agniesiar
Marzymy o II serduszku
No tylko dlaczego to MY mamy byc tymi co musza dluzej poczekac?)))))
lolotko - obie jesteśmy osobami wierzącymi więc Ci odpowiem, tak jak mi od jakiegoś czasu serducho podpowiada - widocznie Bóg ma wobec nas taki plan, a ponoć jest tak, ze doświadcza te osoby, które są w stanie znieść ten ciężar. Nie ma co się zastanawiać dlaczego, tylko trzeba nieść ten swój krzyż z wiarą, że gdzieś tam jest dla nas nagroda. Ja przestałam sie bić z myślami i zadręczać sie pytaniami, staram sie wierzyć i patrzeć w przyszłość, bo byłam już bliska obłędu - a to w niczym mi nie pomogło - wprost przeciwnie uważam, ze szkodziło!
Więc lolitko - główka do góry - to już ostatnia prosta przed metą!!!!