reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

starania się - watpliwości..

reklama
Drogie staraczki witam was!!

zobaczyłam dzisiaj II :-D:-D:-D:-D:-D
Jakie to wspaniałe uczucie, aż drże cała...

Testowałam na przekór mojemu M bo on bał się rozczarowania i nie pozwolił mi mówic nikomu hihi.. ale wam przecież muszę kochane...
Dziękuję wam bo wykorzystałam wszystkie wasze rady!!!!!
Pozdrawiam i czekam na Was:-):-)

Ciche ale duże gratulacje !!! ;)

Witam Was!


Jednego przeżyż nie mogę - że mając dziecko przez najbliższe 4-5 lat się nie wyśpię :baffled:
Uwielbiam spać!

Wiem o co ci chodzi -Ja tez, jestem gigant spioch !!! Jak dziecko sie wda we mnie to nie bedzie źle, ja spalam duzo od niemowlęcia :) Uwilebiam spac !

TO Z BOCKA,FAKTYCZNIE CUDA SIE ZDARZAJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Te historie są tak piękne, że i ja chcę sie podzielić z wami swoją.
W sierpniu 2004 wzięliśmy ślub, ale nie od razu zaczęliśmy się starać o dzidzię, bo po co, a bo jeszcze wakacje, a najlepiej żeby urodziło się we wrześniu. Jaka ja byłam głupia! wydawało nam się że jak tylko przestaniemy się zabezpieczac ja od razu zajdę w ciąże. Minęły dwa mieś i nic.Zawsze miałam problem z nieregularnymi miesiączkami, maksymalnie wytrzymywałam 3 mieś i szłam po luteine itp.Zaczęłam się leczyć u endokrynologa, który po roku leczenia się poddał i polecił klinikę leczenia niepłodnośćc w poznaniu. Ja już czułam że coś nie idzie i zdecydowałam się na novum.Ale tam pojechaliśmy 7 października 2005.Zrobiłam podstawowe badania.Po minie pielęgniarki widziałam że badania mojego męża są nie specjalne.miał tylko 6 mln polemników z czego ponad połowa była do niczego. Nagle okazało się że ja jestem "zdrowa" a to on potrzebuje lekarza. Chciało mi się wyć
icon_cry.gif
Cały weekend w warszawie przepłakałam. Zwiedzaliśmy miasto a ja ryczałam, bo dobra, ja się mogę leczyc, ale jeszcze on!!!to już za wiele. Przyjechałam powiedziałam rodzinie że dzieci nie będzie, przynajmniej nie bez pomocy lekarzy. W novum miałam robione usg i pan dr powiedział że widzi pozostałości po pękniętym pęcherzyku, przepisał clo i kazał zgłosic się w 14 dniu cyklu a mąż do androloga. Czekałam na@ i planowałam jak to zrobić żeby w w-wie załatwić wszystkie badania i wizyty w 2 dni bo na więcej nie mogliśmy sobie pozwolić.w koncu machnęłam ręką i czekałam spokojnie na @ a ponieważ jest nieregularny byłam zmartwiona że to czekanie skraca mi czas w którym moglibyśmy już rozpocząć poważne leczenie. pod koniec paźdz, wzięłam od koleżanki luteinę bo stwierdziłam że nie mogę czekać w nieskończoność na @ i wywołam go sama. ale luteina nie pomogła, więc popędziłam do przychodni i dostałam zastrzyki progesteron. Zaczęłam się fatalnie czuć i pomyślałam że chyba przesadziłam z dawką hormonów i to od tego. Miałam tak klasyczne objawy, że nie mogłam ich zignorować. Zrobiłam test i jestem w ciąży!!!Nie wiem jak to możliwe, ja byłam po owulacji mąż miał beznadziejne wyniki...ale naprawdę jestem w ciąży, mam na dowód piękne usg!!!Novum odblokowało chyba mnie psychicznie. Nie należy tracić nadziei choć takie wakacje od starania się o dzidzię też mogą zdziałać cuda!
icon_biggrin.gif


POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE!

Romka ! To nie samowite, tak bardzo sie ciesze ze sie Wam udało, uwierze w cuda, moze i mnie sie jednak uda ! Sciskam, caluje i gratuluje !



Dziewczynki co do mnie...na dzień dzisiejszy sprawa wygląda tak: całkowicie sie pogubiłam, tak jak przez ostatnie pare cykli mialam idealne owulacje w 15-16 dc, tak ten cykl pomieszał sie całkowicie, temka dalej nie wzrasta, choc jest zmienna, testy owulacyjne w sumie negatywnem ta kontrolna jest prawie taka sama jak testowa 3 dzien pod rząd, lewy jajnik boli coraz bardziej a wiem ze tam w 10 dc na usg bylo widac dojrzewajacy pecherzyk, wyglada na to, ze ten pecherzyk rosnie i rosnie i nie ma tego prawidlego skoku LH i nie moze peknąć... przytulano było na wszelki wypadek dwa dni temu i dzis powtórze, ale dziwna sprawa, dziwna :(
 
Dodałam zdjęcie z USG do albumu jak mozecie to zerknijcie ale nie wiem czy jest bardzo czytelne buziaczki

Faktycznie troche nieczytelne...

Znalazlam cos takiego:
"Na lewym jajniku wykryto u mnie torbiel dwukomorową ok.4.5cm.-zastosowano leczenie Luteiną.Torbiel zmalała do wielkości ok.2,5cm.Okazało się ,że w prawym jajniku znajduje się mnóstwo niepękniętych pęcherzyków grafa-przepisano mi Duphastan. Po leczeniu Duphastonem torbiel ma wielkość 1cm.
"
 
Dziewczynki co do mnie...na dzień dzisiejszy sprawa wygląda tak: całkowicie sie pogubiłam, tak jak przez ostatnie pare cykli mialam idealne owulacje w 15-16 dc, tak ten cykl pomieszał sie całkowicie, temka dalej nie wzrasta, choc jest zmienna, testy owulacyjne w sumie negatywnem ta kontrolna jest prawie taka sama jak testowa 3 dzien pod rząd, lewy jajnik boli coraz bardziej a wiem ze tam w 10 dc na usg bylo widac dojrzewajacy pecherzyk, wyglada na to, ze ten pecherzyk rosnie i rosnie i nie ma tego prawidlego skoku LH i nie moze peknąć... przytulano było na wszelki wypadek dwa dni temu i dzis powtórze, ale dziwna sprawa, dziwna :(

Dziwne, że ci nie daje tego pregnylu. Jak jest jeden pęcherzyk to powinien dać ci zastrzyk w tyłek i do roboty. Tak to sie męczysz i że tak powiem marnujesz jajko.
 
Witajcie:-)
Dziendoberek! :-D

Jasne ze pamieta!!!!! :tak: ale tan czas zasuwa!!!! wstaw nam tu jakas fotke brzunia!!!! daj sie napatrzec !!! :sorry2: bierz przyklad z Tikans:-D
Tak właśnie myślałam Słonko, że o mnie nie zapomniałaś:tak:, ja o Twoich kwietniowych starankach też często myśle i mam nadzieję, że zakończą się na pierwszym cyklu:-D. Trzymam kciuki:-). A co do fotki brzunia to może byc ciężko, po pierwsze nie mam żadnej:szok:, ale nawet jakbym miała to bym nie umiała wstawic taki ze mnie talent:-D, a po drugie mam problemy ze zdrówkiem (swoim) i na obecnym etapie nie przybrałam ani grama:szok:, a wręcz do wagi sprzed ciąży brakuje mi ciągle pół kilo:baffled:, ale że ze mnie jest mały pączek to lekarka narazie nie kazała się martwic bo dzidzia ma skąd czerpac zapasy, obym nie traciła kilogramów to będzie dobrze. Od dzisiaj jestem na antybiotyku, biore Bioparox, bo mam zapalenie oskrzeli i nosa :szok:. Jak wykombinuje jak wstawic foteczke to napewno się pochwalę:tak::-D

hey kochane juz wróciłam......... więc zacznę od tego ze mam torbielkę, cystę dwukomorową albo jeszcze co innego na prawym jajniku:-:)-:)-( dostałam skierowanie na badanie Ca 125 ( Poziom CA-125 może być podwyższony w przebiegu określonych chorób nowotworowych – przede wszystkim raka jajnika[1], ale także raka endometrium, jajowodu, płuc, sutka i przewodu pokarmowego.) kurcze sama nie wiem co ja mam myslec :-:)-:)-( jest mi tak bardzo zle....
Kochana, my się nie znamy, ale czytając Twoje posty przypomina mi się moja historia z września. Pozwól, że szybciutko Ci streszcze te wydarzenia. 6 września dostałam silnego bólu w podbrzuszu, ale mimo wszystko poszlam do pracy, gdzie "cudowne" koleżanki postraszyły mnie, że to napewno ciąża pozamaciczna i że pewnie mi rozerwie jajnika, zrozpaczona zaczełąm szukac lekarza, bo moja lekarka akurat była na jakimś sympozjum. Znalazłam na szczescie, zrobił usg i stwierdził, że na prawym jajniku jest cysta wielkości sporej mandarynki i że rzeba zrobic badania w tym też na markery nowotworowe:szok:. To było w piątek, więc przez cały weekend przeszperałam internet i zaczeło do mnie docierac, ze jest bardzo nie fajnie. Jednym słowem załamałam się:-(. W poniedziałek zrobiłam badania i czekałam na godzine 15 jak na wyrok, pojechał po odbiór ze mną mąż i przyjaciółka, zanim weszłam po wyniki zaczełam sie z nimi żegnac, za co oczywiście zgarnełam ostry o-p-r:zawstydzona/y:. Okazało się, że wyniki są w normie, ale pan doktor miała dla mnie jeszcze jedną "super" wiadomośc-wstrzymujemy staranka na conajmniej pół roku (a staraliśmy się od czerwca). No cóż, powie ktoś, że pół roku to nie wiele ale dla mnie to była cała wiecznośc. Powiedział do mnie, że z taką dużą cystą nie ma raczej opcji, żeby utrafic z zapłodnieniem w jajeczko, które wypuści zdrowy jajnik. Byłam tak zdeterminowana, że po powrocie od niego zakupiłam na allegro testy owulacyjne i pomyślałam sobie "ja ci jeszcze pokaże". 25 września, przy pomocy testów i wiary, że cuda się zdarzają zaszłam w ciąże i cieszę się teraz skaczącym bąbelkiem pod moim sercem. Napisałam Ci to wszystko (sorki że tak dużo), bo doskonale rozumiem co teraz przechodzisz:sorry2:. Wiem, że przepełnia Cię strach, smutek, żal i ból, ale proszę nie załamuj się! Wierzę, NIE! Jestem pewna, że jesteś zdrowa, i że wkrótce będziesz cieszyc się z błogosławionego stanu:tak:. Nie poddawaj się! I naprawdę polecam Tobie i wszystkim dziewczynkom testy owu:tak: i BB (przetrwałam to również dzięki Dziewczynom:tak:)
Sorki, że tak się rozpisałam, ale ja tak mam jak się długo nie odzywam:sorry2::rofl2::szok:
 
Alio, alio


No to niezle mnie zaignorowaliscie wczoraj :angry:
Nikt mi nie odpisalam na pytanie :((((((

Wiec zapytuje ponownie....czy jak ma sie torbiele - to czy to sie czuje? czy to boli ? Mam od 8 dni bol w obu jajnikach, nieduzy ale mam....Nie wiem od czego....Co moze byc przyczyna ?


buziaki
 
Faktycznie troche nieczytelne...

Znalazlam cos takiego:
"Na lewym jajniku wykryto u mnie torbiel dwukomorową ok.4.5cm.-zastosowano leczenie Luteiną.Torbiel zmalała do wielkości ok.2,5cm.Okazało się ,że w prawym jajniku znajduje się mnóstwo niepękniętych pęcherzyków grafa-przepisano mi Duphastan. Po leczeniu Duphastonem torbiel ma wielkość 1cm.
"

Witajcie:-)

Tak właśnie myślałam Słonko, że o mnie nie zapomniałaś:tak:, ja o Twoich kwietniowych starankach też często myśle i mam nadzieję, że zakończą się na pierwszym cyklu:-D. Trzymam kciuki:-). A co do fotki brzunia to może byc ciężko, po pierwsze nie mam żadnej:szok:, ale nawet jakbym miała to bym nie umiała wstawic taki ze mnie talent:-D, a po drugie mam problemy ze zdrówkiem (swoim) i na obecnym etapie nie przybrałam ani grama:szok:, a wręcz do wagi sprzed ciąży brakuje mi ciągle pół kilo:baffled:, ale że ze mnie jest mały pączek to lekarka narazie nie kazała się martwic bo dzidzia ma skąd czerpac zapasy, obym nie traciła kilogramów to będzie dobrze. Od dzisiaj jestem na antybiotyku, biore Bioparox, bo mam zapalenie oskrzeli i nosa :szok:. Jak wykombinuje jak wstawic foteczke to napewno się pochwalę:tak::-D


Kochana, my się nie znamy, ale czytając Twoje posty przypomina mi się moja historia z września. Pozwól, że szybciutko Ci streszcze te wydarzenia. 6 września dostałam silnego bólu w podbrzuszu, ale mimo wszystko poszlam do pracy, gdzie "cudowne" koleżanki postraszyły mnie, że to napewno ciąża pozamaciczna i że pewnie mi rozerwie jajnika, zrozpaczona zaczełąm szukac lekarza, bo moja lekarka akurat była na jakimś sympozjum. Znalazłam na szczescie, zrobił usg i stwierdził, że na prawym jajniku jest cysta wielkości sporej mandarynki i że rzeba zrobic badania w tym też na markery nowotworowe:szok:. To było w piątek, więc przez cały weekend przeszperałam internet i zaczeło do mnie docierac, ze jest bardzo nie fajnie. Jednym słowem załamałam się:-(. W poniedziałek zrobiłam badania i czekałam na godzine 15 jak na wyrok, pojechał po odbiór ze mną mąż i przyjaciółka, zanim weszłam po wyniki zaczełam sie z nimi żegnac, za co oczywiście zgarnełam ostry o-p-r:zawstydzona/y:. Okazało się, że wyniki są w normie, ale pan doktor miała dla mnie jeszcze jedną "super" wiadomośc-wstrzymujemy staranka na conajmniej pół roku (a staraliśmy się od czerwca). No cóż, powie ktoś, że pół roku to nie wiele ale dla mnie to była cała wiecznośc. Powiedział do mnie, że z taką dużą cystą nie ma raczej opcji, żeby utrafic z zapłodnieniem w jajeczko, które wypuści zdrowy jajnik. Byłam tak zdeterminowana, że po powrocie od niego zakupiłam na allegro testy owulacyjne i pomyślałam sobie "ja ci jeszcze pokaże". 25 września, przy pomocy testów i wiary, że cuda się zdarzają zaszłam w ciąże i cieszę się teraz skaczącym bąbelkiem pod moim sercem. Napisałam Ci to wszystko (sorki że tak dużo), bo doskonale rozumiem co teraz przechodzisz:sorry2:. Wiem, że przepełnia Cię strach, smutek, żal i ból, ale proszę nie załamuj się! Wierzę, NIE! Jestem pewna, że jesteś zdrowa, i że wkrótce będziesz cieszyc się z błogosławionego stanu:tak:. Nie poddawaj się! I naprawdę polecam Tobie i wszystkim dziewczynkom testy owu:tak: i BB (przetrwałam to również dzięki Dziewczynom:tak:)
Sorki, że tak się rozpisałam, ale ja tak mam jak się długo nie odzywam:sorry2::rofl2::szok:

Alio, alio


No to niezle mnie zaignorowaliscie wczoraj :angry:
Nikt mi nie odpisalam na pytanie :((((((

Wiec zapytuje ponownie....czy jak ma sie torbiele - to czy to sie czuje? czy to boli ? Mam od 8 dni bol w obu jajnikach, nieduzy ale mam....Nie wiem od czego....Co moze byc przyczyna ?


buziaki
Dziekuje wam kochane naprawde jesteście cudowne dzieki Wam wierze ze moze to nic strasznego :-):-):-) poki nie mam pewnosci narazie sie nie zalamuje :-D rybki ale mnie boli brzuch ja momentami ledwo chodzę :-( taki ból a co do bóli jak się ma torbiele to mnie strasznie boli podbrzusze masakra
 
Alio, alio
No to niezle mnie zaignorowaliscie wczoraj :angry:
Nikt mi nie odpisalam na pytanie :((((((

Wiec zapytuje ponownie....czy jak ma sie torbiele - to czy to sie czuje? czy to boli ? Mam od 8 dni bol w obu jajnikach, nieduzy ale mam....Nie wiem od czego....Co moze byc przyczyna ?
buziaki

Z tego co wiem kłujący ból jest przyczyną torbieli. Jednak są rożne rodzaje torbieli. Jedne pękają samoistnie inne trzeba operacyjnie.

A który dzień cyklu i czy bierzesz jakieś tabletki
 
reklama
Wiec zapytuje ponownie....czy jak ma sie torbiele - to czy to sie czuje? czy to boli ? Mam od 8 dni bol w obu jajnikach, nieduzy ale mam....Nie wiem od czego....Co moze byc przyczyna ?
buziaki

Ja mam torbiel juz od dawna i nic mnie nie boli, wiec roznie moze byc. Julitce dzisiaj wykryli torbiel i ja boli.


Z tego co wiem kłujący ból jest przyczyną torbieli. Jednak są rożne rodzaje torbieli. Jedne pękają samoistnie inne trzeba operacyjnie.

A który dzień cyklu i czy bierzesz jakieś tabletki

Bol jest co najwyzej skutkiem torbieli ;-) Jak torbiel peknie to chyba kiepsko... One sie powinny wchlaniac ;-) Albo usuwa sie je laparoskopowo.
 
Do góry