tu gdzie mieszkam wsyscy biora tabletki(czesto od 15 roku zycia) a ciezarnych jak "mrowkow".Tylko w pracy mam 4 ciezarne.niektore zaszly za pierwszym razem,inna niby w trakcie stosowania (ale nie do konca jej wierze) a jeszcze inna 35letnia znajoma ktora niedlugo bedzie rodzic zaszla w ciaze w drugim cyklu.dodam ze stosowala tabletki przez 20 lat!
Witam;-)
Ja tez mam znajomą co brała tabletki zaszła w ciążę i dalej brała bo nie wiedziała że w niej jest:confused:, a że miała problemy z @ to nie miała jak się pokapować - dziwne ale prawdziwe:tak: teraz chłopczyk chodzi juz do szkoły:-)
 
Do góry