reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

starania się - watpliwości..

Trudne decyzje - to prawda... ale spróbuj z nim rozmawiać mimo to - jak się ma zepsuć to nie powstrzymasz tego a może on coś zrozumie. Zrób tyle ile dasz rady żeby uratować ten związek i żeby potem nie wyrzucać sobie, że za mało zrobiłaś.
No i z tym głaskaniem to bym trochę ograniczyła bo może faktycznie za pewnie się poczuł... Zacznij gzieś wieczorkiem wychodzić - na plotki z koleżankami - wystrój się jakoś ładnie wymaluj - niech trochę w zazdrość wpadnie ... może to coś da...
I nie przejmuj się - całe życie przed tobą i przynajmniej 5 lat na urodzenie dzidzi... Wszystkop będzie dobrze ale facet też musi być odpowiedni...
 
reklama
jestesmy razem 4 lata, poltora roku po slubie
mam nadzieje, ale bardo boli gdy kobieta kocha i to okazuje facet przstaje sie starac, i interesuja go inne rzeczy nawet inne kobiety
przestal mnie szanowac, gdy sie klocimy do prowadza mnie do placzu a potem szydzi z tego ze placze, wczorak byl tak wyrachowany ze gdy powiedzialam mu ze mozemy wziasc rozwod to juz liczy ze on bierze telewizor i komputer, i nagral mnie jak szloachalam zeby pokazac ze to ja jestem wariatka w ziwazku i ze to z mojego powodu sie rozchodzimy co o tym myslicie?

Ja naprawdę nie wiem co powiedzieć - wkurzyłam się, jak to przeczytałam, że ktoś może tak traktować kogoś kogo kocha, Elfa - nie daj mu się poniżyć, jeżeli Ci się uda to powstrzymaj łzy i pokaż, że znasz swoją wartość i nie obchodzi Cię co on myśli. Ja wiem, że to jest trudne, ale może on wtedy przejrzy na oczy i zobaczy, że naprawdę może Cię stracić, ale tak naprawdę to mam nadzieję, że da sie to jakoś wyjaśnić i jeszcze uda się Wam dogadać! Przytulam mocno:-(
 
Andzia - a ty napisz co u Ciebie się dzieje bo z podziwem patrzę na Twoje odpowiedzi - chyba nigdy żadna z nas Ci nie dorówna ale co u Ciebie - ani suwaczka nie ma który dc ani nic...Już relacje nam tu składać....:-D:-D:-D
 
Andzia - a ty napisz co u Ciebie się dzieje bo z podziwem patrzę na Twoje odpowiedzi - chyba nigdy żadna z nas Ci nie dorówna ale co u Ciebie - ani suwaczka nie ma który dc ani nic...Już relacje nam tu składać....:-D:-D:-D

Gosiu - suwaczek z dc jest - dziś 14:tak:
Ja miałam ospę w tamtym cyklu więc nawet ulżyło mi jak się okzało, że @ przyszedł - nie sądziłam wcześniej, że kiedyś tak będzie:-)
w tym cyklu więc też ze starankami ostrożnie, ale już nie tak jak w poprzednim;-)Znowu ostro zaczniemy się starać za miesiąc;-)
aha - zrobiłam w tym cyklu LH, FSH, estradiol - przede mną jeszcze TSH, FT4 i anty-TPO (chora tarczyca) progesteron i prolaktyna (zrobię razem 7 dni po owu - najwyżej powtórzę w następnym prolaktynę, bo raz piszecie, że w 21 dc a raz że przed owu trzeba robić:sorry2:
i 6 kwietnia mam wizytę u endokrynologa
i tyle u mnie:tak:
 
własnie próby rozmow o problemie do prowadza nas w slepy zaułek jest coraz gorzej jak tak pomysle to od pol roku pomalu zaczelo sie walic, pamietacie jak miesiac temy wyrzucilam swoja obroczke przez okno.. boje sie ze popelnilam blad wychodzac za niego on jest ode mnie 8 lat młodszy i z góry ma łatwiej on moze latwiej wszystko rzucic i zaczac od nowa a ja moge sie juz nie pozbierac, mam 34 lata i nie mam sil na nowy zwiazek
ja mysle ze moj m czuje sie zbyt pewnie , jest zbyt pewny swojej pozycji i dlatego jest coraz gorszy bo ja mu coraz wiecej wybaczam , staram sie tylko jak glupia obiadki sratki, teraz jeszcze te staranka o dziecko to chyba jeszcze pogorszylo sytuacje w naszym zwiazku bo ja zrezygnowalam ze swoich starych przyzwyczajen, skupilam sie na starankach przestalam o siebie dbac, poprostu stalam sie szara i nieciekawa kura domowa
wiem ze moge teraz mu dac kopniaka i tak zrobie wtedy znow sie obudzi, bo on tego potrzebuje, musi poczuc zemnie traci...
ale powiem wam, ze jak widze ze on potrafi byc taki oziebly, obojentny czy aki wyrachowany lub wredny to nawet nie chce mi sie walczyc o ten zwiazek
z drugiej strony jak pomysle ze mielibysmy sie faktycznie rozstac przerazqa mnie mysl ze zostane sama i znow szukac kogos na nowo..okropne

Przytulam.


Kroptusia- Badz dzielna !


Kingus- Super wiesci, ciesze sie razem z toba :tak:
Ps. nadal czekam na zdjecia :dry::happy2:

Pozdrawiam.
 
No tak suwaczek jest ale jak to moja mama mówi "co ślepemu po okularach?" :-D:-D:-D
buźka no i owocnych staranek w takim razie... teraz sobie przypomniałam Twoją ospę...:tak::tak::tak:
cholera, że my tak musimy się z tymi badaniami borykać. Nawet faceci jak robią to jak widziałam tylko dwa mają a my 20 żeby za łatwo nie było...:no::no:
 
reklama
Do góry