reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

starania się - watpliwości..

Dziewczyny - faceci to jak duże dzieci - to się sprawdza:szok:
wczoraj mieliśmy gości i oczywiście był alkohol - mój M jest cukrzykiem więc na procenty powinien uważać, ale jak są koledzy to choćby sie waliło i paliło nie powie, że już nie może pić bo to dyshonor:wściekła/y: no więc po wyjściu ostatnich gości stwierdził, że da sobie insulinę bez mierzenia poziomu cukru i dał sobie za dużo - a ja potem jak wariatka wstawałam w nocy i mierzyłam mu mieprzytomnemu z upicia ten cukier:wściekła/y:
na siłę go poiłam coca-colą, by ten poziom cukru podnieść z powrotem i w końcu o 4 udało mi sie w miarę uregulować i poszłam spać już bez wstawania - a nawyzywałam się, leciało wszystko co mi ślina na język przyniosła:wściekła/y:
no to niezle sie napocilas....
tak masz racje , faceci to sa duze dzieci,moj bardzo tez tak ma ze nie powie ze ma juz dosc on musi pic az nie padnie...... eh....a na drugi dzien zdycha i ja oczywiscie musze mu rosolki podawac heheheh:-D
 
reklama
przepraszam że pytam ale jestem ciekawa jak u Was sprawy finansowe, tzn chodzi o to że Nas wsumie tylko to hamuje w staraniu sie o bejbika.
malutki.gif
 
przepraszam że pytam ale jestem ciekawa jak u Was sprawy finansowe, tzn chodzi o to że Nas wsumie tylko to hamuje w staraniu sie o bejbika.
malutki.gif


my tez zaczelismy sie starac kiedy moj M rozkrcił troszke firme, a ja mialam dobrze płatną pracę... tez czekalismy cigale bo to bo tamto.... zaczeslismy staranka w styczniu, a ja na poczatku marca stracilam prace. Nie przesunelam z tego powodu staranek pomimo iz w tej chwili tylko mąż pracuje. Jak narazie moge sobie na to pozwolic, bo naszczescie firma coraz lepiej prosperuje.Ale nigdy nie wiadomo, co sie wydarzy.Jak narazie mieszkamy w wynajetym mieszkaniu, ale planujemy zakup mieszkania, choc M upiera sie przy budowie domu. Zobaczymy na co sytuacja nam pozwoli. Mamy jakies tam kredyty jak to wiekszosc ludzi. Ale jest ok.
W tamtym roku zawiesilismy staranka poniewaz zmienialam prace, bo slub bo tamto.I teraz zaluje, bo moze juz bym miala malego skarbka.
U wazam ze nie nie ma na co czekac.Chyba ze sytuacja finansowa jest naprawde nie dobra, to bez sensu bo po co dziecko ma cierpiec. Ale jak jest ok , bez wiekszych kokosow to jak najbardziej robic.:tak:
Zreszta to indywidualna sprawa kazdego. Jak ktos chce osiagnac nie wiadomo co i miec niewiadomo ile kasy, poszalec a na koniec dziecko kiedy bedzie wygodnie to zazwyczaj do nieczego dobrego nie prowadzi tak samo jak nie przejmowanie sie ze sie nie ma nic bo jak to mowili "bog dal dzieci to i da na dzieci" to jak dla mnie glupota.
 
To tak jak ja. Ale moim pierwszym objawem ciąży był wstręt do kawy. Normalnie nie wyjdę z domu dopóki nie wypije jednej a tu któregoś dnia wstałam rano i zapach kawy był taki straszny :baffled: Z dnia na dzień taka zmiana! Za to wtedy pokochałam zieloną herbatę. Ale nie taką w saszetkach, tylko liściastą i chyba z herbapolu. Najzwyklejsza za 6 zł a dla mnie rewelacja. Pobudza fajnie i można pić bez obaw, bo jest zdrowa. Nawet karmiąc dzidzię piłam tą herbatkę. Teraz nadal ją mam w szafce i czasem piję. Są też smakowe, ja piłam cytrynową. A jak bardzo lubicie kawę i wam brakuje to polecam bezkofeinową. Nie ma różnicy w smaku:tak:
Witam wszystkie kobietki!!:-)
to ja teraz będę czekała może i mnie taki wstręt do kawy dopadnie :-D zieloną herbatę popijam od czasu do czasu tak że dobrze wiedzieć ze w ciaży można ją pić bez obaw bo nawet sie kiedyś zastanawiałam nad tym, dzieki za taką przydatna informacje.
 
Gosiu - nie trać nadziei, bo to ona nas pcha do celu - ja wiem, że teraz tak mówię, a jak mi się nie uda, to też będę się wkurzać, płakać i popadać w beznadzieję - i potem to przejdzie i znowu będę się starać i walczyć o fasolkę:tak:
też tak myślę - znów będę robić badania - zastanawiam się tylko czy jeszcze raz robić FSH i LH, testosteron i progesteron czy te co robiłam są wystarczające??
żałuję, że nie zdążyłam prolaktyny zrobić w tamtym cyklu... we wtorek może pójdę do gina - jeszcze się zastanawiam czy w tym miesiącu jeszcze sobie nie odpuścić... mój małż też sobie chce zrobić badania. Ciekawe czy mogło się coś "zepsuć" w jego nasieniu przez te kilka lat??
przepraszam że pytam ale jestem ciekawa jak u Was sprawy finansowe, tzn chodzi o to że Nas wsumie tylko to hamuje w staraniu sie o bejbika.
malutki.gif
jak tylko możesz to nie czekaj. Jeżeli jesteś jeszcze młodziutka to jasne że rok czy dwa możecie poczekać ale co potem jak będą problemy i długie leczenie?? ja tak czekałam bo chciałam, żeby różnica wieku była 4-5 lat no i jeszcze się przeprowadzaliśmy do nowego mieszkanka i dopiero na nowym chcieliśmy się starać no i wyszło tak, że od wakacji walczymy i doopa... nic się nie dzieje. Brałam clo i duphaston i inne czopki dowcipne i dowdoopne i nic...

cholera - co ja mam robić????????:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
jak tylko możesz to nie czekaj. Jeżeli jesteś jeszcze młodziutka to jasne że rok czy dwa możecie poczekać ale co potem jak będą problemy i długie leczenie?? ja tak czekałam bo chciałam, żeby różnica wieku była 4-5 lat no i jeszcze się przeprowadzaliśmy do nowego mieszkanka i dopiero na nowym chcieliśmy się starać no i wyszło tak, że od wakacji walczymy i doopa... nic się nie dzieje. Brałam clo i duphaston i inne czopki dowcipne i dowdoopne i nic...
no oczywiście że można poczekać ten rok czy dwa ale w Nas sie baardzo rozwinął instynkt posiadania bejbika
malutki.gif

zwłaszcza że i mi i Jemu marzy się mieć 3 bejbików ;-)
 
też tak myślę - znów będę robić badania - zastanawiam się tylko czy jeszcze raz robić FSH i LH, testosteron i progesteron czy te co robiłam są wystarczające??
żałuję, że nie zdążyłam prolaktyny zrobić w tamtym cyklu... we wtorek może pójdę do gina - jeszcze się zastanawiam czy w tym miesiącu jeszcze sobie nie odpuścić... mój małż też sobie chce zrobić badania. Ciekawe czy mogło się coś "zepsuć" w jego nasieniu przez te kilka lat??

cholera - co ja mam robić????????:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Gosiu - prolaktynę zrobisz w tym cyklu i też będzie ok, a pozostałych badań nie powtarzaj, bo przeciez robiłaś je w tym cyklu co był, o ile dobrze pamiętam:-) - pokaż je gin i zapytaj - jakby co to powtórzysz jak będzie kazał:tak:
a badania M - jak chcesz - ja bym też się wstrzymała i poczekała do wizyty u gin - jak zrobisz prolkatynę i się nie uda w tym cyklu to wtedy zrobicie badania M - tylko jak będziesz miała @ to wtedy staranka nie przepadną bo przytulać się będziecie po badaniach:tak:
ja też muszę zrobic prolaktynę i jeszcze progesteron, zapomniałam też o testosteronie, nie robiłam różyczki - tylko toxo i cytomegalię - no i nie byłam szczepiona na żółtaczkę - przeraża mnie ogrom tych badań nie mówiąc już o badaniu M - też nie robiliśmy, ale daję nam czas do wakacji i jak się nie uda to poproszę od gina skierowanie do kliniki leczenia niepłodności - niech tam się za nas biorą;-)
 
reklama
gosia!
juz jestesmy na tym samym wozku:-(
Leci mi wiecej..brazowe krwiaki...boli wszystko jak na @...no to co..dalej trzeba mezusia gwalcic:-)
damy rade kochana!!!
 
Do góry