tak wlasnie mam zamiar robic, juz dzis to urzeczywistniam, ubralam sie extra pomalowalam paznokcie i wybywam z kupela do knajpki , moze wroce zbyt poxno..
z obiadkami koniec, niech sam troche pogotuje ja przechodze na diete, trzeba stracic pare kilogramow na lato !
tak musze sie w sobie zawiziasc i sie zmienic nie pokaze mu tego ze moze mnie ranic i ze tak bardzo mi na nim zalezy, od dzis zaczynam znow moje wlasne zycie, pomaga mi w tym ksiazka - dlaczego mezczyxni kochaja zołzy - czytam ja własnie i niestety naleze do tych milych, ktorymi mezszyzni sie nudza, polecam ta lekturke, koleaznka mi ja wyslala mailem, ak ktora by miala ochote ja przeczytac napiszcie mi maila na priv to przesle tekst w pdf
twierdzi ze chce bardzo dzidziusia, ale moze faktycznie do tego nie dojrzal psychicznie i czegos sie podswiadomie boi...
przed chila dzwonil z pracy powiedzial ze przeprasza za swoje zachowanie ze przestanie grac i chce zaczac naprawic nasz zwiazek i spytal sie mnie czy moze mnie zaprosic w niedziele do kina na randke
zgodzilam sie, ale musze pamietac zeby nie dac tak latwo sie udorbruchac bo za jakis czas znow sytuacja sie powtorzy, naprawde trudno mi wykreslic z pamieci te jego slowa i zachowanie, moze to moja wina ze jestem zbyt zaborcza i zazdrosna o niego, i najgorsze jest to ze pozwolilam aby stracil do mnie szacunek...