zielona.wampirzyca
mamusieńka
Ja nigdy nie napisałam, ze "objawy", które odczuwam są objawami ciąży. Poprostu piszę co czuję. Zaznaczam to sobie również na FF. A tak w ogóle nie możemy zakładać, że nie można mieć objawów ciąży od owulacji bo jak oglądam wykresy ciążowe na FF to niektóre dziewczyny miały objawy już od owulscji i tylko z dnia na dzień tych objawów przybywało. Ja dzieki temu, ze tak brutalnie zrzuciłyście mnie na ziemię przestałam wierzyć, że moge byc w ciaży. Już od jakiegoś czasu podejrzewałam, że nigdy nie będe miała dzieci. Dzięki BB zaczęłam wierzyć, ze wszystko jest mozliwe ale teraz już wiem, ze tylko niepotrzebnie sie łudziłam... Poczekam do września tak jak mi radziła pani ginekolog a poźniej pójde na badania. Widocznie nie jest mi pisane bycie mamą.
Byłam z jednym facetem prawie 3 lata. Zabezpieczaliśmy sie tylko prezerwatywą (nigdy nie brałam tabletek anty) nigdy nie mieliśmy żadnych podejrzeń co do wpadki. Nigdy mi się @ nie spóźniła nawet 1 dzień. Później sie rozstaliśmy i zaczęliśmy spotykać z kimś innym. Ja ze swoim mężem a on ze swoja żoną. Oni zaliczyli wpadkę po 2-3 miesiacach spotykania się. My zaczęlismy współżycie po ok.4miesiącach zwiazku. Nigdy sie nie zabezpieczaliśmy. Stosowaliśmy tzw. stosunek przerywany. Współżyjemy ze sobą od 2 lat, nigdy nie myśleliśmy o tym czy są to dni płodne czy nie. Wiedzieliśmy, ze chcemy być razem do końca życia, ze chcemy mieć dzieci itd. I jak narazie nie mieliśmy wpadki a z planowanej ciąży jak narazie też nic nie wychodzi. Moze poprostu ze mna jest coś nie tak... Piszę, ze to nasz 3 cykl staranek bo oficjalnie zaczęliśmy sie starać dopiero po ślubie ale tak naprawdę gdyby wszystko było ok to już dawno powinnam być w ciąży. Dlatego mam coraz wiekszego doła... i dopada mnie zniechęcenie i nadzieja powoli mnie opuszcza... Cały czas sobie wmawiałam, ze poprostu mielismy "szczęście", ze nie zaliczyliśmy "wpadki" przed ślubem. Teraz myśle, ze poprostu niemogę mieć dzieci...
kochana, jako autorka tego wątku chcę ci powiedzieć, że jest mi bardzo przykro, że tak się po czułaś..dziewczyny na pewno nie miały nic złego na myśli- sójrz na mnie- ja miałąm 100 tysiecy objawów ciążowych i wszystkie wypisuje na BB, a potem okazuje się, że to lipa- jesteśmy tylko ludźmi i jeżeli ty sama nie zaczniesz wierzyć w siebie i swoje zdrowie, to my niestety nie bardzo będziemy ci w stanie pomóc..ja uważam, że to, że przez ten czas nie wpadłąś, wcale nie znaczy, że jesteć bezpłodna...bądźmy szczere- niewiele kobiet zachodzi w ciążę przy stosunku przerywanym..uważam więc, że powinnaś liczyć starania od momentu, gdy świadomie podjeliście taką decyzję..a z tego punktu patrząc masz jeszcze 9 m-cy starań w tzw, normie.;-).ja już kiedyś pisałam na naszym wątku, że parę uważa się za mającą problemy zajściem w ciążę dopiero wtedy gdy przez 12 m-cy, 3xw tygodniu współżyje bez zabezpieczenia i kobieta nie zachodzi w ciążę...więć ryba, nie stresuj się, nie pamikuj tylko uśmiechaj i przed siebie..masz tyle objawów w tym miesiącu, że kto wie- może fasolka już mieszka ci w brzuszku...głowa do góry;-)!!!!