No hej, mam chwilkę bo chłopaki grają na kompie, nawet im to dziś wychodzi bez awanturek;-):-), moja mama siedzi i czyta bo przyjechała i zostaje z młodzianami jak my z małżem pójdziemy balować
Wczoraj upiekłam ciasto orzechowe (przypaliłam orzechy i krem zrobiła się za mało ścisły ) w ogóle wczoraj miałam lipny dzień nawet z małżem się pogryzłam
:-(, ale jest już dziś i sernik na wiśniach się udał, a z małżem przeogromne love story
;-)
ryba trzymam kciukasy żeby to była fasolinka ciiiii......
kerna ja nie wiem czy dzieci można nauczyć jedzenia czy to w genach zakodowane. U mnie chowane chłopaki w jednym domu i wydawałoby się, że tak samo, a starszy jest niejadkiem i w ogóle nie jada mięsa, a młody je jak dzik i danie bez mięsa to dla niego nie danie
Ja dziś sylwestrowo zaspałam i tempki nie mierzyłam, pewnie jutro będzie powtórka z roztywki i też zaśpię. Już za tydzień nowy cykl, raczej nie zamierzam testować bo nie czuję żeby coś się działo, więc cykl stracony:-
shocked2:
Ale nowy rok i nowe nadzieje
Ale się rozpisałam
, nadrobiłam moje całodzienne zaległości .
Buziaki i miłego wieczorku, choć pewnie jeszcze wpadnę
;-)