Ma jak najbardziej hehe a wiesz ze u mnie zadziałała taka metoda u Ciebie też na bank a o której mężuś wraca??
Normalnie o 16:30, ale dzisiaj ma jeszcze jakas dodatkowa robote i nie wiem o ktorej wroci. Teoretycznie ma skonczyc o 17, 17:30, ale jesli jeszcze bedzie chcial odwiezc kolege do domu.... to.... przy tych korkach.... pewnie bedzie okolo 19 Jestem zla na te jego dodatkowa robote, bo w piatek obiecal, ze skonczy o 19-20, a okazalo sie, ze do domu wrocil o 22, bo wyszedl dopiero okolo 21 i jeszcze kolege odwozil wsciekla na niego bylam, nie lubie jak jest nieslowny, a potem jeszcze mowi, ze musial tyle siedziec - powiedzialam mu, ze nikt go tam do krzesla nie przywiazal i mogl wyjsc i przyjechac do mnie tak jak obiecal