jesli chodzi o ciuszki, łozeczko sdla ciedzcka , wózki itp to miałam pecha , bo moja kolezanka z pracy, zreszta jedyna z małym dzieckiem, dała te wszystkie ciuszki nie mowlęce po swoim synku koledze z pracy, dziecko mu sie urodziło 3 - mce temu, gdybym pierwsza zaszła i urodziła dostałabym je, teraz kolega nawet mi ich nie przekaze po swoim synku bo nie dawno oświadczyl ze za 2 lata bedą sie starali o drugie
((( no a w rodzinie nie mam nikogo z mały dzidzią po kim mogłabym odziedziczyc ciuszki, także zostana mi tez ciuchalandy , itp troszke sie boje tych wydatków
dziewczyny mam dól, moj m szuka drugi miesiac pracy i nic, pomału zaczynam sie bac o moj budzet. zostało mu tylko 2 tyg ostatnie , jest na wypowiedzeniu, l-4 ciagnoł juz miesiąc... dzis wtopa, lekarz który mial mu dac l-4 juz nie przyjmuje, skonczyl mu sie jakis limit...
poszlismy wiec za moim pomysłem dzis do androloga, bo chciałam połaczyć pożyteczne z tym l-4 i nic nie załatwiliśmy ..lekarz wziol 60 zł okazał sie specjalistą seksuologiem, psychiatrą- anronologiem i tez ginekologiem
niestety l-4 nie mogl dac mezowi ,
pokazalismy mu wyniki meza, bo ma słabe nasienie, powiedzial jedynie, ze wniki sa słabe ale nie sa beznadziejne. kazał mu powtórzyc badanie spermy, zbadac hormony :testosteron, prolaktyne, FSH, LH i przyjsc z wynikami
naprawde niczego sie nie dowiedzialam, to ze trzeba powtórzyc badanie spermy i zbadac hormony to tez wiedzialam, i tak musimy isc do niego kolejny raz, oplacic badania hormonalne potem znow 60 zl za wizyte
a w dodatku znow kolejny koszt : trzeba isc do innego lekarza prywatnie by załatwic w koncu te l-4 :/
wiecie co moj m ma juz doła, przy nim staram sie byc twarda i mu nie okazywac strachu, ale teraz tez zaczynam sie juz bac o nasze finase i troche łapie doła
kurde , głupki kryzys !!!!!! tak ciezko o nowa prace
Jedne co pozytywne to ten andronog powiedzial ze są spore szanse dla nas na zapłodnienie naturalne...
kurde tylko czemu mam dzis takie odczucie ze stracilam nie ptrzebnie kase na tego lekarza...