reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

reklama
hej dziewczynki:) Długo do was nie zaglądałam ale jakoś nie tak wszystko się skomplikowało. Moje małżeństwo ostatnio nie wyglada za ciekawie. Zastanawiam się czy w ogóle coś nas jeszcze łączy i tak dalej...Ogólnie masakra. Także na razie nie staramy sie o dziecko. Zobaczymy co przyniesie czas. Pozdrowionka:* Jakby cos mozecie się odezwać na nk lub na gg ( numer mam na profilu nk). Nie wiem kiedy jeszcze do Was zajrzę...
kurcze to nieciekawie, mam nadzieję że te problemy są tymczasowe...
 
Czy jak jajnik boli to oznacza, że w tym momencie jest owulacja, czy to zwiastun zbliżającej sie za dzień dwa owulki hm??? Ja coś cholera nie mogę trafić ....

to moze byc zwiastun zblizajacej sie owu ale rownoczesnie i samej owu. na jego podstawie nie mozesz okreslickiedy dokladnie ona jest. najlepiej mierzyc temperature i obserwowac sluz lub uzywac testow owulacujnych, choc z nimi to czasem roznie bywa

hej dziewczynki:) Długo do was nie zaglądałam ale jakoś nie tak wszystko się skomplikowało. Moje małżeństwo ostatnio nie wyglada za ciekawie. Zastanawiam się czy w ogóle coś nas jeszcze łączy i tak dalej...Ogólnie masakra. Także na razie nie staramy sie o dziecko. Zobaczymy co przyniesie czas. Pozdrowionka:* Jakby cos mozecie się odezwać na nk lub na gg ( numer mam na profilu nk). Nie wiem kiedy jeszcze do Was zajrzę...

o rany wspolczuje serdecznie. oby ta sutuacja nie trwala dlugo i oby wszystko sie dobrze skończyło! zycze ci tego z całego serca!
 
hej dziewczynki:) Długo do was nie zaglądałam ale jakoś nie tak wszystko się skomplikowało. Moje małżeństwo ostatnio nie wyglada za ciekawie. Zastanawiam się czy w ogóle coś nas jeszcze łączy i tak dalej...Ogólnie masakra. Także na razie nie staramy sie o dziecko. Zobaczymy co przyniesie czas. Pozdrowionka:* Jakby cos mozecie się odezwać na nk lub na gg ( numer mam na profilu nk). Nie wiem kiedy jeszcze do Was zajrzę...[/QUO

ja też współczuje i również przechodziłam zawirowania jak to w związkach. Jedyne co mogę poradzić to szczera rozmowa mężem może terapia małżeńska? to tez bardzo pomaga o ile jest dobry terapeuta. Jak dwie osoby chcą poprawy i walczą to będzie dobrze, jak nie to niestety.... :(
 
uuuuuuu....ciiiszaaaa

ja juz jestem... melduje sie...:-)

Czy jak jajnik boli to oznacza, że w tym momencie jest owulacja, czy to zwiastun zbliżającej sie za dzień dwa owulki hm??? Ja coś cholera nie mogę trafić ....

no właśnie... a czy owu zawsze jest w poowie cyklu czy to nie jest standardem?

hej dziewczynki:) Długo do was nie zaglądałam ale jakoś nie tak wszystko się skomplikowało. Moje małżeństwo ostatnio nie wyglada za ciekawie. Zastanawiam się czy w ogóle coś nas jeszcze łączy i tak dalej...Ogólnie masakra. Także na razie nie staramy sie o dziecko. Zobaczymy co przyniesie czas. Pozdrowionka:* Jakby cos mozecie się odezwać na nk lub na gg ( numer mam na profilu nk). Nie wiem kiedy jeszcze do Was zajrzę...

wisienko, trzymaj się Kochana... na pewno wszystko sie wyjaśni... kazdy musi sie jeszcze dotrzeć w małżeństwie... ewentualne sprzeczki czy nieporozumienia wcale nie oznaczają końca wszystkiego. Jesteśmy z Tobą!!!!:cool2:
 
My sie nie kłócimy. Po prostu ze soba nie rozmawiamy. on w ogóle nie zauwaza mojej obecności...Mogłabym nie istnieć...Ale cóż moze tak ma być. Moze jednak nie jestesmy sobie przeznaczeni....Moze to był błąd...Nawet nie wiem czy chcę z nim byc. Nie brakuje mi go...Nie wiem co mam robić ale mam nadzieję, ze wszystko jakos sie ułoży.
 
My sie nie kłócimy. Po prostu ze soba nie rozmawiamy. on w ogóle nie zauwaza mojej obecności...Mogłabym nie istnieć...Ale cóż moze tak ma być. Moze jednak nie jestesmy sobie przeznaczeni....Moze to był błąd...Nawet nie wiem czy chcę z nim byc. Nie brakuje mi go...Nie wiem co mam robić ale mam nadzieję, ze wszystko jakos sie ułoży.

Cześć Wisienka, słuchaj tylko szczera do bólu i poważna rozmowa jest w stanie cokolwiek zmienić i wyjaśnić. Oboje musiscie usiąść i zapytac siebie nawzajem: co dalej? ja jestem z moim mężem 5 lat,znamy się 11lat i mamy już bardzo poważną burzę i zakręt za sobą...ale tylko poważna rozmowa może coś zmienić!!! przeciez jesteście małżeństwem dopiero 5 miesięcy to nie wiele...

zawsze możecie się rostać na kilka dni i zobaczyć czy zatęsknicie za sobą?!?to czasem się sprawdza....
 
My sie nie kłócimy. Po prostu ze soba nie rozmawiamy. on w ogóle nie zauwaza mojej obecności...Mogłabym nie istnieć...Ale cóż moze tak ma być. Moze jednak nie jestesmy sobie przeznaczeni....Moze to był błąd...Nawet nie wiem czy chcę z nim byc. Nie brakuje mi go...Nie wiem co mam robić ale mam nadzieję, ze wszystko jakos sie ułoży.
może tylko tak ci się wydaje, porozmawiaj z nim
 
reklama
My sie nie kłócimy. Po prostu ze soba nie rozmawiamy. on w ogóle nie zauwaza mojej obecności...Mogłabym nie istnieć...Ale cóż moze tak ma być. Moze jednak nie jestesmy sobie przeznaczeni....Moze to był błąd...Nawet nie wiem czy chcę z nim byc. Nie brakuje mi go...Nie wiem co mam robić ale mam nadzieję, ze wszystko jakos sie ułoży.

Wisienka, my też czasem miewamy jakis cichy dzień... nie jest łatwo żyć z drugim człowiekiem... z reguły każdy jest przecież egoistą, więc taki chwilowy dzin odpoczynku przydaje sie każdemu... natomiast jeśli to trwa dłużej to na pewno jedyne rozwiazanie to rozmowa... może ma jakieś problemy...?
 
Do góry