reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

starania się - watpliwości..

Wiem co czujesz. Ja mam to samo. Wszystkie znajome, kuzynki te starsze i te młodsze chodza z brzuchami albo maja juz 2 dzieci. Ja przynajmniej raz w miesiacu słysze pytanie: a kiedy wy????? Wrrrrrrrrrr ludzie chyba nie zdają sobie sprawy, że mozna miec z tym problem. Pewnie myslą, że jesteśmy wygodni, że chcemy sie jeszcze bawić:wściekła/y:

U mnie jest podobnie..w ogole zaluje,ze powiedzialam rodzinie o naszych starankach a potem o klopotach z tym zwiazanych...wiecznie wypytuja kiedy dziecko,na imienimy,urodziny i inne okazje zycza nam dzidzi...a kiedy pytaja czy sie jak ida staranka a ja odpowiadam -do przodu- slysze czasami hmmm poki co nieskutecznie,cholera jasna!!!!nogi mi sie uginaja,chociaz sa to zarty chwilami kiedy mam np gorszy dzien odbieram to w zupelnie inny sposob i nie mam ochoty odwzajemniac usmiechu:crazy:
 
reklama
U mnie jest podobnie..w ogole zaluje,ze powiedzialam rodzinie o naszych starankach a potem o klopotach z tym zwiazanych...wiecznie wypytuja kiedy dziecko,na imienimy,urodziny i inne okazje zycza nam dzidzi...a kiedy pytaja czy sie jak ida staranka a ja odpowiadam -do przodu- slysze czasami hmmm poki co nieskutecznie,cholera jasna!!!!nogi mi sie uginaja,chociaz sa to zarty chwilami kiedy mam np gorszy dzien odbieram to w zupelnie inny sposob i nie mam ochoty odwzajemniac usmiechu:crazy:

W lipcu pojechalam na rodzinny zlot do mojej babci, pare ciotek sie zjechalo, kuzunow itp. w pewnym momencie ciocia spytala "Olu a u was kiedy dzidzia sie pojawi, zeby was twoj brat nie wyprzedzil" (a on jest o 9 lat mlodszy) myslalam ze mnie szlak trafi widzalam ze ja korci od dluzszego czasu. Wiec jej ktotko powiedzialam "Bylam ale stracilam" ciocia sie zamknela i wiecej nie pytala. Ale mi bylo przykro bo staram sie o tym zapomiec.:wściekła/y::zawstydzona/y::crazy:
 
W lipcu pojechalam na rodzinny zlot do mojej babci, pare ciotek sie zjechalo, kuzunow itp. w pewnym momencie ciocia spytala "Olu a u was kiedy dzidzia sie pojawi, zeby was twoj brat nie wyprzedzil" (a on jest o 9 lat mlodszy) myslalam ze mnie szlak trafi widzalam ze ja korci od dluzszego czasu. Wiec jej ktotko powiedzialam "Bylam ale stracilam" ciocia sie zamknela i wiecej nie pytala. Ale mi bylo przykro bo staram sie o tym zapomiec.:wściekła/y::zawstydzona/y::crazy:
ku...ma... Ludzie to zupełnie wyczucia nie mają!!! Ale tym głupim gadaniem to nie można się przejmować!!!
 
Elfa-kochanie-nie dziwie sie wtojemu mezowi...dla faceta nie miec pracy to duzo gorzej niz dla kobiety bo meskie ego wtedy baaardzo cierpi, dlatego dobrze ze jestes przy nim twarda, pocieszaj go o okazuj zrozumienie... mam nadzieje, ze jednak mu sie szybko uda cos znalezc i zacznie niedlugo prace...choc w kryzysie nie jest latwo to jednak wiele firm nadal szuka ludzi...bede trzymala kciuki zeby mu sie udalo!!!
A u lekarza, fakt, szkoda ze nie dal tego L4, ale nie miej poczucia straconych pieniedzy-dal wam przeciez duzo nadziei na bobaska, a to bezcenne!!!
Glowa do gory sloneczko-juz niebawem na pewno przejdzie ta zla passa, maz znajdzie prace, zajdziesz w ciaze i wszystko bedzie tak jak byscie chcieli!!! Buziaki!:tak::-):tak:


A noga-od poniedzialku czuje na nowo ze cos jest nie tak, poblewa, mrowi, dretwieje, tak jakby uciska w kolanie...ale chodze jak na razie normalnie, wieczorami mocze ja w soli iwonickiej, zajadam leki 3 razy dziennie i jak owi moj kolega "coco jumbo i do przodu:-)

Ok uciekam serduszka ochane, do jutra!!!
Pysiu-co z ta Bukowina, dostalaś mojego maila???


Dziekuje za miłe słowa wsparcia, jestes kochana...

Oby nózka szybko wyzdrowiała ;)

Kobietki mam taką zmierzłe kolezanke w pracy , jest na stanowisku, ale moja rowiesnica, troche naduzywa swojego stanowiska i jest bardszo denerwująca i uszczypliwa, ostatnio czesto sie z nią kłóce juz nie mam nerwów do niej...

Chciałabym bardzo zajśc i iść na l-4, w naszej firmie coraz gorzej sie interes kreci, mam nadzieje ze nie strace pracy zanim zajde w ciaze, tak przynajmniej byłoby te 9 m-cy l-4 no i macierzynski..

Nie dawno bylam optymistka, a teraz znow czuje, ze trace sily, mam taki zal , ze wszystko tak mi z trudem przychodzi, takie wyczekiwanie, z małzenstwiem mialam tak samo, zanim znalazłam odpowiednia osobe mialam juz ponad 30 lat...

Mam czasem w duchu zal o to do Boga i psiocze na niego za to ze jest taki surowy...
Staram sobie tłumaczyc ze to moze dla mojego dobra, ale juz sama niewiem moze to jakas kara...
Dziewczyny wiem ze nie potrzebnie sie dołuje, ale mam dzis taki nastroj, wybaczcie mi, przynajmniej jak sobie popisze to mi troche ulzy...
 
czesc dziewczyny!
No ale mnie dzisia nosi-powiedzcie mi jak mozna komus, kto zglasza sie na badania reumatoidalnego zapalenia stawow zrobic badania na cytomegalie czy jakos tak...? Wyobraźcie sobie ze pojechalam odebrac wyniki i co??? Moje są całkiem poprzękrecane i nic się nie zgadzana, zupełnie inne badania niz miały być...wyczekałam się tyle czasu i dooopa blada-jutro musze kolejny raz tam pojechać na czczo i cala zabawa od poczatku. W dodatku robiłam to prywatnie, zapllaciłam prawie 130 zł tym razem i takie jaja...:no:
Oczywiscie bez wyników do lekarza już nie poszlam...bo po co? i wszystko bierze w łeb, kto wie czy uda mi sie teraz zdązyc z tymi wynikami w przyszłym tyg. do lekarza i poleciec do Londynu w uzgodnionym terminie... chyba sie przeciągnie wszysto o kolejny tydzien...juz nie mogę!...zaraz peknę ze złosci:angry::no::angry:



/quote]

W.Kropeczko, witaj! Masz Ty, Dziewczyno, przeboje z tymi konowałami!!:szok: Żeby Ci tylko to kolano nie dawało popalić!! Ja chwilowo znów mam spokój z moim, ale nie wiem, na jak długo. Byłam pewien czas temu u ortopedy i chciał mi zlecic rtg, ale jak spytał o ewentualną ciążę, to powiedziałam, że na 100% pewna nie jestem - no i nie zlecił. No i dobrze. Na razie żyć z tym mogę i nie chcę się ciągle na coś prześwietlać:no: Mądry chłop, bo powiedział, że dziecko w tym przypadku ważniejsze.
Ja też wierzę bardzo w wiosnę! I na nas przyjdzie w końcu kolej. A na NK czasem w ogóle nie zaglądam, bo tam same fotki bejbików, jak na wyścigi! Więc staję do szeregu z Wami i pokornie czekam na swoją kolej:tak::tak::tak:
Pozdrowionka!!!
 
W lipcu pojechalam na rodzinny zlot do mojej babci, pare ciotek sie zjechalo, kuzunow itp. w pewnym momencie ciocia spytala "Olu a u was kiedy dzidzia sie pojawi, zeby was twoj brat nie wyprzedzil" (a on jest o 9 lat mlodszy) myslalam ze mnie szlak trafi widzalam ze ja korci od dluzszego czasu. Wiec jej ktotko powiedzialam "Bylam ale stracilam" ciocia sie zamknela i wiecej nie pytala. Ale mi bylo przykro bo staram sie o tym zapomiec.:wściekła/y::zawstydzona/y::crazy:

ja pierdziele!!!! osiwiec mozna czasami....to Ci Kochana Ciociunia powiedziala...nie dziwie sie ze zrobilo Ci sie przykro...
 
[FONT=&quot]Woda perfumowana [/FONT][FONT=&quot][/FONT]
[FONT=&quot]Christian Lacroix Absynthe[/FONT]
jak by któraś chciała mam bardzo tanio w porównaniu do cen katalogowych :-D:-D:-D a jeszcze dla was hehe :-):-):-)
[FONT=&quot][/FONT][FONT=&quot][/FONT]
 
I kur....a m.....ć nie ćwiczyłam dzisiaj bo ho....a szfka na buty się spie......ła i musiałam naprawiać bo M w pracy. A jak to baba, zaczełam coś robić odsunełem szafkę, po cho.....e nie wiem po co i zobaczyłam kołutuniki kurzu, a to tu błazerie butem ubrudzoną i dawaj za ścierę, A JAK KAWAłEK WYMYłAM TO I RESZTE, NO BO JAK TO TAKIE W łATY NIE ZOSTAWIę.
BABY TO NIERAZ MAJĄ W GłOWIE NAPIE.....Z TYM SPRZąTANIEM. tYLKO SIę NACHAROWAłAM I NIC WIęCEJ:crazy:

Nic. Ide pod prysznic zmyć z siebie to co pościerałam przy okazju sobą.

NIECH SIĘ W NOCY WAM MALEŃSTWA WASZE PRZYŚNIĄ:blink:
 
W lipcu pojechalam na rodzinny zlot do mojej babci, pare ciotek sie zjechalo, kuzunow itp. w pewnym momencie ciocia spytala "Olu a u was kiedy dzidzia sie pojawi, zeby was twoj brat nie wyprzedzil" (a on jest o 9 lat mlodszy) myslalam ze mnie szlak trafi widzalam ze ja korci od dluzszego czasu. Wiec jej ktotko powiedzialam "Bylam ale stracilam" ciocia sie zamknela i wiecej nie pytala. Ale mi bylo przykro bo staram sie o tym zapomiec.:wściekła/y::zawstydzona/y::crazy:

To przykre, Olesiu, że nie możesz przez niedelikatność i wścibstwo innych zapomnieć, znaleźć swój spokój. Znam te pytania, oj znam, niestety. I staram się na to uodpornić, choć to niełatwe... Też mnie to wścieka i dołuje, ale co zrobić??? Kiedyś nie wytrzymałam i na pytanie, kiedy nam wreszcie coś w domu zakwili, odpowiedziałam: "to proste - jak sie pocznie!" i od tej pory ta osoba juz dała mi spokój :crazy: Inny rodzaj dokuczania ze strony życzliwych, to pilne "donoszenie" o kolejnych ciążach wśród krewnych i znajomych. Mniej w tym często szczerej chęci podzielenia się tą radością, a więcej aluzji.... Ale wytłumaczyłam sobie, że nie mam zamiaru stawać do wyścigów, bo sfiksuję i nic dobrego z tego nie wyjdzie. Przyjdzie i na nas pora! Pozdrawiam serdecznie!:tak:
 
reklama
I kur....a m.....ć nie ćwiczyłam dzisiaj bo ho....a szfka na buty się spie......ła i musiałam naprawiać bo M w pracy. A jak to baba, zaczełam coś robić odsunełem szafkę, po cho.....e nie wiem po co i zobaczyłam kołutuniki kurzu, a to tu błazerie butem ubrudzoną i dawaj za ścierę, A JAK KAWAłEK WYMYłAM TO I RESZTE, NO BO JAK TO TAKIE W łATY NIE ZOSTAWIę.
BABY TO NIERAZ MAJĄ W GłOWIE NAPIE.....Z TYM SPRZąTANIEM. tYLKO SIę NACHAROWAłAM I NIC WIęCEJ:crazy:

Nic. Ide pod prysznic zmyć z siebie to co pościerałam przy okazju sobą.

NIECH SIĘ W NOCY WAM MALEŃSTWA WASZE PRZYŚNIĄ:blink:

:-):-D:-):-D:-):-D bozu jak mnie rozbawilas, ja tez tak mam, w zeszlym tyg. mialam dzien wolny i co robilam sprzatalam zamiast odpoczywac. Zaczelam od salonu o 10 rano a skonczylam na sypialni 0 16. Ja to jestem powalona, ale tak juz mamy my KOBIETY.
 
Do góry