reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

wlasnie mi sie przypomnialo, ze ostatnio jak bylam u gin z powodu krwawien miedzymiesiaczkowych powiedzial ze takie plamienia miedzy cyklami swiadcza o owulacji ale poniewaz za malo mam progesteronu to pojawila sie ta krew.... i poczytalam troche na necie ze zanik @ moze byc spowodowany mala iloscia tego hormonu no i co mnie niepokoi mala szansa na ciaze lub jej donoszenie :-( juz sama nie wiem co o tym myslec..... mozna to jakos zbadac?

przede wszystkim zrobic badanie progesteronu, a jezeli bedziesz miała z tym problem to lekarz przepisze luteine albo duphaston. Progesteron jest odpowiedzialny za utrzymanie ciąży oczywiscie między innymi jego odpowiedni poziom:tak:

jak lukniesz na mój 1 wykres to mam same niskie temp :baffled: i w 20 dc robiłam badania (między innymi progesteron) i wyszły mi niziutkie :-( a na USG - brak owu :baffled: a teraz (2 wykres) to temp mi skoczyła jak głupia choć luteinę mam brać popiero w tym cyklu na pojawienie się owu i fazy luteralnej :-)

Scully juz Ci mówiłam luteina niejest na owulację! jak wezmiesz ją zbyt wczesnie to ma odwrotny skutek - podwyzsza progesteron, który podwyzsza estrogeny, które blokują owulację. Lekiem na owulkę jest np clostibegyt.
Luteina wyreguluje Ci cykle, mozesz miec owu w nastepnym cyklu, albo w ogóle ja przez pół roku przy stosowaniu lutki nie miałam owu za to cykle 30 dniowe i to był +.
Potem dostałam clo i dopiero wtedy mogłam sie normalnie starac, ale nie jest igdzie potierdzone, ze luteina wywołuje owulację.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Kinga śliczne maleństwo masz,oj będzie miał chłopak powodzenie u panienek, pilnuj go ,pilnuj:-D.
Sliczna mama to śliczny synek.
 
Witam!

Ja to tu do was wpadam jak już wszystkie śpicie ale taki urok, podczas pracy na forum nie wchodzzę bo tylko każdy mi w komp zagląda a laptopa biorę żadko ze sobą.

Mam jeszcze pytanie do Was dziewczyny jakimi farbami mozna farbowac w czasie ciąży?? Słyszałam , ze mają to byc farby bez amoniaku?? Znacie jakies?

Pajka jest farba z L'oreala Casting Creme, całkiem fajna bo kiedyś jak farbowałam włosy na ciemniejsze kolory to tylko ich używałam. Jest delikatna i nie śmierdzi.

No nie, czy była któraś z Was na takim badaniu? Asiucha miałaś je zrobic ale chyba w styczniu dobrze pamiętam?

Lopop ja miałam iść do Invikty, u nich to się nazywa PCt czy coś takiego, badają ci śluz jakies 8 godzin po stosunku ale do gina idę dopiero 22 stycznia i zapytam go jeszcze o to badanie. Jak je zrobie i wyjdzie kiepsko to dopiero wtedy zbadamy armie M. Oczywieście jak pójdę to opisze szczegóły ale to bedzie zapewne koniec stycznia.

... i potem kobiety świrują
ja tam się nie obserwuję już. Nie mierzę nie liczę i nie doszukuje sie objawów.
Po prostu czekamy.... :)

a tu mój młody gracz kochany:cool2::-) żebyście wiedziały jak pocina w Mario:-D

Ja grałam w Mario na Game boy'u co to były za czasy :-)

wlasnie mi sie przypomnialo, ze ostatnio jak bylam u gin z powodu krwawien miedzymiesiaczkowych powiedzial ze takie plamienia miedzy cyklami swiadcza o owulacji ale poniewaz za malo mam progesteronu to pojawila sie ta krew.... i poczytalam troche na necie ze zanik @ moze byc spowodowany mala iloscia tego hormonu no i co mnie niepokoi mala szansa na ciaze lub jej donoszenie :-( juz sama nie wiem co o tym myslec..... mozna to jakos zbadac?

Co do progesteronu to ja nie mam z nim problemu (chyba) ale koleżanka miała, co prawda nie starała się o dzidzie na siłę choć się nie zabezpieczała, nie wiedziała nawet że ma taki problem bo nie robiła wtedy badań pod katem ciąży. Zaszła i nawet o tym nie wiedziała ale nie miała miesiączki i strasznie ją brzuch bolał. Potem jej przeszło i myslała może że to od jakiś tam tabletek odchudzających (brała coś z kwasem jabłkowym). Zaczęła krwawić, brzuch znów bolał i pojechała do szpitala, okazało się że jest w ciąży choć na usg niewiele było jeszcze wiedać ale zrobili jej betę. Potem leżała na podtrzymaniu w szpitalu przez jakieś parę tygodni, dostawała progesteron w zastrzykach a potem już było wszystko ok, tyle że nie mogła się przemęczać i od niecałego miesiąca jest mamą ślicznej i zdrowej dziewczynki.Więc myśle ze ten progesteron to może tak samego zajścia w ciąże nie blokuje ale zaraz potem trzeba pewnie przyjmować go aby ciąże utrzymać.

Ja w tym cyklu nie liczę na nic bo mojej drugiej połowy nie ma ale nastepny cykl należy do mnie, wyliczyłam sobie mniej więcej dni płodne i w tym czasie idę do gina. To moja pierwsza wizyta u nowego ginekologa ale mam nadzieję że nie zawiodę się, zapisałam sięna wizytę i usg na nfz :-D a płatną zrobie tylko kolposkopię bo planuję ją już 4 miesiące a tu mamy 2010 a jeszcze badania nie zrobiłam.

Od jutra mam wolne aż do 8 :-) a we wtorek już wraca M, strasznie się za nim steskniłam :happy2: mam nadziję że zdąrzymy z przytulaskami przed @ :-p
 
Witam

Ostatnia schodzę i jestem pierwsza. Wogóle się nie wyspałam, za pół godziny kończę pracę :-D i zmykam do domku trochę odespać, potem oczywiście wpadnę choć mam dziś górę prasowania ale co tam, humor mi dopisuje bo mam kilka dni wolnego.
 
Witam się z rana:tak:

Kinguś piękny Syn i piękna mama:-D

Ja mam za sobą koszmarny wieczór,:-(.... chyba narazie zaprzestanę myśleć o drugim dziecku, bo doszłam do wniosku ,że za bardzo poniżam się przed własnym mężem, a jemu to sprawia ogromną przyjemność:-(.
Od dwóch dni chodzę przymilam się, gotuję obiadki które lubi, a on odpycha mnie od siebie, bo syn za późno chodzi spać... bo to bo tamto.... jak o ma ochotę to nic mu wtedy nie przeszkadza:-(, czuję się jak najgorsza, to tak boli ..Oczywiście mówi ,że tez chce drugiego dziecka .
Mam wrażenie ,że ja już się dla niego nie liczę, zmienił się, przed ślubem kochaliśmy się non stop, był czuły opiekuńczy a teraz ,że by mnie pocałował to muszę sie prosić, traktuje mnie jak służącą przynieś podaj pozamiataj, jakbym była nikim. Jesteśmy razem aja czuję się jakbym była sama.
Pękło coś we mnie.
Na dodatek jeszcze zgubił obrączkę, to też boli:-:)-:)-:)-(
Przepraszam,że tak tu się żale.

Pozdrawiam.
 
Witam ...
Gratuluję zafasolkowanym i życzę udanych staranek tym które próbują...
Ja byłam u ginki i jak narazie wszystko oki ,mam się obserwować i działam a powiedziała że przytulanka najlepiej jak będą co 2 dzień.Więc staram się uspać dzieciaki wcześniej choć Oliwia nie za bardzo chce być posłuszna ,a jak nie to rano jak dzieciaki śpią...Noi w końcu mój D przyznam mi że to najwyższy czas na 3 dzieciaczka bo potem bo Oliwka i Bartek będą robić wszytsko razem a maluszek będzie z boku a tak to myśle że będą żyć w "grupie".



BOMBELEK ..niestety tak jest że po kilku latach związku jest taka rutuna i nie jest już tak jak kiedyś ,dzieci praca ,owobiązki ,niesety człowieka przytłaczają ....u mnie jest podobnie ,czuje się jakbym nie miała męża ale 3 dziecko ..ale z seksem to było u nas tak że była rutyna zero zaskoczenia dopóki ja nie wziełam się za inicjatywe ..teraz to nie ja zaczynam ale on.
Myśle że będzie i u was lepiej tylko trzeba pogadać nie możesz tych emocji wbijać sobie do głowy i dusić je w sobie.
 
Witam

Ostatnia schodzę i jestem pierwsza. Wogóle się nie wyspałam, za pół godziny kończę pracę :-D i zmykam do domku trochę odespać, potem oczywiście wpadnę choć mam dziś górę prasowania ale co tam, humor mi dopisuje bo mam kilka dni wolnego.
W ogóle sie nie dziwię jak masz taką pracę i nie ma M przy Tobie to sie nie chce nic. Pozdrawiam i życzę miłych przytulanek życzę.:-D

Bombelek8 rozumiem Ciebie. Byłam wczoraj u siostry i jej synka. Super mały i tak sobie rozmawiałysmy. opowiedziała mi o takie dziewczynie co starali się o dziecko 10 lat i jeszcze jak urodziła to lekarze powiedzieli ze mały ma zespół Downa.
Tak płakała i mąz tez- powiedziała że wie co to znaczy teraz mieć chore dziecko i rozumie tych rodziców bo ona pracuje w szkole specjalnej.
Także wczoraj miałam załamkę i stwierdziłam że nie chcę drugiego dziecka. Mój M mówił i przekonywał m nie ale zadne argumenty nie przemawiały do mnie. Do tego jestem nauczycielką i chyba zaczynam miec dosyc tej pracy- chyba to sie bierze stąd że oni czyli rodzice maja dzieci po 2 czy 3 latorośli a ja nie - chyba popadam w jakąś paranoję. A może to bierze się stąd, że już nowy rok czyli dociera do mnie że to juz w kwietniu 4 lata starań i zawsze w styczniu mam takie załamki. Wiecie i chyba dam sobie spokój - tak mnie to dzisiaj nawiedzają myśli.
Kob ieca psychika jest zawiła. Mój M ma ze mną czsem krzyż pański wiecie:baffled:
 
Cześć Babeczki.

Wczoraj mnie nie było,bo niespodziewanie przyjechała do Nas moja Ukochana Przyjaciółka ze swoim Mężczyzną. :-) Ale się ucieszyłam! :-D Taka niezapowiedziana wizyta podobała mi się baaaaaaaardzo! :-D :-) :-D

Widzę,że tu od rana wisielcze humorki. :-( Przykro mi bardzo,że tak się czujecie. :-( Mam nadzieję,że to chwilowe i wszystko zaraz wróci do normalności. :tak: Tulę!
Ja dziś od rana chodzę jakaś nabuzowana i czuję,że wybuchnę. :wściekła/y: Nie wiem od czego - masakra. :wściekła/y:

Idę zjeść coś słodkiego - może mi się polepszy. ;-) Później jeszcze zaglądnę. :tak:
 
Witam się z rana:tak:

Kinguś piękny Syn i piękna mama:-D

Ja mam za sobą koszmarny wieczór,:-(.... chyba narazie zaprzestanę myśleć o drugim dziecku, bo doszłam do wniosku ,że za bardzo poniżam się przed własnym mężem, a jemu to sprawia ogromną przyjemność:-(.
Od dwóch dni chodzę przymilam się, gotuję obiadki które lubi, a on odpycha mnie od siebie, bo syn za późno chodzi spać... bo to bo tamto.... jak o ma ochotę to nic mu wtedy nie przeszkadza:-(, czuję się jak najgorsza, to tak boli ..Oczywiście mówi ,że tez chce drugiego dziecka .
Mam wrażenie ,że ja już się dla niego nie liczę, zmienił się, przed ślubem kochaliśmy się non stop, był czuły opiekuńczy a teraz ,że by mnie pocałował to muszę sie prosić, traktuje mnie jak służącą przynieś podaj pozamiataj, jakbym była nikim. Jesteśmy razem aja czuję się jakbym była sama.
Pękło coś we mnie.
Na dodatek jeszcze zgubił obrączkę, to też boli:-:)-:)-:)-(
Przepraszam,że tak tu się żale.

Pozdrawiam.
Bombelek no u nas to samo:sorry2:.....ale było:tak: Po usrodzeniu Michała zero sexu i same obowiązki...bo wiadomo jak jest na początku. Potem przeprowadzaliśmy się, więc nie było czasu ani ochoty na jakieś tam czułostki. Żyliśmy jak przyjaciele. Potem wprowadzka, to wiadomo trzeba dużo kasy zarobić, żeby się urządzić...no i tak w kółko coś:wściekła/y: Na walentynki nie było nic specjalnego, na dzień kobiet, urodziny , rocznica slubu czy mój pierwszy dzień matki......miałąm nadzieje że chociaż M złoży mi życzenia w imieniu małego..Ale neisety o mnie myślał bardzo rzadko. nie gadaliśmy ze sobą tylko jedno do drugiego miało żal, że ma przesrane w życiu....do tego różne problemy w pracy, domu rodzinnym powodowały złości między nami i kompletne zobojętnienie. Ale to minęło w sylwka, spontanicznie wybuchnęliśmy do siebie i przegadaliśmy cały rok. M postanowił poprawę i jest między nami tak jak przed ciążą:tak: Ale zobaczymy jak długo, bo wiadomo to jest facet i ma dobrą pamięć, ale krótką;-)
 
reklama
Dzień dobry.

Bombelek, przykro mi. U mnie też czasami przychodzą takie myśli, że czuję się odtrącona i jakaś taka gorsza i jak służąca, i w dodatku z nami mieszka moja teściowa i nie raz mam wrażenie, że z nią przegrywam i muszę też być służącą dla niej.

Ja też dzisiaj coś nie mam humoru:-(
Poza tym cycki nadal mnie bolą, a już nie powinny, @ jest taka skąpa, że gdyby wkładki nie przeciekały to mogłabym je używać. Także Agutko pampersów od Filipa pożyczać nie muszę.:-D Gdyby nie ta negatywna beta to miałabym podejrzenia...
 
Ostatnia edycja:
Do góry