a to już będzie zależne od pęcherzyka-jak szybko rośnie-ale pewnie to będzie piątek. No i nie zmieniam lekarza... bo zadzwonił i był naprawdę miły...:-)
Oh kochana, czas minie raz dwa i za miesiac pochwalisz sie nam II
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
a to już będzie zależne od pęcherzyka-jak szybko rośnie-ale pewnie to będzie piątek. No i nie zmieniam lekarza... bo zadzwonił i był naprawdę miły...:-)
a to już będzie zależne od pęcherzyka-jak szybko rośnie-ale pewnie to będzie piątek. No i nie zmieniam lekarza... bo zadzwonił i był naprawdę miły...:-)
kochana ja też ... teraz to muszę poszaleć w ten weekend z M. bo potem 4 dni abstynencji...juz sie doczekac nie moge,..........
a najgorsze jest teraz to ściemnianie przed znajomymi, że nie pije bo...tysiące powodów a oni to tak nie dowierzają , bo ja pierwszy ochlaj byłam nawet na antybiotyku piwko wrzuciłam
jakie ściemy moge wymyślać?;-)
przeciez im nie powiem..bo to roznie moze byc....
chce wytrzymać 3-4 miesiące...
składniki:
- 4 porcje (60dag) mięsnych żeberek,
- 2 duże parówki,
- 1 duża cebula,
- 1 duża czerwona papryka,
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego,
- 1 łyżka keczupu,
- sól, pieprz
- duża szczypta roztartego w dłoniach tymianku lub ziół prowansalskich,
- szczypta mielonej ostrej papryki,
- olej,
- mąka.
Porcję żeberek wycieramy wilgotną ściereczką, nacieramy przyprawami, oprószamy mąką ( nadmiar mąki strząsamy ) i odkładamy na chwilę w chłodne miejsce. Na dużej patelni rozgrzewamy tłuszcz i smażymy, rumieniąc z obu stron, porcje żeberek. Gotowe przekładamy do rondla, a na pozostałym ze smażenia tłuszczu podsmażamy pokrojoną w piórka cebulę. Gdy się zeszkli, dodajemy pokrojoną w cienki makaronik paprykę, całość przez chwilę dusimy. Gdy papryka zmięknie, przekładamy do rondla z mięsem, podlewamy niewielką ilością wody, naczynie szczelnie przykrywamy, dusimy na niewielkim ogniu prze ok. 20 min. Wyparowany sos, gdy trzeba, uzupełniamy małymi porcjami wody. Do miękkich żeberek dodajemy pokrojone w plasterki parówki, keczup, rozprowadzony w łyżce wody koncentrat, całość zagotowujemy i , gdy trzeba doprawiamy do smaku. Sos powinien mieć wyraźny, pikantny smak, z dominującą nutą pomidorową.
Proszę bardzo :-):-):-)
Hej!!
Jestem u Was nowa) ale musze przyznać, że bardzo podoba mi się to forum)
Jakiś czas temu doszliśmy z mężem do wniosku, że teraz jet dla nas dobry czas na zajście w ciążę, trochę czasu zajęło nam podjęcie tej, jakby nie było, trudnej i waznej decyzji... Zobaczymy co z tego wyjdzie...
Tylko mam mały ( a może wcale nie mały) problemy z ostatecznym rzuceniem palenia, to jest trudniejsze niz mi się wydawało....
Pozdrawiam
Wikula witaj
Ja juz nie mam na co czekać. Moje przewidywania co do @ potwierdziły sie. Tzn. własnie byłam w kibelku i dostałam plamienia poprzedzającego @ i to 3 dni przed testowaniem
Ja wyczytałam, że po owulacji kiedy dojdzie do zapłodnienia ma się stan podgorączkowy, ale wyprowadźcie mnie z błędu jeśli się mylę : to temp mierzona dopochwowo?