reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

maćku wydaje mi się że dopiero w momencie zagnieżdżania się.... ale z ciekawości jeszcze doczytam.... nie mniej - test w 7 dpo to już wszystkie wiemy czym jest ;-);-);-)

zatem doczytałam i jest tak, że hcg wydziela się, gdy zapłodnione jajo w postaci trofoblastu dociera do jamy macicy. krąży i pobudza ciałko żółte. jego poziom wzrasta od momentu zagnieżdżenia w jamie macicy czyli w 6-8 dpo i na poziomie wykrywalnym przez badanie z moczu może być około dnia spodziewanej miesiączki...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam Was cierpliwe kobiety staraczki :-)

Ja Was rozumiem z tym testowaniem chciaż osobiście robiłam inaczej.
Ja test zrobiłam ponad tydzień po terminie spodziewanej @ choć objawy ciąży pojawiły się już od razu.
Nie wiem czy ze strachu przed rozczarowaniem czy bałam się,że jak będzie za wcześnie to test nic nie wykaże i tylko się wnerwię................sama nie wiem.
Jeden test to porąbałam młotkiem jak wyszła I, i stwierdziałam,że muszę popracować nad sobą i swoją wybuchowością:-p
Kiedy zrobiłam pamiętny test,to bałam się na niego spojrzeć tylko chodziłam obok niego jak tchórz a ani ruch nie mogłam spojrzeć.Jak już spojrzałam i ujrzałam II to z kolei przecierałam oczy,bo myślałam,że mam klopoty z oczami i mam widzenie podwójne.Potem obudziłam mojego o 5 rano aby mu test pokazać (była sobota) i potem myślał,że to był sen hehe.
Takie miłe wspomnienia.
Teraz robię urlopik od staranek dopóki lekarz nie stwierdzi dlaczego plamię 10 dni przed @ a teraz i w środku cyklu i potem znowu :wściekła/y:
Przy takich dolegliwościach utrzymanie ciąży nie jest podobno możliwe.
Może nowy lekarz coś wymyśli mądrego i wyleczy.
Tak jak pisałyście-doby gin to skarb.
marulko - tak bym chciała Cię pocieszyć.Uzbrój się w cierpliwość i nie denerwuj się.Ja mocno trzymam kciuki.
A ten psychoterapeuta to też jakiś niepoważny.A na co mamy niby czekać jak nie na @? Brak @ to jedyny sygnał że może..................
Przeciez nie możemy czekać na pierwsze kopnięcia :-p

TROFOBLAST! rety ale określenie hehe.
Marulko a może masz trofoblasta?
Sorki nie mogłam się pochamować bo to takie dziwne określenie
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja narazie na chwilkę,bo zaraz idę kłaść Zuzię spać. :-)
G. w pracy od 6,a My byłyśmy już na zakupkach,zupka się gotuje,więc dzień,jak codzień prawie. :-p ;-)

Tempka dziś,tak,jak i wczoraj: 37,1. :tak:


co robi głupia cipcia podczas staranek? za wcześnie testuje i przekonuje się o I :-(

I teraz to ja powinnam Cię przez kolano przełożyć!!! :wściekła/y: Za wcześśśśśśśnieeeeeeee!!!!!! :wściekła/y:
:-p ;-)
Główka do góry! Nadzieja nadal jest. :tak:


nawet się męzowi nie przyznam:cool2:

Ja o ostatnim "wybryku" też Małżowi nie powiedziałam. :cool2: :laugh2: :zawstydzona/y:

no tacy to są ci nasi faceci... z resztą mój uważa, że to że nie jestem w ciąży jest winą tego, że tak bardzo chcę - powiedział, że niepotrzebnie o tym myśleć i zamiast serduszkować to ja produkuje :sorry::eek:

niby trochę racji ma, ale nigdy nie ukrywałam, że to baaaaardzo przyjemna produkcja;-)

Ojjj,u mnie jest identycznie... :sorry: :zawstydzona/y:
 
u mnie dziwacznie bo M nie poszedł do pracy już drugi dzień a ja nie potrafię się zorganizować jak on jest w domu:cool2: do tego bidulek jest po rwaniu zęba więc zaraz go będę musiała utulić;-)
Agutka witaj, tempka luksusowa:tak::tak:a jak tam cycolinki???
Marulka mnie zaraz czeka usypianie..małemu ciężko się rozstawać z tatusiem:tak:
 
kerna kiedy mój A. jest w domu to masakra jest - kompletnie deorganizuje nam życie... do tego jeszcze z trudem stosuje się do moich zasad.... na szczęście czasem udaje mi się coś ugrać ;-);-);-)
 
Mój to nic się nie wypowiada.Jest chłopak cierpliwy.
Choć jak mu mówię o "stosunku folikulotropiny do lutropiny" , "niedomodze lutealnej", "stosunku prolatkyny i estradiolu", "grubości endometrium i fazach cyklu" to patrzy na mnie zagubionym wzrokiem jakbym po chińsku mówiła - biedak hehe:-pTo ich chyba przerasta.A jak zaczynamy o tych sprawach rozmawiać z przyjaciółkami ( wszystkie nie mogą zafasolkować) to nasi panowie za głowy się łapią i pytają skąd my taką wiedzę mamy i gdzie się nas wyłącza:-p
Na święta jedziemy tam gdzie same zafasolkowane i już mojemu "beczałam" że ja nie wytrzymam tego i najlepiej to bym została na święta w domu.Słyszeć o tym nie chce bo wszyscy tam na nas czekają ale ja boję się,że z jakąś depresją przyjadę.Tam będą same tematy ciążowe, smoczkowe,pampersowe,łóżeczkowe, ubrankowe a ja tu się nawet starać nie mogę:-(
Nie wiem jak to wytrzymać i się zdystansować i odpowiadać na pytania " a kiedy Wy".Zwykle odpowiadam "jutro" ale w głębi duszy to boli.
Cóż nikt nie mówił,że będzie łatwo......................
 
reklama
Oj dziewczyny trochę podbudowuje mnie czytanie tego forum wiem przynajmniej że nie jestem sama ze swoimi problemami,oczekiwaniami i zawiedzionymi nadziejami.....Miejmy nadzieje i wszystkim tego życze żeby te Święta były owocne i każdej dzieciątko niech przyniesie prezencik pod choinkę albo w Nowym Roku...:-DTrzymam za wszystkich kciuki....trzymajcie i za mnie
 
Do góry