wiesz ja mam tez dlugie cykle i narazie owu potwierdzam obserwacja sluzu i tym ze mnie napaza jajnik! ;-) tobie bym radzila miezyc temp!!! albo monitoring chyba byl by najlepszym rozwiazaniem!!!
a co do dzieci .... wiesz u mnie to jest chyba czym innym spowodowane ... jestem niedloszlym psychologiem tzn za czasow liceum strasznie sie tym interesowalam i glownie psychologia dziecieca w taki prosty sposob i lubie obserwowac ludzi ich zachowania takie mini analizy! i az mi sie rzuca w oczy niekonsekwencja przy wychowywaniu dzieci!!!!
ten dzisiejszy przypadek - mama lata za dzieckiem z talezem jedzenia przez godz ..... a dziecko co chwile wczesniej siegalo po czekoladowe cukierki a zadne z rodzicow nie reagowalo chyba ze ja cos powiedzialam!!!!! i dziwic sie ze dziecko nie chcialo jesc?! i takich przykladow to setki moge powiedziec o roznych rodzicach!
kolorowych snow dziewczynki ja juz spaciu ide!
Ja niestety mam bardzo marny śluz i z niego raczej nic nie wyczytam dlatego też muszę zastosować testy owu, poprosze mojego gina o monitorig cyklu-dzięki za radę. Co do luteiny, to też zastanowię się czy ją dalej brać, muszę porozmawiać o tym z ginem, jeżeli racjonalnie mi wytłumaczy jej skuteczność to jeszcze ją zastosuje w kilku cyklach ale jeżeli będzie się wykręcał to pójde po poradę do innego gina. Szkoda czasu na marnowanie cykli.Wracając do dzieci, ja też widzę wiele niekonsekwencji rodziców, tata zakaże coś robić, mama pozwoli, a dziecko szybko to wykorzysta. Jednak zwracam na to uwagę bardziej w chwili gdy sama staram się o dzidzię kiedyś mnie to aż tak nie irytowało. Najgorsze jest ciucianie babć i jak moja teściowa godzinę opowiada mi o swoim wnuczku... szlak mnie trafia... a mój mąż robi sie purpurowy... Każdy temat związany z dziećmi jest drażliwy... Do jutra:-)