Tak miałam laparoskopię w listopadzie 2008 i wszystko ok. Troje lekarzy mówiło mi że u mnie i u mojego M wszystko ok. i już powinnanm być w ciąży. I to mnie dobija hto gadanie czasem myślę jak by coś znaleźli to było dobrze bo by coś robili i właśnie w trakcie by była niespodzianka. A tak nic i już naprawdę wątpię że sie uda. Wszyscy wokoło zachodzą tylko NIE JA..
Smutno tak... jak wątpisz...uwierz. Ja często słysze, ze za bardzo chcę i przez to nie moge zajść...(?)
Słyszałam o barierach psychicznych, że kobiety w pierwszym miesiącu jak odpuściły lub jak pary zaadoptowały dzicko, to zachodziły w ciąże.
lapop nie trać nadziei....nie jesteś sama, która nie zachodzi, na pocieszenie ....Ja tez zachodzę ;-) Tośka też (ją pamiętam, bo razem zaczęłyśmy cykl, Maćku też... zabka też.... ;-)nie jesteś sama....
Próbowaliście iseminacji?