reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

Nooo, u mnie jako rankiem pojawiła się MAUPA! (małpa jedna, no!!!) Jako prazent Mikołajkowy chyba :crazy:
Po 26 dniach. Za wcześnie. O dziwo, nie mam doła :eek:
Pomaszerowałam do apteki, zakupiłam duuuuużą paczkę folika, bo juz mi się kończy, olej z wiesiołka i dobry termometr :tak:
Zapomniałam o witaminie E, jutro uzupełnię. W coś jeszcze powinnam się zaopatrzyć?? Dla siebie, dla męża "na zołnierzyki"?
W najbliższym tygodniu zrobię jeszcze badanie krwi na różyczkę i toksoplazmozę.
Pierwszy cykl był tak trochę "na wariata".
Teraz rozpoczynamy batalię o Malusię na poważnie!!! :happy:
 
reklama
Dla mnie to, że nie ma z kim gadac jest koszmarem bo i źle się czuję po lekach i psychika siada czasami a tak musze sie glupio usmiechac

moja Mama ma do mnie żal, że nie chce dzieci... nie powinnam tak długo zwlekać bo i czas i wiek słuszny.... kobieta po 30.... która nie chce dzieci jest dziwolągiem... (no bo jak nie mam to nie chce... - tak mysli)
 
Dla męża może być witaminka C na ruchliwość zolnierzyków, a i nie zaszkodzi profilaktycznie w okresie zimowym. Powodzenia w starankach obyś za długo nie czekała
 
Nooo, u mnie jako rankiem pojawiła się MAUPA! (małpa jedna, no!!!) Jako prazent Mikołajkowy chyba :crazy:
Po 26 dniach. Za wcześnie. O dziwo, nie mam doła :eek:
Pomaszerowałam do apteki, zakupiłam duuuuużą paczkę folika, bo juz mi się kończy, olej z wiesiołka i dobry termometr :tak:
Zapomniałam o witaminie E, jutro uzupełnię. W coś jeszcze powinnam się zaopatrzyć?? Dla siebie, dla męża "na zołnierzyki"?
W najbliższym tygodniu zrobię jeszcze badanie krwi na różyczkę i toksoplazmozę.
Pierwszy cykl był tak trochę "na wariata".
Teraz rozpoczynamy batalię o Malusię na poważnie!!! :happy:

no wlasnie dziewczyny, tak na poczatek to co powinnam zaaplikowac mezowi??bo w sumie narazie to ja tylko biore folik i tyle, moze faktycznie cos by jemu sie przydalo na lepsza forme
 
Nooo, u mnie jako rankiem pojawiła się MAUPA! (małpa jedna, no!!!) Jako prazent Mikołajkowy chyba :crazy:
Po 26 dniach. Za wcześnie. O dziwo, nie mam doła :eek:
Pomaszerowałam do apteki, zakupiłam duuuuużą paczkę folika, bo juz mi się kończy, olej z wiesiołka i dobry termometr :tak:
Zapomniałam o witaminie E, jutro uzupełnię. W coś jeszcze powinnam się zaopatrzyć?? Dla siebie, dla męża "na zołnierzyki"?
W najbliższym tygodniu zrobię jeszcze badanie krwi na różyczkę i toksoplazmozę.
Pierwszy cykl był tak trochę "na wariata".
Teraz rozpoczynamy batalię o Malusię na poważnie!!! :happy:

Cameo,przykro mi,ale mam nadzieję,że nowy rok przyniesie Wam nowe życie. :tak:
Powiem Ci,że ja doła nie miałam ani po 1szym cyklu,ani po drugim. Tzn. przykro mi było,owszem,ale jakoś szybko to "przełknęłam". Dopiero ostatnio,jak dostałam 3cią małpiszę,to miałam doła,że HoHo! :-( :zawstydzona/y:
 
Pisząc "po wstaniu" miałam na myśli "po przebudzeniu". ;-)
Mierzę w tym samym miejscu i o tej samej porze. :tak:
To dobrze. Nie mysl sobie tylko, ze sie czepiam albo cos;-)
A termometr moze wcale nie jest ferelny. Wejdz sobie moze na 28 dni i poogladaj roznie wykresy to zobaczysz, ze rozne rzeczy sie dzieja. Albo sprawdz go na rodzinie. Ja tak kiedys zrobilam, bo jak sobie mierzylam pod pacha to mialam zawsze ponizej 36 i tez myslalam, ze jest zepsuty. Wiec kazalam kazdemu po koleji sobie zmierzyc i wyszlo, ze ja po prostu taka zimna jestem;-)

Dziewczyny!
My po tylu latach starań mamy tak.... wiadomosc.... rozpacz..... @.... szybkie rozplanowanie kolejnego miesiąca, rozbudzenie kolejnej nadziei.. nawet moj doktorek powiedział ze to co u mnie jest super to moje do tego podejście, a ci niektórzy którzy wiedza o naszych staraniach powiedzieli, ze dawno by sobie odpuścili a we mnie jest szaleńczy pęd do macierzyństwa. Więc uszy do gory bo jedyne czego nie można w tym stracić to nadzieja...

Przynajmniej ja tak sobie wmawiam :)))
A moglabys w skrocie opisac Wasza historie staranek? Jakie badania itp?

dziewczyny, a macie kogos w realu - jakas kolezanke, przyjaciolke - ktora tez sie stara, bo ja kurcze nikogo, wszsycy albo juz maja dzieci i nie chce wiecej poki co:-)albo jeszcze o tym wogole nie mysla, tego mi jakos brakowalo...choc teraz jak tu do was trafilam moze bedzie lepiej:-)
Ja uwazam, ze tutaj, anonimowo jest latwiej napisac o pewnych sprawach, spytac. Bo w realu roznie to bywa... Niby mam sie komu wygadac i jedna z psiapsolek tez sie stara, ale rozmowa na ten temat sie jakos nie bardzo klei...

Nooo, u mnie jako rankiem pojawiła się MAUPA! (małpa jedna, no!!!) Jako prazent Mikołajkowy chyba :crazy:
Po 26 dniach. Za wcześnie. O dziwo, nie mam doła :eek:
Pomaszerowałam do apteki, zakupiłam duuuuużą paczkę folika, bo juz mi się kończy, olej z wiesiołka i dobry termometr :tak:
Zapomniałam o witaminie E, jutro uzupełnię. W coś jeszcze powinnam się zaopatrzyć?? Dla siebie, dla męża "na zołnierzyki"?
W najbliższym tygodniu zrobię jeszcze badanie krwi na różyczkę i toksoplazmozę.
Pierwszy cykl był tak trochę "na wariata".
:happy:
Ponoc dobrze jest lykac magnez + B, bo dobrze wplywa na faze poowulacyjna (czy cos w tym stylu). A dla M jak juz ktos wspomnial wit C, cynk i selen.
A co do badan to moze warto sprawdzic hormony? Ja mam @ jak w zegarku, a okazalo sie, ze mam podwyzszona prolaktyne i byc moze ona powoduje, ze nie moge zafasolkowac...

Witam. Czy mogę się do Was dołączyć?
Oczywiscie!
 
Maćku,Słonko! Ja wcale nie pomyślałam,że się czepiasz! :no:
Ale powiem Ci,że ta tempka jest serio dziwna. Miałam 36,4; 36,5; 36,5 ; 36,6 ; 37,0 ; 36,8 i dziś te 37,4 ... To są te ostatnie. I codziennie jajnik mnie kuje,a pod wieczór przeradza się to często w kucie w całym podbrzuszu. Do tego od dwóch dni "kuciapka" :-p mnie kuje i czuje tak,jakbym miała w niej jakieś rozwarcie porodowe. :laugh2: :-p Pewnie to nerwy starankowe. Bo cóżby innego? :zawstydzona/y:
Wykresy przeglądałam i skoki i spadki widziałam... Kurcze,ale muszę sobie sprawić poważnie termometr rtęciowy na przyszły cykl... Jakoś takiemu bardziej ufam. ;-)

A w ogóle,to Moja Córcia jedzie już do domku,bo mi powiedziała,że się stęskniła za swoimi prezentami Mikołajowymi,bo tylko jeden ze sobą wzięła w gościnę. ;-) :-D :laugh2: :-p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Maćku,Słonko! Ja wcale nie pomyślałam,że się czepiasz! :no:
Ale powiem Ci,że ta tempka jest serio dziwna. Miałam 36,4; 36,5; 36,5 ; 36,6 ; 37,0 ; 36,8 i dziś te 37,4 ... To są te ostatnie. I codziennie jajnik mnie kuje,a pod wieczór przeradza się to często w kucie w całym podbrzuszu. Do tego od dwóch dni "kuciapka" :-p mnie kuje i czuje tak,jakbym miała w niej jakieś rozwarcie porodowe. :laugh2: :-p Pewnie to nerwy starankowe. Bo cóżby innego? :zawstydzona/y:
Wykresy przeglądałam i skoki i spadki widziałam... Kurcze,ale muszę sobie sprawić poważnie termometr rtęciowy na przyszły cykl... Jakoś takiemu bardziej ufam. ;-)
Bo ja wiem czy taka dziwna... Ma na nia wplyw masa czynnikow, wiec sie mogla poprzesuwac. Moj gin twierdzi, ze mierzenie tempki i tak nie ma sensu...
Ja sobie kupilam owulacyjny rteciowy, ale go nie stosuje, bo jest "niewygodny";-) Tzn ja mierze w buzi i jest za gruby. A
do pomiarow waginalnych jakos nie moge sie przekonac...
 
Do góry