reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

reklama
czy kazdy gwozdz sie nada? nie wiem, na pewno musi byc zelazny heh. jak bylam mala to babcie zalecaly wbijac juz zardzewialego gwozdzia ale ja sie na to nie odwazylabym raczej:)

jest jeszcze jedna dobra metoda na zelazo, ale nie pamietam dokladnie skladnikow mikstury, na pewno sa tam pokrzywy i kiwi. moze byc jeszcze troszke miodu a jak ktos lubi to jeszcze kilka kropel cytryny. jak tesciowa przyjedzie to sie jej dokladnie zapytam jakby kogos interesowalo. ja to dawalam do picia mojej corce jak miala niedobor zelaza.
 
Dziewczyny a ja wam coś powiem,że ja robiłam w pierwszej ciąży test strumieniowy bodajże bobo test i na nim wyszła mi blada druga kreska, z pewnością nie taka mocna jak kontrolna i w tym samym dniu byłam na badaniach no i okazało się,że jest faktycznie ciąza,a na następny dzien zaczełam plamić i dzięki temu,że tak wczesnie byłam u lekazra Wojtus ma 3 lata i się smieje do mnie.......
 
JA WAM PO PROSTU PISZĘ CO MI TEN GIN POWIEDZIAŁ..ja tego nie wymyśliłam:-)ja w ciży z synkiem miałam anemie i piłam sok, który mąż mi robił z surowych buraków..pomógł, fakt, ale to z tymi jabłkami jest smaczniejsze:-)JAbłka zawierają kwas, który utlenia do nich żelazo z gwoździ..jabłko należy nadziać na trzy kwoździe..ja na razie robie to i żyję, zaszkodzić wiec nie zadzkodzi, a może pomoże, kto wie:-)a tak apropo żelaza..najwiecej go mają małże- ale tego to ja w życiu jeść nie bede...
 
reklama
JA WAM PO PROSTU PISZĘ CO MI TEN GIN POWIEDZIAŁ..ja tego nie wymyśliłam:-)ja w ciży z synkiem miałam anemie i piłam sok, który mąż mi robił z surowych buraków..pomógł, fakt, ale to z tymi jabłkami jest smaczniejsze:-)JAbłka zawierają kwas, który utlenia do nich żelazo z gwoździ..jabłko należy nadziać na trzy kwoździe..ja na razie robie to i żyję, zaszkodzić wiec nie zadzkodzi, a może pomoże, kto wie:-)a tak apropo żelaza..najwiecej go mają małże- ale tego to ja w życiu jeść nie bede...

malże? pleee! tez bym tego nie zjadla.
a ta metoda z jablkiem naprawde dziala. tez stosowalam i zyje:)

No przeciez sie nie denerwuje.
Ale wlasnie o to "nieocynkowany stalowy" mi chodzilo.:tak:

you welcome!!:-) potega googli hehe tam wszystko jest;-)
 
Do góry