Ja poroniłam dwa razy, 7tc i 8 tc. Pierwszym razem myślałam, że to przypadek albo chciałam w to wierzyć. Z racji, że mąż wyjeżdżał, bez badań spróbowaliśmy kolejny raz i w pierwszym cyklu byłam znowu w ciazy i znowu poroniłam. Zrobiłam badania immunologiczne, w kierunku trombofilii i genetyczne (taki pakiet w Internecie można wykupić po poronieniu), jeszcze miałam histeroskopie. Okazało się, że mam zbyt wysoki poziom komórek NK. Jestem pod opieką immunologa obecnie w trzeciej ciąży i już w 24 tyg. Sterydoterapia w celu obniżenia komórek NK i mam nadzieje, że w kwietniu powitam na świecie córeczkę.
Trudno odpowiedzieć na Twoje pytanie. Wydaje mi się, że większość osób poroniła przez przypadek i kolejny raz wszystko będzie dobrze, jednak u mnie tak nie było.