reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

starania się - watpliwości..

eh tam zajączku , trzeba brac co życie nam daje....:tak::-) ważne by znaleźć swoje szczęście i umieć je utrzymac:-)

ja mam dzis czuba na Dirty Dancing i słucham piosenek z filmu......:sorry2:
 
reklama
Marzenix ja od zawsze mam obsesje na Dirty Dancing ogladam go kilka razy w miesiącu...właśnie ze wzgledu na muzykę!
no ja również oglądałam go setki razy i uwielbiam ogladac teledyski z tego filmu albo słuchać "she's like the wind" ohh:-D
teraz leci tzn o 19:10 zawsze na fox life taki reality show - Dirty Dancing gdzie grupa uczestników tanczy różne scenki z filmu i wogóle to wszystko sie rozgrywa dokladnie w tym miejscu gdzie był ten film nagrywany a w jury siedzi choreografka -to babka która grała w filmie ta starszą babkę co chiała miec romans Johny'm :-D
 
Witajcie:biggrin2:
Coś mnie ostatnio głowa boli:baffled: ta pogoda jest paskudna, kto to slyszał, żeby koniec czerwca był taki zimny??:-( Tempka u mnie 36,8.. nawet 37 nie przekroczyła. W sobote mam egzamin już ostatni i muszę się uczyc:-(Ale mi się nie chce.. Dzis poszłam do Filipka (którym sie opiekuje) a Filipek chory.. jego mama wzięła sobie na dziś urlop i pojechalismy z nim do lekarza. Przeziębiony jest. Szkoda, że nie pobędzie z nim w domku przez ten tydzień to ja bym sie w spokoju nauczyła na ten egzamin.. a tak.. głowa mnie pobolewa i brzuszek nieraz. Już niedlugo się dowiem czy cos tam "piszczy":-D
 
jak tak czytam o Waszych przezyciach dziewczeta- to...to ja nieraz narzekam, a bo za granica , a bo to czy tamto..ale to pikus w porownianiu z tym co Wy przeszlyscie...


a co do mnie- dni mi sie dluza- OSTATNI RAZ TESTOWALAM PRZED TERMINEM!3 dni przed terminem wyszedl negatywny...czuje, ze jutro jak w zegarku przyjdzie...nadzieji niemalze zero...i jakis taki stres! juz moglaby przyjsc@! czekam teraz na nia jak na jakiegos potwora!:wściekła/y:
7 cykl staran i nic...dlaczego, gdy wszytkie wyniki moje i meza ok?...:-:)-:)-(
 
Witajcie Kochane.
Ale mi dzisiaj źle... Nie wiem, czy to ta pogoda, czy co... Tak mi jakoś słabo i źle na żołądku i mam przeraźliwą zgagę... Nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Najchętniej położyłabym się do góry brzuchem i nie robiła nic.

dolaczam dzis do grona zalamanych...moj nie rozumie,ze chcialabym sie wygadac o moich problemach w pracy i jak tylko zaczne,to mowi " ty znow o pracy,zmien temat"
...dzis mam beznadziejny humor
Szafirku, rozumiem Cię doskonale. Mi też czasami ręce opadają, jak słyszę podejście mojego M co do poruszanych przeze mnie tematów... I wiem, jak to boli... ale nie smutaj się proszę. Tulę...

czesc kochane;-)
ja miałam ciężki weekend..... wczoraj cały dzień na egzaminach... ale mam wszystko zaliczone!! teraz tylko obrona i koniec!!:-)
Gratuluję :-D:-D:-D

Ja jakos taka przygnebiona dzis jestem i to pewnie przez ta pogode i troche przez to ze za dwa dni mam wizyte u gina i boje sie czy zobacze serduszko- poza tym mam takie delikatne bole w podbrzuszu, nie tak zeby bolalo i jakies tabletki mialabym brac ale tak powiedzmy jakby mi cos ciazylo. Moze to normalne bo tam wszystko rosnie ale ja sie i tak boje. Pocieszam sie ze caly czas mnie piersi bola i mdli mnie wlasnie teraz wiec powinno byc ok...
Trzymam kciuki Gosiaczku, ale wiem, że i tak wszystko będzie dobrze :tak:

baqdzo ci dziękuję za zainteresowanie i dobre słowa badzo to dla mnie wazne i pomaga mi w tych ciężkich chwilach, mama wczoraj sobie uświadomiła ze mineło już 2 tygodnie odkad jest w szpitalu i uwieżyć nie mogła jak to wszystko szybko płynie. już sie nie mogę doczekać kiedy ja do domu przywioze!!
Bardzo się cieszę, że z Mamą wszystko dobrze. Jeszcze troszkę i wróci do domku :-)

niezły.....:baffled::baffled: mój to się chyba w tamtej zakochał, moze nawet i planował ze się z nia rozstanie, bo dzien przed odkryciem ich romansu (dzien przed moim USG) dziwnie sie zachowywał, wrocił skądś jakis smutny, wieczorem płakał, słuchal romantycznej muzyki, zapalił świeczki... łzy mu ciekly jakby nie wiem co się stało:baffled: żenada... A ja potrzebowałam wsparcia przed pierwszym usg bo bałam się czy z dzieckiem wszystko ok (naczytalam się o pustych jajach płodowych....). On jej chyba przekazal moje obawy bo z tresci ich rozmowy na gg wynikało ze po wyniku usg podejmie decyzje... Pisal ze nie ma wyjscia i musi ze mną jechac do lekarza... czekali ze ciąza będzie martwa..:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Słów brak... Ja nie mam pojęcia skąd się tacy ludzie biorą na świecie...

Poza tym pokłóciłam się wczoraj z M. Tz. on pier* focha bo poszłam na imprezę firmową w sobotę. :crazy: Rozmawiałam z nim wcześniej. Żadnych aluzji nie miał...tzn. tak myślałam bo dopiero wczoraj wyszło jak sobie wypił. Gadka mu się rozwiązała. To była impreza którą fundują bossowie raz na rok. Dla wszystkich wraz z rodzinami... Grill, picie i nocleg... Ale ja nie zostawałam mimo że wszyscy nagabywali i dźwańdolili że po co jadę. Umówiłam się z bratem ze przyjedzie po mnie.i przyjechał tylko zdaniem M. za późno... Bo przecież mogłam jechać autem i przyjechać wcześniej. Żeby choć słowem się wcześniej odezwał...:crazy:
Sorki dziewczyny, ale potrzebowałam się wygadać...
Dobrze zrobiłaś, że sie wygadałaś. Faceci to dziwne stworzenia. Nie powiedzą wprost co im się nie podoba a później przy pierwszej lepszej okazji wygarniają wszystko hurtem...

Kroptusiu, aż mi ciarki po plecach przeszły jak przeczytałam Twoją historię. Dobrze, że masz swojego M, przy którym możesz czuć się bezpieczna.

Uciekam do mojego M, bo dzisiaj ma wolne a tak jakoś się mijamy i dzień zleci.
Buziaki :***
 
gracjasko wyszedl negatywny bo przed terminem, póki nie ma @ nie trac wiary!!:tak:

agniesiak u ciebie to bez dowch zdnac napewno sie cos zalęgło:-D

martynko wogóle to trzymam kciuki za piekne pęcherzyki !:-D

ja chyba pojde po cos slodkiego bo takiej chcicy dostalam ze szok!
 
reklama
Cześć dziewczyny mam 30 lat i jestem z Warszawy. Cieszę się bardzo że takie forum istnieje.  :laugh: Jeszcze nie mam dzeci ale bardzo chcielibyśmy z mężem   mieć przy sercu naszą małą kruszynkę. Co prawda jeszcze się nie staraliśmy, niemniej jednak własnie mamy zamiar zacząć. :D
Mam pytanko czy waszą głowę również nachodzą myśli - czy możecie mieć dzieci, czy nasze dziecko będzie zdrowe itp. Ja coraz więcej o tym myślę, troszkę czytałam, że w moim wieku to już ostani moment na pierwsze dziecko, gdyż organizm nie jest już taki "młody" i czym kobieta starsza tym ma większe szanse na różnego rodzaju powikłania.  ::) Może to głupie nabijanie sobie głowy "szarymi myślami" ale chciałabym wiedziecz czy to tylko ja mam takie obawy czy są również jakieś dziewczyny myślące podobnie. PISZCIE PROSZĘ.  :-*
Ja tez chcialabym miec juz 2 z kolei dziecko,ale mam wachania.Mam 29 lat czy to juz pora na rodzenstwo dla mojej jedynaczki?
 
Do góry