reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

starania się - watpliwości..

Ma jak najbardziej :tak::tak::tak: hehe a wiesz ze u mnie zadziałała taka metoda :tak::tak::tak: u Ciebie też na bank :-D a o której mężuś wraca??

Normalnie o 16:30, ale dzisiaj ma jeszcze jakas dodatkowa robote i nie wiem o ktorej wroci. Teoretycznie ma skonczyc o 17, 17:30, ale jesli jeszcze bedzie chcial odwiezc kolege do domu.... to.... przy tych korkach.... pewnie bedzie okolo 19
:baffled: Jestem zla na te jego dodatkowa robote, bo w piatek obiecal, ze skonczy o 19-20, a okazalo sie, ze do domu wrocil o 22, bo wyszedl dopiero okolo 21 i jeszcze kolege odwozil :crazy: wsciekla na niego bylam, nie lubie jak jest nieslowny, a potem jeszcze mowi, ze musial tyle siedziec - powiedzialam mu, ze nikt go tam do krzesla nie przywiazal i mogl wyjsc i przyjechac do mnie tak jak obiecal :angry::angry::angry::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::crazy::crazy::crazy:
 
reklama

Normalnie o 16:30, ale dzisiaj ma jeszcze jakas dodatkowa robote i nie wiem o ktorej wroci. Teoretycznie ma skonczyc o 17, 17:30, ale jesli jeszcze bedzie chcial odwiezc kolege do domu.... to.... przy tych korkach.... pewnie bedzie okolo 19
:baffled: Jestem zla na te jego dodatkowa robote, bo w piatek obiecal, ze skonczy o 19-20, a okazalo sie, ze do domu wrocil o 22, bo wyszedl dopiero okolo 21 i jeszcze kolege odwozil :crazy: wsciekla na niego bylam, nie lubie jak jest nieslowny, a potem jeszcze mowi, ze musial tyle siedziec - powiedzialam mu, ze nikt go tam do krzesla nie przywiazal i mogl wyjsc i przyjechac do mnie tak jak obiecal :angry::angry::angry::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::crazy::crazy::crazy:
Dokładnie kochanie :-) ale z drugiej strony może rzeczywiście był przywiązany do krzesła :-D:-D:-D nie denerwuj się tak malenka :-):-):-) bynajmniej nie dziś hehe dzisiaj musisz być łagodna jak baranek :-D:-D:-D
 
Dokładnie kochanie :-) ale z drugiej strony może rzeczywiście był przywiązany do krzesła :-D:-D:-D nie denerwuj się tak malenka :-):-):-) bynajmniej nie dziś hehe dzisiaj musisz być łagodna jak baranek :-D:-D:-D

Postaram sie, tylko, ze nie rozumiem czemu faceci nie mysla. Czemu dla niego odwiezienie kolegi do domu jest wazniejsze niz przyjechanie i spedzenie czasu ze mna :dry:

Jest tyle rzeczy, ktore chcialabym porobic w domu, ale siedze przed komputerem i trudno mi sie oderwac... Poza tym wiem, ze powinnam sie uczyc, uczyc i jeszcze raz uczyc... Co to za zycie jak sie ma ciagle takie dylematy ehh ;-) I jeszcze na dodatek zrobilam sie glodna, moze jakies kanapeczki sobie sklece, bo o obiedzie nawet nie chce mi sie teraz myslec ;-)
 
Wieczorkiem zrobie ten moj wykres. Moze mi cos doradzicie, podpowiecie. Cos nie najlepiej sie czuje. Sama nie wiem czy cos sie dzieje czy to po prostu nerwy. Czuje jakis niepokoj.W pracy tez roboty mam multum. Pojde chyba dzis na basen zrelaksowac sie troche. :)Pozdrawiam cieplutko
 
Postaram sie, tylko, ze nie rozumiem czemu faceci nie mysla. Czemu dla niego odwiezienie kolegi do domu jest wazniejsze niz przyjechanie i spedzenie czasu ze mna :dry:

Jest tyle rzeczy, ktore chcialabym porobic w domu, ale siedze przed komputerem i trudno mi sie oderwac... Poza tym wiem, ze powinnam sie uczyc, uczyc i jeszcze raz uczyc... Co to za zycie jak sie ma ciagle takie dylematy ehh ;-) I jeszcze na dodatek zrobilam sie glodna, moze jakies kanapeczki sobie sklece, bo o obiedzie nawet nie chce mi sie teraz myslec ;-)
Tak juz jest kochana z tymi facetami ja mam niekiedy bardzo podobnie i co tu zrobić z nimi ;-) hehe ja tez mam troszke do zrobienia ale narazie dzisiaj zrobilam pranie i odmrozilam lodóweczkę hehe :-) obiadku tez nie robialam jurcze jakos tak dla samej siebie nie chce mi sie gotowac hehe :tak: ja mam do szkoły teraz w weekend ale na szszczescie na ten zjazd zero nauki :-D:-D:-D jest to pierwszy zjazd nowego semestru :-):-):-) rób sobie kochana jedzonko bo mi tu padniesz przed komputerem i co ja zrobię hehe jeszcze mnie oskarżą o wirtualne wymęczenie Cię hehe :-D hehe postawią mnie przed sądem u Sedzi Anny Marii Wesołowskiej heheh a nasze dziewczynki na świadków wezmą hehe :tak::tak::tak:przynajmniej sie spotkamy :-):-):-)
 
a ja po wczorajszym spotkaniu z promotorem sie zalamalam! ja chyba nigdy nie skoncze tej piep... uczelni! o czyms takim jak termin obrony nawet nie chcial rozmawiac! do tego czlowiek sam do konca nie wie o co mu chodzi! :dry: ehhh.... no nic w kazdym razie przynajmniej jakos ruszylam z miejsca!:dry:

Moja promotorka gnębiła mnie na maxa, miałam już dosyć, non stop coś poprawiałam, musiałam jeździć poza naszymi spotkaniami do niej na inną uczelnię!
A na obronie okazało sie, ze dostałam z pracy 5. Piękną piątkę;-)

Wczoraj po tych intensywnych ćwiczeniach wzięłam długą gorącą kąpiel, namieszałam olejków, soli do kąpieli.
Chyba to mnie uratowało, ze dzisiaj jakoś wstałam z łóżka.

Iiiiiiii chyba dzięki temu nabrałam niesamowitej ochoty na sex i zmusiłam M rano do igraszek:-D Oj był biedny, oj biedny :-D
 
Wieczorkiem zrobie ten moj wykres. Moze mi cos doradzicie, podpowiecie. Cos nie najlepiej sie czuje. Sama nie wiem czy cos sie dzieje czy to po prostu nerwy. Czuje jakis niepokoj.W pracy tez roboty mam multum. Pojde chyba dzis na basen zrelaksowac sie troche. :)Pozdrawiam cieplutko
kochana widze Ty tez nie mozesz sie dzisiaj do niczego zabrac jak my hehehe :-):-):-) idz kochanie na basen i sie zrelaksuj :-D:-D:-D
 
Tak juz jest kochana z tymi facetami ja mam niekiedy bardzo podobnie i co tu zrobić z nimi ;-) hehe ja tez mam troszke do zrobienia ale narazie dzisiaj zrobilam pranie i odmrozilam lodóweczkę hehe :-) obiadku tez nie robialam jurcze jakos tak dla samej siebie nie chce mi sie gotowac hehe :tak: ja mam do szkoły teraz w weekend ale na szszczescie na ten zjazd zero nauki :-D:-D:-D jest to pierwszy zjazd nowego semestru :-):-):-) rób sobie kochana jedzonko bo mi tu padniesz przed komputerem i co ja zrobię hehe jeszcze mnie oskarżą o wirtualne wymęczenie Cię hehe :-D hehe postawią mnie przed sądem u Sedzi Anny Marii Wesołowskiej heheh a nasze dziewczynki na świadków wezmą hehe :tak::tak::tak:przynajmniej sie spotkamy :-):-):-)

Jak sie czlowiek troche porusza, porobi troche w domu, to szybciej mija czas i ma sie powod do dumy :-D Lubie to :-DNo ale najpierw trzeba sie zmusic :eek: Dzielna jestes z ta robota, moze i ja pranie zrobie?

Fajnie Ci jak to pierwszy zjazd dopiero... u mnie juz drugi tydzien nauki leci, prac domowych tyle (w zeszlym tygodniu tez), ze nie wiadomo w co rece wlozyc, a jeszcze powinnam przeciez prace pisac i przygotowywac sie do obrony... jednym slowem masakra na calego ;-)

Jesc juz mi sie tak bardzo nie chce, bo napilam sie wlasnej roboty kompotu jablkowo-gruszkowego, podjadlam troche owockow i na 20 min powinno wystarczyc
;-)

Oj do Anny Marii Wesolowskiej :laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2: To jest taaaak sztuczny serial, ze moge go tylko ogladac jak wlasnie cos gotuje, inaczej bym rzala ze smiechu i nie slyszalabym co mowia ludzie :-D A w ogole popatrz, ze to dobry pomysl na serial - tani w produkcji, bo tylko potrzeba salę i kostiumy, a tak naprawde cala historie widz odtwarza sobie w glowie wedlug wlasnych upodoban
:nerd:
 
Hej dziewczynki, jakieś nowe fasolki???

Wpadlam się pochwalić, że mój mały wiercioszek (ostatnio się przekręcił pupcią w dół) waży już 2440g.

Buziaczki i trzymam za Was kciuki :tak:
 
reklama

Jak sie czlowiek troche porusza, porobi troche w domu, to szybciej mija czas i ma sie powod do dumy :-D Lubie to :-DNo ale najpierw trzeba sie zmusic :eek: Dzielna jestes z ta robota, moze i ja pranie zrobie?

Fajnie Ci jak to pierwszy zjazd dopiero... u mnie juz drugi tydzien nauki leci, prac domowych tyle (w zeszlym tygodniu tez), ze nie wiadomo w co rece wlozyc, a jeszcze powinnam przeciez prace pisac i przygotowywac sie do obrony... jednym slowem masakra na calego ;-)

Jesc juz mi sie tak bardzo nie chce, bo napilam sie wlasnej roboty kompotu jablkowo-gruszkowego, podjadlam troche owockow i na 20 min powinno wystarczyc
;-)

Oj do Anny Marii Wesolowskiej :laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2: To jest taaaak sztuczny serial, ze moge go tylko ogladac jak wlasnie cos gotuje, inaczej bym rzala ze smiechu i nie slyszalabym co mowia ludzie :-D A w ogole popatrz, ze to dobry pomysl na serial - tani w produkcji, bo tylko potrzeba salę i kostiumy, a tak naprawde cala historie widz odtwarza sobie w glowie wedlug wlasnych upodoban
:nerd:
Dokłądnie wiadomo ze to zawsze szybciej czas zleci hehe ale zrobić jak dzisiaj w nas zadomowil się leń hehe :tak: tak jestem dopiero po pierwszej sesji malenka i za tydzien zaczynam drugi semestr :-) na 20 minutek starczy to dobrze ale skarbie zjedz cos zebys miala sile za mnie kciuki trzymac hehe :-D:-D:-D masz rację sztuczny serial i bardzo tani hehe ale nawet da się oglądać ja np lubię hehe jest się z czegoś pośmiac jest to zupelnie inaczej niz w naszych sadach !!! tam kazdy wszystko moze az nie do wiary hehe
Hej dziewczynki, jakieś nowe fasolki???

Wpadlam się pochwalić, że mój mały wiercioszek (ostatnio się przekręcił pupcią w dół) waży już 2440g.

Buziaczki i trzymam za Was kciuki :tak:
Super kochana :-):-):-)
 
Do góry